[Menkaure]

[l@r@ croft]

Zależy kto co lubi.
Dla mnie osobiście Legenda jest za krótka ! i to główny minus , ale nie będę się już powtarzała. W TRL podobają mi się lokacje i walka z ludźmi , brakowało mi tego w poprzednich częściach.Graficznie oby dwie gry są do siebie zbliżone. Jednak nie biorąc pod uwagę TRL na xboxie (bo nie ma tu co dyskutować )to chyba jednak lepsza jest w TRA.
Anniversary jest dłuższa i ciekawsza i jest chyba więcej przeciwników.
Jednak chyba bardziej wolę mimo wszystko Legendę

[Sas_]

Jak dla mnie TRA bije legende na pysk tylko z tego powodu że Anniversary jest remakiem.
Ale cóż zalety Anniversary to pułapki, ciekawa przygoda, adrenalina w grze, grafika, bossowie, dość ciekawe zagadki, muzyka i oczywiście nie mogę tego nie powiedzieć pułapki . w Tej części chyba wyślili sie na maksa bo są genialne, nawet trzeba troche pomysleć jak ominąc dana pułapkę i wyczuć rytm<jak np. skakanie po palach w egipcie gdzie ściana mogła cię zgnieść > w kjażdym badź rzie dużo pułapek które mi sie bardzo podobały. Minusy to że nie ma w tej grze klimatu który towarzyszył przy przechodzeniu pierwszej części. Lara jest chudsza niż w TRL i jak zwykle ma za wielkie cycki... Tak poza tym to chyba nie mam się czego czepiać .

[nyu]

Legend to pif-paf, akcja dynamika, uwaga, strzelaj! Jest po prostu grą akcji z elementami platformowymi i mini-zagadeczkami. Inaczej jest z Anniversary, które jest grą action adventure z minimalnym naciskiem na akcję (ale kiedy jest to jest kewl, np. dinuś zielony kochany). Poza tym jest taka... nostalgiczna (?), bardzo klimatyczna. Swoisty powrót w przeszłość w bardzo udanym stylu. Trudno porównywać obie gry, bo mimo wszystko, są od siebie różne. Będzie tu kontrowersji trochę, ale przecież dobra kontrowersja jest dobra. Ja bym porównywał Legend do gier takich jak Max Payne a Anni do Underworld. Na pewno nie tak jak jest w temacie. Ale to moje WŁASNE zdanie, którego NIE ZMIENIĄ jakieś wywody w postach .

[Sas_]

Tak Racja Legend jest typową gra akcji w której nie ma czasu na myślenie. biegasz, skaczesz strzelasz i uruchamiasz drobne mechanizmy. Jeżeli już tak skonstruowali Legend to mogli chociaż zadbać o czas gry, dając nam więcej pułapek bodajże... Lecz gdyby tu zrobić coś inaczej i do gry dodać kilka bardziej wymagających zagadek, a nie jakieś przesuwanie skrzyń litości, to gra zyskałaby kilka dodatkowych godzin bądź minut. Pułapki też by się jakieś przydały. Legend to była najmniej Tomb Raiderowa odsłona przygód Lary i jak dla mnie chyba nawet gorsza od AOD pod kilkoma względami, wszystko w TRL wynagradzała nam grafika. A teraz przejdę do wad i zalet.
ZALETY:
- Grafika
- Muzyka
- Model Lary
- Nowe ruchy
- Płynne animacje
- Ładne lokacje
WADY:
- Długość gry
- Poziom trudności
- mało pułapek
- Zip i Alister<podpowiedzi itd>
- Gra zbyt mało rozbudowana

[Denerith]

Tutaj nie jestem pewna swego wyboru w ankiecie "Tomb Raider Anniversary". Mogłabym wieki wypisywać plusy i minusy każdej z gier, ale ograniczę się do kilku Z jednej strony Anniversary jest lepsze, gdyż jest dłuższe, oraz według mnie ma lepszą grafikę. Ale za to Bossy są tam łatwiejsze niż w TRL. Bez problemu da się je zabić, natomiast np. przy walce z Amandą w Legendzie nie udało mi się za pierwszym razem I tutaj moje zdanie jest równe z tym, co napisał iraq - w Legendzie praktycznie co chwilę coś się dzieje. No i Bossy występują dość często, w porównaniu do Anniversary i jego 4 "potworków" (wliczając Natlę oczywiście). W każdym razie, moim skromnym zdaniem każda z tych gier ma wiele zalet oraz wad, dlatego też nie potrafię między nimi wybrać. Dlaczego w takim razie zagłosowałam na TRA? Hmm... Sama nie wiem. Za lepszą okładkę?

[Katka]

Według mnie... chm. Zależy czego sie oczekuje.
Legend ma wiele krótkich, fajnych mijsi i jest więcej zabijania, poznaje się także historię Lary(częściowo).
TRA jest za to sporo trudniejszy... i ładniejszy, ma też wiecej bossów. Jednak ma tylko 4 misje, bardzo długie i mnie np. Egipt poprostu nudził, ciagle to samo.
Chyba ogólnie takie same, jak dla mnie

[debbielans.]

Szczerze mówiąc w Anniversary nie grałam, więc trudno mi powiedzieć - co to jest, marne demo?
Jednak gdy po raz pierwszy grałam w demówkę Legendy, podczas gdy nie miałam jeszcze tej części, szło mi całkiem gładko, jak na mnie.
W Anniversary się zaciełam na moście i już nie wiedziałam co mam robić, gdyby nie kochany youtube.
Za Anniversary jednak przemawia warkocz - to jest coś, co zawsze mi się kojarzy z Larą Croft. Długi, ciemny warkocz, cudowny jest i zawsze był <3.
I ten warkocz to kocham, jest cudowny, więc gdy go zobaczyłam w Anniversary to się rozczuliłam, naturalnie .
W Legendzie jakoś szybciej idzie też, tak mi się wydaję, akcja. Dla mnie jest to lepiej, bo przynajmniej nie mogłam się zastanawiać nad tym, czy skoczyc tam, czy nie - jak za dużo myślę, to coraz bardziej oddalam od siebie tę sytuację i przedłuża się to.
To był dla mnie ten plus, że po prostu akcja działa się szybko . Z tego co wiem, w Anniversary trzeba się często cofać (zresztą, sama to zaobserwowałam w demówce) i kombinować jak dostać się dalej. To jest z tej jednej strony minus, dla mnie bynajmniej, bo po prostu nie mogę się zastanawiać za dużo, a tu no niestety się zastanawiałam . Ale z drugiej strony, jest bardziej rozbudowana, to już jest dość duży plus ^^.
Trudno stwierdzić. Prawdopodobnie chętnie bym zagrała w Anniversary, więc zaznaczę je .

[Szalona101]

Jak dla mnie lepszy jest Anniversar być może ze względu na lepszą grafikę oczywiście
Z pewnością Anniversar jest także ciekawszy od legendy. Przepływy adrenaliny bardzo mnie urzekły. W Legendzie są dość nudne, łatwe ale nudne. Za to w Anniversary przepływ adrenaliny dostosowuje się do wroga. Np. przy T-rexie nie da się zrobić przepływu do przodu bo T-rex nas chapnie, za to na zwykłym wilku łatwo zrobić przepływ w każdą stronę. Jeśli chodzi o sam wygląd Lary (czyli ubiór, włosy i makijaż) to jestem zdecydowanie za Legendą. Strój Lary w TR:L jest ciekawszy. Anniversary to tylko remage jedynki więc nie mogli zmieniać stroju. Ale kiedy zobaczyłam strój z Legendy w Anniversarze to zdecydowanie był boski. Tylko chyba za mocny makijaż.
Ale tak podsumowując to jestem za Anniversary. Gra jest trudniejsza, dłuższa i ciekawsza.

[ Komentarz dodany przez: Jerrem_Y: 14-11-2009, 12:35 ]
No argument 'lepsza grafika' faktycznie świetny. Zwłaszcza, że obie części graficznie prezentują jednakowy poziom.

[Justine]

Ja nie głosuje ani na TRL ani na TRA dlatego, ze obie czesci sa po prostu inne. W Legendzie wszystko dzieje sie na szybko, masa filmikow, wrogów, głos Zipa i Alistera, a w Anniversary Lara jest sama, trzeba chwile zastanowic sie co robic, a nie tylko isc do przodu i strzelac, levele sa o wiele bardziej rozbudowane.
Plusem TRA jest to, że gra jest dłuższa, bo TRL moim zdaniem jest za krótka i brakuje mi tutaj troszke bardziej rozbudowanych leveli, które sa naprawde bardzo ciekawe, tyle, ze przez wszystkie dosłownie "śmigamy". A szkoda, bo levele sa naprawdę świetne i żeby pobyc w nich troche dłużej trzeba sie ociągac

[Layla]

Moim skromnym zdaniem Anniversary jest stokroć lepsze od Legend.
TR7 lubię jak każdą część TR (coś tam w sobie ma ), ale gram gdy chcę się na czymś wyżyć. Masa strzelanin, akcja i dynamika. Do tego klimat TR to zniknął w tej części zupełnie. Albo strzelanina, albo gderanie Zipa i Alistera. Zagadki są tak śmieszne, że tu nie ma możliwości chociaż trochę się pogłówkować, zresztą i tak jak nie pomocnicy wszystko wygadają to wszędzie jest pełno podpowiedzi np. w lornetce . Nie wspominając o licznych bugach (chyba mam jakąś wadliwą wersję). Za to fabuła, grafika i muzyka of course są po prostu SUPER.

TRA jest świetnym remakiem TR1. Chyba do niczego się nie przyczepię. Dość wysoki poziom trudności i dość trudne zagadki. Klimat jest wspaniały, fabuła może już raz była, ale tu jest lepiej wszystko przedstawione. Bossowie trudni (jak na pierwszy raz to będzie ciężko w końcu o to chodzi). Grafika i muzyka oczywiście miodzio, wystarczy na screeny spojrzeć i soundtracku posłuchać. Ach... wszystko pięknie, cudnie trochę bugów się wkradło, nie dużo, ale są i przeszkadzać nie powinny.

Tyle ode mnie

[Hiroko8431]

Zdecydowanie Anniversary. Przepiękne lokacje, Lara świetnie wykonana, trzeba rozwiązać dużo zagadek, przejść przez pułapki, nie ma bezmyślnej strzelanki do bossów, tylko trzeba pomyśleć, znaleźć rozwiązanie i według niego postępować. Jednak, Legend też jest świetne, jednak nie ma tego czegoś co jest w Anniversary. TRA przebija grafiką TRL, kiedy w Egipcie był posąg Setha wpatrywałam się w niego z zauroczeniem, nie mogłam oderwać od niego oczu. Ale nie chodzi mi tylko o grafikę. W Legend po prostu się chodziło, rozwiązywało prościutkie zagadki, jeszcze Zip ci brzęczał w uchu jak je rozwiązać, lornetka robi wszystko za ciebie, itp. Natomiast w Anniversary musimy pomyśleć, czasami zajrzeć do notatnika (ach te wspomagacze, np. ,,To miejsce jest nadniszczone'') Jednym słowem, Anniversary wymiata.

[GrzesiekMp4]

Hmm... Mam Legend ale nie mam Anniversary (w demo grałem tylko) i powiem tak: W Legend jest jasno, ładnie i pięknie z kolei w Anniversary jest "mhrocznie" i jakoś bardziej mi się podoba Legend.



PS. Opłaca się kupować Anniversary?

[K@t]

Nie tylko się opłaca, ale jest to koniecznie żeby w ogóle się wypowiadać w tego typu tematach
Poza tym TRA samo w sobie jest bardzo dobrą grą, więc...

[Angelo]

TRA.
A Dlaczego? ; ]


Lokacje, Lokacje, Lokacje...

Wodospad w Peru...Zagubiona Dolina z T-Rexem...Świątynia Midasa...Koloseum...
I Oczywiście Ostatnia scena kiedy lara wraca na jachcie z Rozpadającej się "Kopalni" Natli... Tak, Ta Gra Była Piękna. (Była bo mam 100% Save [Wszystkie Skarby, Ubrania] i nie planuję przez jakiś czas do niej wracać, aczkolwiek napewno to zrobię)

[kondo96]

TRL było rewolucją ..albo ewolucją tomb raidera ,nowy wygląd ,nowy głos ,nowe możliwości i jeszcze ten Next_gen.
Wtedy myślałem ,że tego nic nie pobije ale anniversary zrobiło na mnie pozytywne wrażenie ,długie i przepiękne lokacje (marzenie każdego fana)odświeżona fabuła ,interesujące filmiki,przypływ adrenaliny , oczywiście Więcej logiki niż akcji i w końcu sam warkocz lary falujący na wietrze mnie urzekł . Sam wygląd twarzy bohaterki mnie negatywnie zaskoczył ,niby ta sama co w TRL ale te oczy były takie jakieś wielkie i nieproporcjonalne .
Krótko mówiąc wizerunek twarzy Lary z trl a reszta z TRA

[Nik@]

Ja wolę Legend.Lara jakaś fajniejsza i ten strój cyklisty. Anniversary jakieś takie długie,ciągle się trzeba spieszyć,....całą ta historia..! Taka oklepana.Legenda jest taka świeża!Aż u mnie zajeżdża nowością!!!I ten cały Zip i Alister.Niewiem o co wam chodzi z tymi podpowiedziami!I polałam się ze śmiechu w Peru.Pod koniec tego lvl,jak będziecie wchodzic po tej linie , jak będą Ci najemnicy,to nie zeskakujcie tylko posłuchajcie co mówią .XDXDXDXD!.w lEGEND są ciekawe levele,stroje.Tylko mogliby nas bardziej usatysfakcjonować!No bo zamiast nowego stroju mogliby dać taki level,dodatkowy.I ta HYBRYDA w Anglii(niewiem czy się mówi hydra czy hybryda).

Połączone, do jasnej..

Ale w Annisie są te levele.Koloseum,,,Egipt,końcowy film.To jest prawdziwy,stary Tomb Raider.Zmieniam zdanie .Stawiam na Anniversary.A gdyby tak połączyć trl z tra???Hybryda stęchlizny z świeżością.Anniversary mnie użekł,gdy przypomniałam sobie te lokacje.I zagadki,i niewiem jak wy wolę wrogów zwierzaków.Ludzie są tacy monotonni.

[ Komentarz dodany przez: K@t: 24-02-2010, 18:04 ]
Edytuj posty i pisz po ludzku - kolejna prośba.

[Asyenna]

[Tambylec]

W mojej opinii Anniversary lepsiejsze. Legend może jest jednym z bardziej rozbudowanych fabularnie TR-ów i lepiej w nim poznajemy naszą podopieczną, ale grywalność znowu... średnia jest. W pierwszej pozycji mamy mnóstwo klimatu, ciekawych zagadek, które motywują do posuwania się dalej (w postępach gry, zboczeńcy!) i naprawdę czuć, że zwiedza się starożytne grobowce i jaskinie. W Legend co najwyżej można pooglądać Larę w porozdzieranej kiecy... I z toną tapety na twarzy.

[ Komentarz dodany przez: K@t: 28-04-2010, 21:00 ]
Nie klikaj "wyślij" po 10 razy, tylko poczekaj

Sorki, po prostu internet mi się na chwilę zawiesił. ^^'
Swoją drogą dzięki za szybką reakcję, jeszcze nawet nie zdążyłem nawet poprosić kogoś z administracji o pomoc...

[Skald]

A ja się jednak na TRA zawiodłem. TRL mi się dużo lepiej podobał, ciekawszy, częstsze zmiany otoczenia i "zadania" wymagające mniej szybkiego klikania. Na dodatek bieganie po ścianach to totalna porażka, a sterowanie w TRA dużo bardziej skomplikowane niż w TRL i po co?

Edit: TRL przechodziłem chyba z 7 razy, żeby zebrać wszystkie nagrody, zaliczyć time triale. A na myśl, że miałbym przechodzić TRA ponownie ciarki mi po plecach przechodzą - ta gra u mnie na komputerze ponownie długo nie zagości, o ile ją w ogóle chociaż raz ukończę na co się średnio zapowiada...

[HarryCruise]

[Skald]

No to może w punktach wymienię:
1) TRL łączy w sobie wiele gatunków: wyścigi, platformówki, przygodówki i strzelaniny, brakuje mi wyścigów w TRA (ehh ten pościg za żołnierzami ścigającymi Anaye).

2) Elementy zręcznościowe w TRL dało się opanować np. za 4 podejściem Time Trial w Japonii zaliczyłem w 10:37 czyli z 1,5 minutowym zapasem a w TRA nie wyobrażam sobie "opanowania" skakania po Egipcie na sali z ostrzami bo zbyt wiele zależy od kaprysów kamery (która jak na złość zmienia położenie właśnie wtedy gdy zbieramy się do skoku...). Tak jak z resztą większość zadań z "Bieganiem po murach" (cholerny matrix). A te właśnie "wygibasy na ścianie" to właściwie jedyny "zręcznościowy" element TRA bo skakanie na czas po palach można załatwić bez patrzenia na monitor (tak sprawdzałem ).

3) Dlaczego wycofali się z dwukliku do wystrzelenia linki? Było to dużo wygodniejsze niż osobne ulokowanie skoku i wystrzelenia linki.

4) Lara w TRL wygląda dużo ładniej niż w TRA - jak ktoś napisał Cukierkowo ale do TR to pasuje - jak chcę popatrzyć na niecukierkową kobietę to mam dziewczynę i koleżanki a lara w TRL była "suotka".

5) Brakuje mi Alistera i Zipa, byli cudowni - oddajcie mi ich!!

[K@t]

Quote:

TRL łączy w sobie wiele gatunków: wyścigi, platformówki, przygodówki i strzelaniny, brakuje mi wyścigów w TRA (ehh ten pościg za żołnierzami ścigającymi Anaye).

A ja mam na to prosty i - wypadku TRL - niestety bardzo prawdziwy kontrargument. "Jeśli coś jest do wszystkiego, to jest do niczego"

Sekcje motocyklowe są nudne, kompletnie bez polotu i absolutnie nieangażujące. Fizyka ani model jazdy nie istnieją, a i otoczenie to jedynie przesuwana na korbkach scenografia.

Elementów platformowych jest niestety tyle co kot napłakał - jedynie w Nepalu i Anglii czuć ducha platformowych elementów klasycznych TR, ale i tu poziom trudności jest niższy niż w pierwszym lepszym Tamagotchi.

Owszem, pod względem narracji i przygodowego scenariusza jest bardzo dobrze, ale co z tego, skoro gra nie oferuje nic poza tym? Od TR oczekuję przede wszystkim wymagającej i angażującej przygody, nieprzerywanej żadnymi pomysłami z dupy. Dlatego m.in. zarówno TRA jak i TRU stawiam znacznie wyżej ponad Legendą, a mam wrażenie, że i GoL te twory przewyższy

[HarryCruise]

[Integral]