[Menkaure]

Wszyscy pewnie już dawno skończyli Infinite, ja dopiero zaczynam B1. Za namową K@ta postanowiłem zaopatrzyć się w ten tytuł. Nie lubię shooterów. W zasadzie jedyną grą tego typu, którą uwielbiam jest Wolfenstein. Każde inne gdy z działu FPS nie przemawiają do mnie.
Pierwsze wrażenie: O NIE, strata pieniędzy. Biegam w kółko, nie umiem wycelować, trzask(!) w tył głowy z rury/klucza francuskiego. Za dużo przedmiotów - co chwila radio i kolejne wysłuchiwanie jakiegoś zapisu.
Troszku dalej (mniej więcej od momentu, gdy dostajemy się do krematorium) gra niesamowicie zaczęła mnie wciągać. Pojawiły się zagadki, zgryzy, ładowanie wcześniejszych zapisów "może_inaczej_do_tego_podejdę". Gra mi się świetnie, naprawdę nie spodziewałem się, że jeszcze kiedyś wciągnie mnie FPS tak samo jak Wolfenstein. Gram dalej!
Jedyna rzecz, która mi przeszkadza to system Vita-chambers i ręcznego zapisywania. Wiem, że to wygodniejsze, bo mapki nie są liniowe ale jednak chyba wolałbym czekpąty. W zasadzie to duzo ułatwia rozgrywkę, oszczędzając apteczki. Przykro zrobiło mi się w momencie, gdy tak w połowie Medical Pavilionu postanowiłem zakończyć grę przekonany, że rozpocznę ją następnego dnia w ostatniej spotkanej kapsule vita.
Ale zacząłem od początku

[Natla123]

nie wiem czy ktoś pisał ale, kogo boli mózg po końcówce infinite?
(tym co nie przeszli nic nie zdradzam )

[Menkaure]

Jestem już w Point Prometheus i zebrałem poszczególne części stroju Sami_Wiecie_Kogo. Postanowiłem skorzystać z możliwości powrotu do poprzednich leveli i zrobienie maksymalnej ilości aczków, które minąłem (brakuje mi jednego upgrade'a broni (i nie jest to ta w pokoju Cohena) oraz kilku odtwarzaczy). Te odtwarzacze to jakiś kompletny chaos! 100 flag/piór w AC miażdżyło przysadkę. Tutaj poszukiwanie tych nagrań niszczy samych miszczy! Nie można ich przyciągnąć plazmidem telekinetycznym, przeszukałem chyba każdy kąt w każdym levelu i pewnie pominąłem jakiś odtwarzacz, do którego nie mogę wrócić (wydaje mi się, ze to jeden z dwóch podczas fragmentu "Welcome to Rapture"). Chcę maksymalnie ominąć wszelkie poradniki i wideoznajdywanki, ale chyba nie mam aż tyle cierpliwości (i paradoksalnie czasu; ah to bezrobocie).
Gra jest niesamowita! Jest mi naprawdę wstyd, że zainteresowałem się nią dopiero po tylu latach.

[Menkaure]

SZPPP

Świeżutko po finałowej scence kończącej BS2.
Gra (BS1 i BS2) jest absolutnie zajebista! Jak wspomniałem nie przepadam za FPSami ale tutaj po prostu gra rozwala system! Mjażdży !! Gram dalej, jeszcze DLC z Minewrą, które już czeka na odpalenie. Mam nadzieję, że ten tydzień będzie deszczowy (szwendanie się po przeciekających korytarzach, gdy za oknem pada deszcz jest zajebiste).

Co do sequela - wg mnie straszniejszy, mroczniejszy (dużo tych ciemnych pomieszczeń, gdzie chodzi się z latarką i napotyka trupy przybite do ściany bełtami ). Dużo krwi, nowi wrogowie (najczęściej wyskakujący zza arrasa) i ogólny strach i adrenalinka chyba na wyższym poziomie niż w jedynce (gdzie wszystko było nawet ładne ).
Szczerze powiem, że nowy sposób hackowania maszyn mi się nie podoba. Zdecydowanie wolałem te najtrudniejsze poziomy składania rur w jedynce. Gdyby był aczek "Włącz 1000 alarmów podczas hackowania" to zdobyłbym go chyba w pierwszym levelu
Podobnie sprawa z aparatem - udało mi się w pełni zbadać tylko Houdini S oraz Leadhead S. O całej reszczie w ogóle nie myślałem. Mało apteczek i ogólnie dość mała skuteczność podstawowych wersji broni utrudniają badania, więc po prostu bycie japońskim turystą w Rapture się nie sprawdziło. Z drugiej strony to świetny powód, by zacząć grę od nowa
Z początku gra wydawała mi się bardzo trudna, lecz gdy znalazłem odpowiednie toniki do Drilla zaczęła się jazda. Uwielbiam to Wiertłowe Uderzenie! Przez długi czas w ogóle nie korzystałem z innych broni (były zablokowane przez pewien tonik) i miazga totalna!

Jeszcze DLC i koniecznie muszę się postarać o BS:I.

[mateusz12]

Właśnie wydano pierwsze dlc do Bioshock Infinite, nazywa się Clash in the Clouds. Pobrało mi się automatycznie ze Steam, chociaż za nie nie płaciłem, rozumiem że to wszystko dzięki temu Season Pass, które dostałem przy kupnie DLC waży 5 Gb i podobno są to jakieś areny walk i wyzwania, zagram dopiero jak ukończę podstawową kampanię nietkniętą od czerwca...
[spoiler:57933f2c59]Niedość, że Elizabeth zrobiła dokładnie to samo co bohaterka mojego powstającego opowiadania (obcięła włosy w ciekawych okolicznościach), jeszcze ktoś pomyśli że robię plagiat gdy je może kiedyś opublikuję w sieci Dodatkowo męczyłem się strasznie z bossem pod postacią Lady Comstock na tym cmentarzu, chociaż zmieniłem poziom trudności na łatwy to i tak ginąłem co chwilkę, ale to już moja nieumiejętność w celowaniu Nie za bardzo potem chciało mi się grać, a teraz nabrałem ochoty ^^[/spoiler:57933f2c59]
Zapowiedziano też kolejne DLC, ma być wydane w dwóch częściach, tym razem pojechali po całości, będzie się nazywać Burial at Sea i akcja będzie w Rapture Chociaż nie grałem jeszcze w BS 1 i 2 (nie bijcie )to może zdążę nadrobić przed wydanie tego rozszerzenia - ma być w tym roku jeszcze. Niezła gratka dla fanów. Tutaj info:klik a tutaj trailer: klik. Już czekam ta "nową" Elizabeth, świetnie wygląda:)

Wieczorem wracam do Columbii btw - to jedyny fps w którego dałem radę zagrać dłużej niż godzinę

[K@t]

Na PC to aż 5GB waży? W wersjach konsolowych to niewiele ponad 1GB.

Clash in the Clouds to nic innego jak typowa horda - 15 fal na czterech arenach, stopniowo wzrastający poziom trudności i specyficzne wyzwania do zaliczania (np. zabijanie w określony sposób). Plus sporo fajnych rzeczy do odblokowania, ale to tyle. Gdyby nie Season Pass, to nie wiem czy wydałbym na to pieniądze, a jeśli już, to trochę bym żałował.

Rozwałka jest fajna, ale BioShock to przecież coś więcej - o wiele lepsze byłyby Challenge Rooms na wzór tych z pierwszego BioShocka, gdzie zadania opierały się na logicznych zagadkach, a nie samej walce. Gdyby CitC dorzucało możliwość gry w co-opie, to byłaby bajka, a tak? Jedynie coś, co pozwala przeczekać na fabularne dodatki, ale raczej tylko jeśli ma się Season Passa .

[WSAD]

Mam problem z Bioshockiem 2,mianowicie,gdy chcę odpalić grę,to wyskakuje błąd o treści"Nie znaleziono zlive.dll,aby naprawić problem zainstaluj ponownie"W trakcie instalacji nie wyświetla się nic o utworzeniu profilu czy podaniu klucza czy kodu,obawiam się,że to zły znak.Może to wina tego,że nie mam typowego peceta,a laptopa.Jeśli nic nie da się zrobić,to okaże się,że kasa wydana na tą grę poszła na marne.

[WSAD]

Mam problem z Bioshockiem 2,mianowicie,gdy chcę odpalić grę,to wyskakuje błąd o treści"Nie znaleziono zlive.dll,aby naprawić problem zainstaluj ponownie"W trakcie instalacji nie wyświetla się nic o utworzeniu profilu czy podaniu klucza czy kodu,obawiam się,że to zły znak.Może to wina tego,że nie mam typowego peceta,a laptopa.Jeśli nic nie da się zrobić,to okaże się,że kasa wydana na tą grę poszła na marne.

[K@t]

Nie chodzi przypadkiem o xlive.dll? Spróbuj przeinstalować GFWL, ewentualnie pobrać najnowszego klienta Live - pierwsze wyniki w Googlach wyjaśniają ten problem.

[WSAD]

Już sobie poradziłem,ale dzięki!

[Maati]

Co sądzicie na temat DLC Burial at Sea ? Całość aż kipi od zajebistości. Dla mnie kolejny przejaw geniuszu twórców Bio. Idea przedstawienia końca Rapture w myśl koncepcji narzuconych przez zakończenie Infinite, miodzio. Oprawa wizualna jak zawsze na potężnym poziomie co kreuje zabójczy klimat znany z dwóch pierwszych części. Zacieram łapki. Premiera grudzień 2013.

Trailer 1: http://www.youtube.com/watch?v=Mv3FhE6_TK0
Trailer 2: http://www.youtube.com/watch?v=mJwWAjTRrIM

[Menkaure]

Odpaliłem dzisiaj Bioshocka Infinite.

Zajebiste!
Dziękuję za uwagę )

[K@t]

No popatrz! Warto mnie słuchać, prawda?

[Menkaure]

No i po Bioshockowych figlach w Columbii.
Gra świetna! Absolutnie pozytywny klimat i rozgrywka. Choć wizualnie całkowicie inna to jednak ciągle nie mogę ochłonąć.
Nie będę ukrywał, że jednak przyjemniej grało mi się w podwodnym mieście. Może to dlatego, że było ciut straszniej, ciemniej. Pamiętam jak grałem latem podczas deszczowych dni - otwarte okno, efekty 5D!! Brakuje mi "Look, Daddy! ADAM!". Gdzieś tam liczyłem, że [spoiler:e1c8275cc6]Elizabeth okaże się Starszą Małą Siostrą.[/spoiler:e1c8275cc6], no ale gramy dalej (BAS rozpoczęty).