[adriano216]

Ten temat pewnie zainteresuje bardziej męską niż damską część forum W mediach mówi się o zawieszeniu przymusowego poboru do wojska od nowego roku. Drugie media mówią, że pobór będzie nadal. Każdy mówi coś innego. Nawet w WKU nic nie wiedzą na ten temat, a nowy rok zbliża się wielkimi krokami. Trwają (ponoć) ostatnie wcielenia, jeszcze gdzieś pisali, że ostatni będzie w styczniu. Anonimowi ministrowie mówią, że ustawa nie jest gotowa, że brakuje ochotników. Naprawdę można się w tym pogubić. Jak myślicie, czy profesjonalizacja wojska przez rząd Tuska dojdzie do skutku? Komuś grozi wojsko?

Napisałem grozi... to pewnie stereotyp, bo ludzie opowiadają, że w wojsku jest super i nie ma tam żadnego kocenia czy tym podobnych praktyk. A samo szkolenie to prawdziwa przygoda.

Gdyby tak w zawodzie zawodowego wojaka płace były wysokie, warunki dobre, to któż to wie

[kluz_kaa]

Ja w październiku byłem na rejestracji przedpoborowej. Czy dostanę wezwanie na komisję lekarską, to się okaże, kiedy będzie już wszystko wiadomo co do nowych ustaw itd. Ale z tego co czytałem ostatnio, od nowego roku (czyli od stycznia) nie będzie już obowiązkowej 6-miesięcznej służbie - ma pozostać tylko rejestracja i ewentualna komisja lekarska. Wg. tych informacji ostatni normalny rocznik to 1989. Swoją drogą, wcale do woja mnie nie ciągnie, tak więc mam nadzieję, że nie będę musiał spędzić pół roku na terenach WP.

[adriano216]

No właśnie, nasz 89 rocznik. Zawsze jak były jakieś zmiany np. w szkolnictwie, to właśnie my byliśmy tymi pierwszymi, którzy w owe nowe reformy wkraczali. Może to znak?

[ Komentarz dodany przez: Mr Macphisto: 23-11-2008, 22:44 ]
Hohoho, przepraszam Cię bardzo, ale doświadczalny w szkolnictwie to był rocznik 86

[Menkaure]

Quote:

[ Komentarz dodany przez: Mr Macphisto: 23-11-2008, 22:44 ] Hohoho, przepraszam Cię bardzo, ale doświadczalny w szkolnictwie to był rocznik 86

No właśnie

Słyszałem o jakiejśtam przysiędze gdzieśtam, na której był obecny Jego Wysokość Donny Tusk. Czytałem artykuł, w którym opowiadał jak to wielce nie wprowadza armii zawodowej i kończy z obowiązkowym poborem i powołaniem do wojska. To był jakoś sierpień '08. Tymczasem we wrześniu przeczytałem artykuł, który mówi, że plany Tuska nie wejdą w życie, bo kilka miesięcy to za mało, by zwerbować 40 tys. ochotników. Dobrodziej Premier wspomniał, że ostatni pobór obowiązkowy nastąpi w grudniu 2008 a żołnierze będą w koszarach do września 2009 i od 1 stycznia 2010 roku nie będzie już żołnierza w WP zwerbowanego na drodze poboru obowiązkowego. Jak widać znów zrobili nadzieję tym, którzy do wojska nie chcą z tego lub innego powodu.
I nawet jeśli coś takiego w PL wejdzie w życie, to nie liczcie na to, że jak ktoś nie zdecyduje się na służbę zawodową to po prostu będzie sobie bimbał. W Niemczech odrabia się służbę wojskową w instytucjach takich jak choćby szpital. Dalej będą komisje wojskowe, dalej będą badania. Może nawet przeszkolenia kilkutygodniowe (tak jak to wygląda na studiach między przed- a ostatnim rokiem nauki na wyższej uczelni).
"Pażijom, uwidim" powiedziała wróżka do Hitlera.

[michal]

Ja jestem już po rejestracji teraz czekam na komisję. Słyszałem różne rzeczy o tym, i muszę przyznać że się boję.

[adriano216]

Głupie te pielęgniarki są na tej komisji. Przynajmniej na mojej komisji w Bielsku. Jedna miała "coś" do mojej wagi... i walnęła jakiś głupi i niepotrzebny komentarz. Badania są beznadziejne, coś w stylu widzisz? słyszysz? ruszasz nogami? To do woja.

A tak poza tym wyszukałem w miarę "świeży" artykuł http://www.qazeta.pl/kraj...pobr-do-wojska/

[Rob3rt]

w tym roku wyjątkowo nie zaniosłem papierka ze szkoły o "odroczenie", sąsiad miesiąc temu wrócił z wojska i mówi że nie ma już takiej potrzeby. W tej chwili trwa OSTATNI pobór i biorą najmłodszych, więc mogę spać spokojnie

W.P. ... adios!

[Al Arab]

Pobor wiosna 2007-Wroclaw i Przasnysz.9 miesiecy z zyciorysu,aha,dobrowolnie.
Dobrze,ze zniesli ten pobor,bo armia z przymusu to g*wno,a nie wojsko.
Niech ida tylko ochotnicy i zycze im wszelkich sukcesow i samozadowolenia w "nowym"swiecie.
Jedyne,co wynioslem pozytecznego z armi to:2 pary glanow,kompletny mundor,namiot polowy,bogate doswiadczenie i 25 kilo platkow sniadaniowych (z brzoskwiniami).Poza platkami wszystko legalnie.

[Menkaure]

Moi mili, od dzisiaj możecie mi mówić "Szeregowy Menkaure"
Aczkolwiek nie mam specjalnej chusty z gołą panienką, napisem "Rezerwa" oraz fruwającymi, fikuśnymi pomponami to dzisiaj wbito mi w księgę wojaka gustowną pieczątkę i wpis do rezerwy ze stopniem szeregowy )
Gdybym miał już ukończone studia to stopień byłby wyższy. Tymczasem cieszę się jak głupi z szarych szeregów
W ogóle czekając w kolejce porwałem się do lektury wskazówek załączonych do księgi. Wielu ciekawych rzeczy się dowiedziałem, jednak na dzień dzisiejszy mnie chyba nie dotyczą

W sumie fakt wprowadzenia wojska zawodowego zastanawia mnie. Co będzie z tysiącami uczelni, które w większości były ucieczką dla osób niechcacych iść do wojska ? Przecież na dzień dzisiejszy nie ma poboru, więc można spać spokojnie.

[Hrithik_Roshan]

Nie ogarniam czyli jak sobie skończyłem 18 lat w tym roku to wezmą mnie do woja czy już nie?
Żadnego pisemka jeszcze nie dostałem.....

[Menkaure]

Nie wiem jak to wygląda dla Twojego rocznika, Hrithik_Roshan. Ja dostałem książeczkę juz 4 lata temu i teraz weszła cała akcja z zawodowym wojskiem. Dlatego, jako stary "weteran wojenny " dostałem wpis do rezerwy zgodnie z nową ustawą. Co do Twojego rocznika - nie wiem. Pewnie komisja będzie tak czy siak, jednak samego poboru nie ma się co bać, bo teoretycznie do września mają zrobić armię tylko z ochotników.

[millo]

Pobór do wojska jest zawieszony, a nie zniesiony - zwróćcie uwagę na tę subtelną różnicę. Kto wie, czy gdy w budżecie MON będzie więcej pieniążków, pobór nie zostanie odwieszony.
Hrithiku, jeżeli w tym roku skończyłeś 18 lat, to pisma z nakazem stawienia się do obwodowej wojskowej komendy uzupełnień możesz się spodziewać na początku następnego roku. Kategorię i tak Ci przyznają, tak na wszelki wypadek przywrócenia obowiązku odbycia zasadniczej służby wojskowej lub konfliktu zbrojnego na dużą skalę. Ale na ani jedno ani drugie się nie zanosi.

[Mr Macphisto]

Quote:

Pobór do wojska jest zawieszony, a nie zniesiony

Ostatnio się tym nie interesowałem, więc nie wiem czy kwestia jest naprawiona, czy też może nie... Ale jeśli nie, to pobór nie jest nawet zawieszony. Zawieszone jest powoływanie do służby. Co oznacza, że przed komisją nadal trzeba się stawić - właśnie żeby dostać kategorię i odroczenie.

[Menkaure]

[adriano216]

Wczoraj podczas zakupów zauważyłem na tablicy ogłoszeń obwieszczenie o "rejestracji" i "poborze" 2009r. dla mojej gminy. Uśmiechnąłem się i poszedłem dalej Co do nazewnictwa: nowa ustawa wprowadza pojęcie „kwalifikacji wojskowej” zamiast „poboru” to jednak nie zmienia początkowych procedur. Nadal jest rejestracja: czyli każdy "przedpoborowy" idzie do swojego Urzędu Gminy gdzie składa dokumenty i otrzymuje status "poborowy". Następnie rozpoczyna się dawny "pobór" dziś zwany "kwalifikacją wojskową" gdzie zgłaszamy się na komisję lekarską. Nie ma już natomiast wcielenia do zasadniczej służby wojskowej. Dostajemy kategorię i z urzędu trafiamy do rezerwy.
Więc czekam z niecierpliwością na pismo i płatny dzień wolny

[alFa]

A ja jestem po wojsku, 8 miesięcy zasadniczej (Morąg), 3 miesiące jako trit i rok zawodostwa (Bartoszyce), co daje około 2 lat służby czynnej. Stopni to ja się żadnych nie dorobiłem, bo minęły czasy, kiedy można było się stopni dorobić. Starszego szeregowego mają jedynie specjaliści (wysyłanie na szkółki zawsze ograniczone i tylko w wybranych jednostkach, ukierunkowane na etat przy posiadaniu odpowiednich kwalifikacji) a podoficerki tylko z korpusu szeregowych o ile masz wykształcenie średnie (nie wiem co trzeba było robić żeby się tam dostać, chyba pałe obrabiać kapralowi w kancelarii). O oficerce nie wspomnę - marzenie dla wybranych.

Co mi dało wojsko? Hmm... pedałówa tam była i jedna wielka ch*jnia. Generalnie to zbzikowałem przez armię. Ale pozytywnie - lubię tę fazę bycia non stop nakręconym. Nie wiem, jakiś taki pobudzony jestem zanadto. Ale wolę to niż śmierdzieć dżinsem telewizyjnym bądź geekiem komputerowym.

Tam nie chodziło o szkolenie, tylko o konfrontację cioty, jaką byłem niewątpliwie, z typami z najniższych warstw społecznych. Te diabły po prostu dały popalić "Bogu ducha winnemu licealiście". Jak się uczyć nie chciało i z narkomanami się zaczęło zadawać, to niezawodny znak że wojsko musi wyprostować obywatela.

Tyle ode mnie.

A ja jestem po wojsku, 8 miesięcy zasadniczej (Morąg), 3 miesiące jako trit i rok zawodostwa (Bartoszyce), co daje około 2 lat służby czynnej. Stopni to ja się żadnych nie dorobiłem, bo minęły czasy, kiedy można było się stopni dorobić. Starszego szeregowego mają jedynie specjaliści (wysyłanie na szkółki zawsze ograniczone i tylko w wybranych jednostkach, ukierunkowane na etat przy posiadaniu odpowiednich kwalifikacji) a podoficerki tylko z korpusu szeregowych o ile masz wykształcenie średnie (nie wiem co trzeba było robić żeby się tam dostać, chyba pałe obrabiać kapralowi w kancelarii). O oficerce nie wspomnę - marzenie dla wybranych.

Co mi dało wojsko? Hmm... pedałówa tam była i jedna wielka ch*jnia. Generalnie to zbzikowałem przez armię. Ale pozytywnie - lubię tę fazę bycia non stop nakręconym. Nie wiem, jakiś taki pobudzony jestem zanadto. Ale wolę to niż śmierdzieć dżinsem telewizyjnym bądź geekiem komputerowym.

Tam nie chodziło o szkolenie, tylko o konfrontację cioty, jaką byłem niewątpliwie, z typami z najniższych warstw społecznych. Te diabły po prostu dały popalić "Bogu ducha winnemu licealiście". Jak się uczyć nie chciało i z narkomanami się zaczęło zadawać, to niezawodny znak że wojsko musi wyprostować obywatela.

Tyle ode mnie.

[krtomb]

Boże przenajświętszy, Chrystusie Nazarejski...

Ja pi*****lę...

Miałem niewymowne szczęście, że pobór do Wojska skutecznie ominąłem - początkowo krótkim okresem studiów, a potem anulowaniem obowiązku przez ustawę, bo inaczej moje zdrowie psychiczne byłoby zagrożone...

P.S. Czy można wprowadzić ACTA ale selektywnie pod kątem konkretnych użytkowników?!

[ Komentarz dodany przez: K@t: 24-01-2012, 22:24 ]
Ja go czytam zagryzając popcornem, polecam

[HarryCruise]

Wszystkie moje wątpliwości się rozwiały...

[alFa]

Quote:

Boże przenajświętszy, Chrystusie Nazarejski...

tej, Chrystus nie ma nic do tego, Ziom.

Quote:

Ja pi*****lę...

O ku**a!

Quote:

Polemizowałbym. W każdym razie, jeśli teraz jest "pozytywnie", to boję się zapytać, jak było wcześniej. Ała.

Wcześniej prawdopodobnie miałbyś okazję uczestniczyć w odprawianiu czarnej mszy, która i być może by cię zabolała

Quote:

...że szatan się tobą interesuje! Wiedz, że coś się dzieje.

uwierz mi że sam szatan się mnie boi. Ma ze mną cholerny problem.

Quote:

Boże przenajświętszy, Chrystusie Nazarejski...

tej, Chrystus nie ma nic do tego, Ziom.

Quote:

Ja pi*****lę...

O ku**a!

Quote:

Polemizowałbym. W każdym razie, jeśli teraz jest "pozytywnie", to boję się zapytać, jak było wcześniej. Ała.

Wcześniej prawdopodobnie miałbyś okazję uczestniczyć w odprawianiu czarnej mszy, która i być może by cię zabolała

Quote:

...że szatan się tobą interesuje! Wiedz, że coś się dzieje.

uwierz mi że sam szatan się mnie boi. Ma ze mną cholerny problem.

[krtomb]

Szatan może co najwyżej Cię obserwować - co do obawy - zdecydowanie przeceniasz siebie ponad jego potencjalne możliwości przerobowe...

A problem może i faktycznie z Tobą ma - bo już się martwi co z Tobą pocznie jak do niego trafisz... My już się tego obawiamy

Owszem - Chrystus nie ma z tym nic wspólnego - to było takie zawołanie/powiedzenie mające na celu podkreślić moje podłamanie Twoimi wypowiedziami...

[alFa]

Quote:

podłamanie Twoimi wypowiedziami...

sądzę że w wojsku to by Cię dopiero załamali... musiałbyś się nieźle przełamać żeby odłamać jakąkolwiek satysfakcję z nadłamanej dumy.

Quote:

podłamanie Twoimi wypowiedziami...

sądzę że w wojsku to by Cię dopiero załamali... musiałbyś się nieźle przełamać żeby odłamać jakąkolwiek satysfakcję z nadłamanej dumy.

[krtomb]

Ja rozumiem, że z wojska wyniosłeś jakąś traumę, która ma jakiś specyficzny związek z pojęciem złamań/załamań/nadłamań/odłamań czy czego tam jeszcze, ale sądzę, że w wojsku odnalazłbym się lepiej niż sądzisz... Nie zamierzam jednak tego sprawdzać, gdyż instytucja wojska z góry jest sprzeczna z moimi poglądami...