[milkshake]

Finalna scena z filmu "The Others" - nie mogę zbyt dużo o niej napisać, bo wyjawiłbym zakończenie filmu, a wiele w tej scenie się wyjaśnia... Oglądając końcówkę po raz pierwszy, kilka lat temu, po prostu się poryczałem...

Bardzo lubię również scenę w filmie "Bridget Jones's Diary" , gdy pani Jones ogląda na swoim telewizorze zjazd na strażackiej rurze w jej wykonaniu i przewija tę scenę w nieskończoność. Tutaj też się poryczałem. Ze śmiechu.

[Małolat]

Temat rzeka, takich scen można wymieniać mnóstwo... Nie chce mi się teraz przypominać wszystkich fajnych scen z moich ulubionych filmów bo jest tego naprawdę bardzo dużo mimo wszystko na pewno wspomnę o zakończeniu "Cloverfield - Projekt: Monster" Bardzo ładne zakończenie

[Al Arab]

Tu moze mine sie z tematem,ale nie znalazlem lepszego!
Czy ktos wie,jak nazywa sie taka leciwa juz bajka,ktora sprobuje szybko opisac:
-jest sobie planeta podzielona na dwie czesci;dobra i zla
-w tej dobrej w samym jej centrum znajduje sie jakby latarnia morska,ktora wysyla magiczne swiatlo odstraszajace zle moce(naprawde malo pamietam)
-do zlego swiata bez problemu mozna przeleciec,znajduje sie on za grubymi chmurami
-zle moce caly czas prubuja wykrasc jakis magiczny przedmiot z tej wlasnie latarni,chroni on cala kraine
-obok niej jest jakby laboratorium,gdzie produkuje sie eliksiry i magiczne banki w roznych kolorach
-ta bajka leciala w tvp okolo 10 lat temu.
Ciezko mi bardziej sprecyzowac;i z gory dzieki za wszelka pomoc!

[Cherry_Girl]

Ulubiona scena?
Moja to zdecydowanie dialog między Iggym Popem i Tomem Waitsem z filmu 'Kawa i papierosy'. Niesamowity film, a ich dialog to po prostu kwintesencja w czystej postaci. Oczywiście, przy odpowiednim wczuciu się w rolę, bo na pierwszy rzut oka dialog wydaje się być o wszystkim i o niczym. Gdyby jednak przyjrzeć się bardziej widzimy ukryty sens. Rewelacja.

[Tambylec]

Ostatnio obejrzałem 'Koralinę' na Canal+. I - tu może nastąpić uśmiech na twarzy co poniektórych - do zawału serca doprowadziła mnie jedna z ostatnich scen w 'lepszym' domu bohaterki (tj. gdy Wiedźma otwiera drzwi, a Koral próbuje dopchać się jakoś do nich). Wspinaczka po tej pajęczynie... Brrryy... To pierwszy moment w jakimkolwiek filmie, w którym tak gorąco kibicowałem głównemu hero, żeby się mu udało. I fakt, dzięki tej scenie całokształt tej historii zapadnie mi jeszcze na dłuuugo w pamięć. ;]

[Al Arab]

Koralina i zaczarowane drzwi.
Przepiekny,choc malo znany film.Bardzo zapadly mi w pamiec guziki zamiast oczu u postaci "po drugiej stronie".I czarny kot,ktory jest opiekunym dziewczyny oraz stara sie jej pomoc wydostac z pulapki.
Animacja wykonana recznie technika poklatkowa.Wszystkie postaci to male kukielki.Filmowane i ustawiane milimetr po milimetrze.Szacunek dla tworcow.
Uwielbiam kwiaty wisni zrobione z popcornu.

[alFa]

300
Leonidas podchodzi z wolna w kierunku Kserksesa:
L: Let me guess... You must be - Xerxes.

Mroczny Rycerz
Joker wchodzi na konferencję Gambola:
J: Ahaha... and I thought my jokes were bad...

The Last Temptation of Christ
Jezus do Arcykapłana po uprzednim powywracaniu stołów w świątyni:
J: God doesn't need a palace, He doesn't need cypress trees or dead animals, He doesn't need shekels! [...] God's an immortal spirit who belongs to everybody, to the whole world. You think You're special?! God is not an Israelite!

Dog soldiers
Haha - uwielbiam ten quote: sierżant Wells do swych wojaków na początku ćwiczeń w jakimś tam lesie:
Wells: If we do happen to make contact, I expect nothing less than gratuitous violence from the lot of ya. Because we're firing blanks doesn't mean we have to be thinking nice thoughts. So you remember, you keep the fire down, right, you get stuck in and you kick their fucking teeth out, or I guarantee you, Joe, they will be eating your bollocks for breakfast, sunshine.
Terry: Hard-boiled or fried, Sarge?
Wells: Scrambled.

300
Leonidas podchodzi z wolna w kierunku Kserksesa:
L: Let me guess... You must be - Xerxes.

Mroczny Rycerz
Joker wchodzi na konferencję Gambola:
J: Ahaha... and I thought my jokes were bad...

The Last Temptation of Christ
Jezus do Arcykapłana po uprzednim powywracaniu stołów w świątyni:
J: God doesn't need a palace, He doesn't need cypress trees or dead animals, He doesn't need shekels! [...] God's an immortal spirit who belongs to everybody, to the whole world. You think You're special?! God is not an Israelite!

Dog soldiers
Haha - uwielbiam ten quote: sierżant Wells do swych wojaków na początku ćwiczeń w jakimś tam lesie:
Wells: If we do happen to make contact, I expect nothing less than gratuitous violence from the lot of ya. Because we're firing blanks doesn't mean we have to be thinking nice thoughts. So you remember, you keep the fire down, right, you get stuck in and you kick their fucking teeth out, or I guarantee you, Joe, they will be eating your bollocks for breakfast, sunshine.
Terry: Hard-boiled or fried, Sarge?
Wells: Scrambled.

[Rocky]

http://www.youtube.com/watch?v=MwPb7g_BlXQ

Zdecydowanie to. : - )

[American Psycho]

Helikopter w Ogniu
Scena zestrzelenia pierwszego Black Hawka, bardzo dramatyczna i zapierająca dech w piersiach. Chyba najlepsza z całego filmu. Przy okazji może jeszcze ostatnia scena, gdy Eversmann czyta swój list. Film również godny polecenia.
The Dark Knight
Chyba każda scena, w której występuje Joker. Bezlitosny i sadystyczny psychopata wyśmienicie zagrany przez ś.p. Heath'a Ledger'a. Chociaż moja ulubiona jest z wysadzaniem szpitala... uwielbiam taki efektowne wybuchy
Szklana Pułapka
Zawsze moment, gdy John McClane wypowiada swój słynny tekst "Yippie-Kay-Yay, motherfucker"
Piła
Zawsze najlepszy jest moment, gdy włącza się telewizorek i pojawia się twarz tej kukły Uwielbiam ją najbardziej z całego filmu

[alFa]

Joker jest fascynujący, przynajmniej dla mnie. Jest w nim wszystko to, co nazywam osobistym wku*wieniem - ironia, przekora, rzeczowość no i oczywiście najbardziej ceniony przeze mnie duży potencjał agresywnej ekspansji.

3mcie za mnie kciuki na konkursie wiosennym... w życiu bym nie pomyślał, że kiedykolwiek zechcę wcielić się w rolę psychicznego klauna (a przecież mam największe do tego prawo spośród wszystkich użytkowników). Haha! Perfekcyjnie naśladuję tego agenta chaosu... teraz tylko rekwizyty sobie pozałatwiać.

Joker jest fascynujący, przynajmniej dla mnie. Jest w nim wszystko to, co nazywam osobistym wku*wieniem - ironia, przekora, rzeczowość no i oczywiście najbardziej ceniony przeze mnie duży potencjał agresywnej ekspansji.

3mcie za mnie kciuki na konkursie wiosennym... w życiu bym nie pomyślał, że kiedykolwiek zechcę wcielić się w rolę psychicznego klauna (a przecież mam największe do tego prawo spośród wszystkich użytkowników). Haha! Perfekcyjnie naśladuję tego agenta chaosu... teraz tylko rekwizyty sobie pozałatwiać.