[Ksandarus]

Trudno mi stwierdzić czy aby na pewno dla wszystkich ten temat jest kontrowersyjny, ale jak świętujecie 1 listopada i być może nadchodzący po nim weekend. Co wolicie ? Dzień Wszystkich Świętych ? Czy też może Halloween ?

[K@t]

Pytanie bez sensu, bo Halloween i Dzień Wszystkich Świętych to zupełnie inne święta, obchodzone w różnych dniach.

Halloween bliżej jest do naszego dnia zadusznego, czy nawet do Dziadów. Nie widzę w tym ani nic kontrowersyjnego, ani też czegoś czym można by się specjalnie podniecać - ot, dodatkowy pretekst do zabawy dla dzieci i części dorosłych. Walentynki i Boże Narodzenia w wydaniu Coca Coli są bardziej męczące.

[Ksandarus]

[K@t]

Ale to że ludzie nie potrafią rozróżnić tych pojęć nie oznacza, że i my mamy dyskutować przyjmując to błędne założenie jako coś zobowiązującego. Jak dla mnie to problem nie istnieje, bo to bez sensu i tyle - kolejne puste dyskusje nt komercjalizacji, zaniku tradycji itd itd itd. Ileż można.

[Igi^MBE]

Ileż można? Ja tam ad mortem defecatem.
Moje stanowisko jest proste: Jeżeli czujesz się katolikiem nie możesz świętować tego święta. Jeżeli się nim nie czujesz to twoja sprawa co świętujesz, i tak pójdziesz do piekła
Jeżeli ktoś jest katolikiem a świętuje halloween najwyraźniej nie zna nauczania swojego kościoła.

A no i poza tym - to święto nie pasuje do naszej tradycji, i jak dla mnie kolejne importowane z zachodu święta są nam potrzebne jak czekoladowy czajnik.

[NaBuś]

Z tego co wiem Halloween jest 31 października, a Wszystkich Świętych oraz Zaduszki 1 i 2 Listopada. Jak ktoś wspomniał wyżej to są zupełnie 2 różne Święta, osobiście nie świętowałem żadnego z nich. Cóż większość moich znajomych studentów raczej Halloween świętowała więc poczekajmy trochę latek aż zaczniemy obchodzić Halloween jako własne święto, a co do Katolików to niech zachowają to dla siebie.

[Rob3rt]

Zacznijmy od tego, że Halloween nie jest świętem urzędowym, a to raczej impreza pokroju Andrzejek I tak jak piszecie: nie ma nic, albo raczej niewiele ma wspólnego z Wszystkimi Świętymi. Igi, piszesz, że jak się jest katolikiem to trzeba wykluczyć Halloween, a ta impreza przecież istnieje w wybranych rejonach kultury chrześcijańskiej i odbywa się w nocy 31 października nie kolidując z 1 listopada gdzie normalnie obchodzi się Wszystkich Świętych, choć fakt do nas to "święto" JESZCZE nie pasuje bo ludzie zimportowali go stosunkowo od niedawna, ale za 2-3 pokolenia i u nas będzie to normalne "święto", bo już wrodzi się w tradycje - widać to po szkołach i po klubach, gdzie zwyczajnie już organizuje się imprezy pod szyldem "Halloween".

BTW. Boże Narodzenia w wydaniu Coca Coli nie są męczące!

[Igi^MBE]

[bro]

[Integral]

[Kika]

Zgadzam się, że nie ma co bezmyślnie odrzucać rodowitych obyczajów na rzecz zagranicznych tylko dlatego że te pierwsze nie mają wystarczająco atrakcyjnej oprawy. Problem polega na tym, że obrona narodowych obyczajów została praktycznie zmonopolizowana przez prawicę (z kompletnym przyzwoleniem liberałów - bo 'europejskie' to synonim 'dobrego' no nie) i w efekcie teraz automatycznie
kojarzą się one z zaściankowym katolicyzmem. Trochę szkoda.

[System32]

Ksiądz zawsze nas straszył, że chodząc na halloween otwieramy drzwi Szatanowi itp. To święto ma jakieś demoniczne korzenie no i w ogóle nie kazał nam żadnych ozdób bo nas opęta czy coś

Ja nie obchodziłem tego nigdy. Nie było to jakąś żadną tradycją polską i nie byłem przyzwyczajony do tego typu "świąt".