[al-Kahinat]

Oh, żesz, pięć dni! Przecież zazwyczaj przechodzi się tę grę w dwie godziny.

Popatrz, ile ludzie przechodzili AoD, to od razu Ci się humor poprawi.

[Skrzatynka]

angel of darkness ukończyłam dzisiaj (10.12.1007) i jestem szczęśliwa !!!! przechodzę go gdzieś 3 miesiące bo to szkoła lub coś.....niestety zamiatać ulic nie chcę więc się uczę . Wiem że to stara część tomb raidera ale ja komputer mam od nie dawna (niestety stary popsułam ). Najwięcej problemów miałam z boaz (jak większość z was ) przechodziłam ją z dobry miesiąc he he ale jak to się mówi, trening czyni mistrza

[Tony]

Skoro ktoś ożywił ten temat to ja też coś dodam
Przejście AOD zajęło mi około miesiąc, zacinałem się na kilka dni przy: Parissian Ghetto, Half of Seasons (calusieńkie, razem z pod-poziomami i czerwonym duszkiem), Sanitarium i ten level po nim (nie pamiętam jak się nazywa) tyle że tutaj nie było trudności z levelami tylko... strach!!! Strasznie się bałem przechodzić tych dwóch leveli. Kolejnym jest The Strachov Fortrest (czy jakoś tak), Boaz Returns rany jak ja się z tym pajęczym wypierdkiem ważki męczyłem (zajęło około tydzień) i to tyle. Trochę tego dużo ale... co zrobić?!

[Rob3rt]

hmm... może by tak WRESZCIE ukończyć AoD? Ostatnio pamiętam że doszedłem do levelu "Galleries Under Siege"... i nie wiem dlaczego dalej przestałem grać ale wiem, że jak dojdę do zimy to już przejdę grę bo zima w Tomb Raider ZAWSZE ma magiczny klimat

[Haker5]

no ja też muszę się wziąć i ukończyć w końcu tą część ale najpierw muszę ją zakupić

[--=AngiE=--]

Rob3rt, Pamiętam jak w ZIMIE -) doszłam jednego dnia do Galleries Under Siege (miałam racjonalny powód- naprawiony komp wrócił do domu a ja chciałam zaraz natychmiast zobaczyć moją ulubioną cutscenkę z Luwru ) i tak mnie bolałą głowa że wyszłam na dwór i... zachciało mi się grać dalej bo śnieg padał i przypomniały mi się screeny z Monstrum Crimescene... (tyle że tata usiadł przy kompie i stwierdził, że dokończę jutro. =) i to jest historia przejścia AoD w dwa dni..)

[Rob3rt]

No właśnie... co takiego magicznego jest w Tomb Raiderowych zimowych levelach? Antarktyda, Rosja, no trochę mniej Tybet... są świetne klimatycznie!

NIE MA CO! DZIŚ SIĘ BIORĘ I PRZECHODZĘ GRĘ!!! Tylko z pracy muszę wrócić...

[julcia]

też szybko przeszłam aż do czerwonego ducha którego przechodziłam tydzień a potem znowu szybko aż do Boaz z którą męczyłam się dwa tygodnie a razem to około półtorej miesiąca ale ogólnie było fajnie

[pmkkoch]

Ja całe TRAOD przeszedłem w bodajże tydzień, ale to dlatego, bo w levele do Tomb of Ancients grałem już kiedyś, więc znam je na pamięć ^^

[klauduchaa]

Do Boaz - zajęło mi 1 tydzień.
A tu nagle, wyskakuje takie szkaradztwo jak Boaz, i co? Odechciewa się grać. Do dziś nie przeszłam jej, bo po prostu traci się ochotę grając taki sztywnym Kurtisem.

[scooby32doo]

nie potrafię !!!
a w ogóle to jak dojść na ten cały cmentarz ?

[ Komentarz dodany przez: Paciej: 29-06-2008, 22:53 ]
Zajrzyj do solucji na WoTR! http://laracroft.pl/tr6sol.htm

[Tequila43]

Ja przeszlam TRAOD w 2 dni ale potem postanowilam se przejsc to jeszcze raz i przechodze to z miesiac bo strasznie mi sie nie chce. Mam pytanie, nie wiem jak ja to wczesniej zrobilam ale w tym poziomie po oblezonym luwrze (tam gdzie za siatka jest taki pies) musze przesunac takie pudelko by zakrecic zawor by przedostac sie bo rurze na truga strone siatki do tego psa (potem jest taki filmik jak tego reportera czy kogos tam zabijaja). I nie wiem jak to wielkie pudlo przesunac ...

[alexmax.5]

Ja PRZECHODZIŁEM AOD przez 2 i pół miesiąca i się cieszę bo tak szybko przeszedłem a czasami mnie wkurzała misja z BOAZEM trudno go pokonać a jeszcze ten jakiś po BOAZIE
PS : Bubu mi akurat nie chce AOD nie mogę pograć bo mam błąd z grą .

[oyamka]

Zacznijmy od tego, że śmieszy mnie odmiana "Boazem", bo Boaz była kobietą, a nie mężczyzną wiem, to nie na temat
Mnie zajęło przejście całej gry... tydzień bodajże ale grała całymi dniami dopóki mnie ktoś od komputera nie wygonił (to były akurat ferie zimowe ) To było dość dawno bo chyba ze dwa lata temu a od tego czasu zdążyłam już przejść grę kolejne 10 razy jak nie więcej po prostu mam na jej punkcie obsesję
I jeszcze wspomnę, że mnie najwięcej problemów sprawił Red Ghost, a Boaz w porównaniu z nim była dla mnie banalna teraz bossów przechodzę w minutę nawet "sztywnym Kurtisem", bo po prostu już mam sterowanie opanowane do perfekcji

[ŁukaszMuział]

hehehehe a ja do tej pory nie przeszedłem poziomu z boaz to chyba rok juz trwa (hehe jak na gracza takiego jak ja to aż niemożliwe) wiem wiem jak to brzmi zczerwonym duchem nie miałem problemów cała z nim rozgrywka trwała może 5 minut no tak bo przy duchu była lara a jak mam strzelać kurtisem do boaz to mnie aż krew zalewa w dodatku zanim on się ruszy ..... szok.... więc chyle czapkę z głowy dla tego kto przeszedł ten level

[Esmeralda]

Za pierwszym razem tydzień , potem przerwa , i dokończyłam za 2 dni. Za drugim zajęło mi to tylko 3 . ŁukaszMuział Boaz nie była taka trudna jak odkryło się zmianę celowania.

[Polo_Gard]

Esmeralda, zmiana celowania? Powiedz którym. Słyszałem że chyba END ale nie do końca A przy okazji to przejście TRAOD zajęło mi 2 lata Wszystko przez sale czterech pól roku. Następny powód to Boaz.

[Esmeralda]

Tak , celowanie zmienia się klawiszem End Trzeba tylko uważać , żeby nie zrobił zamiast tego przewrotu.

[Dan86]

Przejście gry zajęło mi równo tydzień.
Najtrudniejszy przeciwnik to był zdecydowanie dla mnie Red Ghost. Mi Boaz udało się przejść za pierwszym razem, ale już wtedy wiedziałem o tej zmianie celu.

[Podróżnk:)]

Przeszedłem w 2 miechy, a najgorszy boss to zdecydowanie Boaz, przez to end. Do ciężkiej anielki.. On był naprawdę prosty, ale komu normalnemu przyjdzie do głowy end.... No chyba, że już jest tak zdesperowany, że wciska po kolei każdy klawisz. Ogólnie gra boska.. Najbardziej w grach cenię fabułę i to mnie urzekło w tej grze.

[ Komentarz dodany przez: Jerrem_Y: 02-02-2010, 20:12 ]
NIGDY nie zrozumiem fenomenu przycisku 'END'. Grałam w TRAODa jak byłam jeszcze szczypiorkiem w gimnazjum, ale nigdy nie miałam problemów żeby przeczytać w ustawieniach sterowania, że ów przycisk służy do zmiany celu

[Alexak]

Euuh,wstyd sie przyznac...11 miesiacy
Najpierw jakis miesiac gralam az dotarlam do Boaz,a potem se zostawilam gre,bo ten Kurtis nie chcial zmienic celu,tylko sie przewracal na drugi bok,myslalam ze jakiegos ataku dostane.
Za to,przez wszystkich znienawidzony,Red Ghost przeszlam bez problemow
W koncu wlaczylam sobie gre,zagralam i przeszlam Boaz za pierwszym razem ale to bylo wlasnie jakies 9 czy 10 miesiecy pozniej

Wiec nie liczac przerwy byl to jakis miesiac i pol.

[Hrithik_Roshan]

Nie pamiętam w ile, ale wiem że w końcu przeszedłem.
Gra jest trochę męcząca więc robiłem sobie baaardzo długie przerwy w rozgrywce.
Wydaje mi się, że to kwestia miesiąca lub dwóch była.
Jasne, że można AoD szybciej przejść, ale ja non stop grać w to nie daje rady, nawet teraz.

[Aglolga]

Wydaje mi się, że już odpowiadałam w tym temacie, ale nie widzę swojego posta. Może tamten był za krótki? Postaram się napisać coś dłuższego. Ogólnie gra zajęła mi około tydzień. W niektórych momentach musiałam mieć czas na zastanowienie i odkrycie kombinacji klawiszowych by Lara coś zrobiła np. czołgała się (na kucka + enter) czy strzelanie z ukucka (najpierw broń, później ukucnąć). Więcej czasu spędziłam też biegając po uliczkach Paryża. W lewo? A może w prawo? Tutaj już chyba byłam...

[ Komentarz dodany przez: Jerrem_Y: 16-07-2010, 12:00 ]
Byle więcej tak szybko kapujących userów

[kotowata12]

Ile mi to zajęło hmm pomyślmy 2 do 4 lat. Ciekawi mnie to czy ktoś dłużej przechodził.
PS:tak dla ścisłości to przeszłam wczoraj .

Ile mi to zajęło hmm pomyślmy 2 do 4 lat. Ciekawi mnie to czy ktoś dłużej przechodził.
PS:tak dla ścisłości to przeszłam wczoraj .

[Remek333]

2-3 tygodni. W jednym momencie zatrzymałem się na 5 dni- przy Boaz(nie wiedzialem jak się zmienia cel, no i w końcu udało mi się jakimś sposobem nacisnąć delete i zakapowałem). Nie grałem też za bardzo fanatycznie, poniewarz ta część jest moją trzecią od końca grą z serri (pierwsze miejsce to TRU potem TRIV (zapytacie dlaczego mi się nie podobała ta część? Dlatego, że miałem takiego buga, że nie mogłem wyjść z pod sfinksa, tylko się odbijałem od jakiegoś nie widzialnego sufitu. No i musiałem użyć koda). No ale wrócę do TRAoD. Okropna była świątynia w wykopaliskach Luwru i BAAAAAAARDZO nie podobały mi się rozmowy, które musiałe odbywać z różnymi dziwakami po drodze. I najgorsze - mianowicie Kurtis. Całkowita porażka. Ta gra to podobno: Lara Croft Tomb Raider The Angel of Darkness, a nie Lara Croft & Kurtis Trent Tomb Raider The Angel of Darkness. Jedyny plus to fabuła. Może nie jest zbyt Tomb Raiderowa, ale mnie się podobała.