FAQFAQ  SearchSearch  MemberlistMemberlist  UsergroupsUsergroups RegisterRegister  Log inLog in

 Announcement 

Forum „tylko do odczytu”

Zapraszamy do dyskusji w naszej
Grupie World of Tomb Raider na Facebooku



Previous topic «» Next topic
Piractwo komputerowe
Author Message
Menkaure 
WoTR Team



Joined: 18 Dec 2006
Posts: 1755
Location: Z Bulerbyn
Posted: 30-12-2007, 19:59   

Niezapominajka wrote:
(...)wpadłam w towarzystwo, gdzie posiadanie oryginałów było czymś dziwnym.

:| "Dziwnym" w sensie "gorszym"? Co to za towarzystwo ?
Ja spotkałem się z wieloma ludźmi, którzy krytykują moje działania anty-pirackie. Jedni mówią: "Po co żeś kupował tą płytę ! Dopiero ją zassałem z netu i mógłbym ci przegrać za friko." Drudzy: "Skoro nie masz już na co wydawać pieniędzy to nie lepiej dać ich mnie?"
Tego typu komentarze spływają po mnie jak woda po kaczce. Ja chcę być fair w stosunku do mojego ulubionego twórcy muzycznego, aktora, reżysera, programisty czy innej osoby, której jestem wdzięczny za coś, co zrobił/a. W miarę swoich możliwości uzupełniam wszystkie braki muzyczne. Niezapominajka mówiła o uzależnieniu od piractwa. Ja jestem uzależniony natomiast od kupowania oryginałów - traktuję to jako swoje hobby. Idę do sklepu, oglądam płyty z wyprzedarzy tudzież nowości i kupuję. Ostatnio każdą wizytę w EMP!KU krakowskim kończyłem zakupem płyty. Czasem trafię na promocję, czasem na coś rzadkiego i po prostu wstyd by mi było opuścić coś takiego. Często przeglądam allegro w poszukiwaniu czegokolwiek związanego ściśle z tym, co kocham. od tego też się można uzależnić.
Niezapominajka wrote:
Zupełnie jakbyśmy wzięli coś ze sklepowej półki i nie zapłacili. Wymówki typu.. Ja nie mogę kupić, bo to tyle kosztuje, a chciałbym sobie zagrać - są najgorsze. W końcu też chciałabym mercedesa, bo fajnie by było pojeździć, ale nie kupię, bo kasy nie mam... I co? Mam ukraść?

Znów przykład Mercedesa. Nie odwołujmy się do takich przykładów - wiadomo, że 99,99% społeczności forumowej na takie "brum-brum" nie stać.
Ściąganie mp3 jest dla mnie kradzieżą i to bezsensowną. Nie wiem jak wy, ale mi ogromną radość sprawia kupno jakiegoś CDka. Potem w domu szalejąc z euforii rozrywam folię, wrzucam nośnik do odtwarzacza by chwilę potem cieszyć się duchowym szczytowaniem podczas oglądania poligrafii. Mp3 tego nam nie dadzą. Co z tego, że możemy posłuchać muzyki? Co z tego, że poligrafię płyty możemy obejrzeć w necie? Więc skoro już ktoś kradnie muzykę to nie lepiej iść do sklepu i ukraść produkt z półki i cieszyć się rozrywaniem folii, pierwszymi sekundami utworu wprowadzającego i zawartością książeczki i mieć płytę swojego ulubionego autora ZA DARMO i to jeszcze w stanie fizycznym (na płycie).
_________________
 
 
K@t 
Spectre



Joined: 19 Apr 2004
Posts: 5455
Location: Poproś Tatę
Posted: 30-12-2007, 20:07   

Quote:
Nie wiem jak wy, ale mi ogromną radość sprawia kupno jakiegoś CDka.


Jeśli podoba mi się jakiś kawałek, a pozostałych 9 z płyty już niekoniecznie (bo i tak często bywa) to nie mam zamiaru bulić 40-60 zł za cały album.
Z kolei nie potrzeba mi singla poniewierającego się ćwir wie gdzie.

Nie, to nie jest wymówka. Jeśli coś mi się naprawdę podoba i wiem, że cała płyta wpadnie w ucho - kupuję, owszem, ale dla jednego kawałka? Sorry :p (pomijam fakt, ze teraz mało które albumy/kompilacje trzymają równy poziom).

Poza tym jeśli mam do wyboru kupno albumu, lub filmu/gry, to wybiorę to drugie.

Btw. strasznie mnie śmieszą te afery ze ściąganiem filmów i muzyki, bo chociażby 10 lat temu nikt nie robił cyrków, kiedy ludzie notorycznie przegrywali filmy na VHS, a muze zgrywali z radia :p
 
 
JohnyzLampy 
Podróżnik



Joined: 26 Feb 2007
Posts: 271
Location: Litzmannstadt
Posted: 30-12-2007, 20:18   

Menkaure wrote:
Więc skoro już ktoś kradnie muzykę to nie lepiej iść do sklepu i ukraść produkt z półki i cieszyć się rozrywaniem folii, pierwszymi sekundami utworu wprowadzającego i zawartością książeczki i mieć płytę swojego ulubionego autora ZA DARMO i to jeszcze w stanie fizycznym (na płycie).

Tyle, że kraść przez internet jest łatwiej, szybciej i bezpieczniej.
bobonton2--> szczerze to jakoś nie bardzo mnie gryzie :P jednak nie miej mnie za jakieś mega pirata, kupuje też oryginalne płytki. Jak napisał Menkaure o wiele fajniej jest mieć orydżinała :) Boklety i printy na płycie cieszą a w przypadku muzy jeszcze większa jest radocha jak można przed koncertem dać CD do podpisania przez zespół :D Pirata to podpisu przecież nie dam.
_________________
[spoiler:a9cf471ddb]za późno :P [/spoiler:a9cf471ddb]

 
 
Menkaure 
WoTR Team



Joined: 18 Dec 2006
Posts: 1755
Location: Z Bulerbyn
Posted: 30-12-2007, 20:24   

K@t wrote:
Z kolei nie potrzeba mi singla poniewierającego się ćwir wie gdzie.

Dlaczego? Ja kupowanie singli uważam jako atualizację kolekcji. Poza tym większośc z nich w sklepach nie kosztuje więcej jak 10 zł a obecnie single wydawane są w całkiem dobrych wersjach (ja kupiłem ostatnio singiel Within Temptation "Frozen" w SATURNIE za ... 11,99 a wydanie to 5 tracków i 2 videoclipy).
Jeśli wpadnie mi w ucho jakaś piosenka, a artysty nie znam to oczywiście nie kupuję albumu. Do tej pory tak się działo, że owy numer leciał kilka razy w radio a potem po prostu mi się znudził i sprawa zamknięta. generalnie, gdy coś mi się spodoba to szperam w necie by czegoś się dowiedziec o tym wokaliście czy wokalistce. Gdy mnie zainteresuje to biorę, jak nie - z Panem Bogiem.

Sam oczywiście nie kupuję jakiegoś albumu tylko dla jednego utworu (choć kilka razu tak się stało - np płyta Imperii "Queen of light" (album nowy, z kwietnia 2007 roku) - byłem w Grecji i zapłaciłem za nią 6 euro bo była w promocji i jeszcze po znajomości. Normalnie stała za 21,99 (bo trudno dostępna)
Szperając po forach muzycznych słysze to i owo na temat nowych zespołów. Szybko udaję się na oficjalne strony i gdy istnieje taka możliwość słucham kilka sampli. Gdy Mi wpadną w ucho kupuję płytę i takim sposobem zdobyłem (na zamówienie) płytę After Forever "After Forever". Co prawda teraz mało ją słucham, ale przez wakacje leciała na około w plejerze ;)
Quote:
Poza tym jeśli mam do wyboru kupno albumu, lub filmu/gry, to wybiorę to drugie.

Dla mnie nie ma różnycy. Jeśli to dotyczy moichh zainteresowań to kupuję to i to wypatrując okazji na allegrach i innych ebayach. Takim sposobem mam: oba albumy ze ścieżką dźwiękową Tomb Raider Movie (1 i 2), oba filmy i wszystkie gry :P :P

EDIT
JohnyzLampy wrote:
Tyle, że kraść przez internet jest łatwiej, szybciej i bezpieczniej.

Ale jak zaryzykujesz to wiesz, że masz tą płytkę dzięki odwadze i z lekką nutką ... ryzyka :P
JohnyzLampy wrote:
Pirata to podpisu przecież nie dam.

Będąc na koncercie Łez widziałem jak jedna laska podaje Ani Wyszkoni wydrukowaną okładkę płyty "W związku z samotnością" :P co za obłęd :P
_________________
 
 
Niezapominajka 
Podróżnik



Joined: 23 Jan 2007
Posts: 401
Location: Katowice
Posted: 30-12-2007, 22:55   

Nie zrozumcie mnie źle... Ja też kupuję nadal oryginały :) . Np. całą serię TR mam oryginalną :D , albo TLJ, Dreamfall, Syberie itp. Gry, które naprawdę mi się podobają - jak i filmy - mam w oryginałach... Niestety zdarzają się wyjątki pirackie... Ale to przemilczę.

Co do pirackich mp3, to tak jak powiedział K@t , kiedy podoba mi się tylko jeden utwór z całej płyty to nie opłaca się kupować jej w całości... A teraz przeważnie jest tak, że płyta zawiera jeden hit, a reszta to "przylepki".

Póki nie zarabiam jest mi ciężko z kupnem oryginałów... Ale staram się ograniczać piractwo jak mogę. :)
_________________

 
 
 
Naeniss 
Nowicjusz



Joined: 28 Dec 2007
Posts: 14
Location: Chojnice
Posted: 12-01-2008, 10:24   

Menkaure wrote:

Będąc na koncercie Łez widziałem jak jedna laska podaje Ani Wyszkoni wydrukowaną okładkę płyty "W związku z samotnością" :P co za obłęd :P

Nie, no, to to już jest lekka patologia... .
Anyway - jakby nie patrzeć to jeśli chodzi o muzykę mam jedynie albumy Nightwish'a jako, że jest moim ulubionym zespołem.
Muszę jednak przyznać, że nic nie cieszy tak, jak kupno oryginalnego krążka.
Jeśli chodzi o gry to już inna sprawa, zwykle kupuję dobre pół roku po premierze za 20 - 40 zł. Ciężko jest zaczekać te kilka miesięcy ? : /
A filmy... filmy oglądam ze znajomymi, a że są to w większości piraty, to już trudno, nie są moje... . ; )

Pozdrawiam,
Naeniss.
_________________
"My subject is War, and the pity of War. The Poetry is in the pity."
 
 
 
Avi_Versicolor 
Podróżnik



Joined: 14 Jun 2007
Posts: 539
Location: Jurków
Posted: 15-01-2008, 17:54   

Quote:
Jeśli chodzi o gry to już inna sprawa, zwykle kupuję dobre pół roku po premierze za 20 - 40 zł. Ciężko jest zaczekać te kilka miesięcy ? : /
A filmy... filmy oglądam ze znajomymi, a że są to w większości piraty, to już trudno, nie są moje... . ; )

No,cóż...Lepiej wytrzymać te kilka miesięcy i kupić oryginał niż ściągać/kupować/itp. nielegalnie program narażając producenta na straty i przez to ryzyko nie wyprodukowania kolejnej odsłony. Ale ludzie są różni...Zresztą - wyobraźmy sobie sami - wytrzymalibyście kilka miesięcy na kupno nowej części Tomb Raider'a? Sądze,że nie.Głupio tak patrzeć jak inni grają,oglądać bez przerwy screeny,żyć samym widokiem i samymi opowieściami przez ten cały czas - tylko rośnie apetyt na grę.I jednocześnie chęć zdobycia programu nielegalnie...Trzeba więc co nieco zrozumieć.
Ale z drugiej strony...premiery gier są zapowiadane z jakimś tam wyprzedzeniem,więc wiedząc już,kiedy wyjdzie można do tego czasu pozbierać fundusze. ;) :pozdro:
_________________
A kiedyś Wielki Łowca odejdzie...

www.versicolor.blog.onet.pl
 
 
 
Godbluff 
Praktykant



Joined: 07 Feb 2008
Posts: 145
Location: W-ch
Posted: 26-02-2008, 00:54   

Ja się muszę zgodzić z Menkaure z tym, że nie ma nic przyjemniejszego (pewnie jest ale tak się mówi :P ) niż zakup w media markt zafoliowanej płyty (najlepiej dopiero co wydanej) i powrót do domu, w którym to rozpakowywanie i zapach okładki i wysłuchiwanie dzwięków płynących z płyty snatoni niemal rytuał. Ale myślę, że tak mają chyba tylko maniacy jak ja:) Poza tym muzyka z mp3 to już nie ta jakość nagrania i w ogóle tak bezdusznie słucha się muzyki z kompa. Ostatnio odkryłem jakim znakomitym formatem jest DVD-AUDIO i właściwe tylko wtedy słucham muzyki z kompa ponieważ w wieży mam tylko CDka.

Jedyne co się nie mogę zgodzić to te porównania do kradzieży. Nie uważam aby była to aż tak wielka zbrodnia jak się tutaj przedstawia. Bo główne osoby co okradają artystów to są ich wydawcy, którzy zarabiają na nich fortuny.

Wydaje mi się, że gdyby płyty ostatecznie kosztowały po 20zł max to sprawa wyglądała zupełnie inaczej. Ja teraz wymianiam na oryginały całą kolekcje mojego ukochanego Petera Hammilla co daje mi jakieś 50płyt po 65zł = 3250!!! Troszkę chyba jest to przesada... no ale cóż....
 
 
Mr Macphisto 
Emocjonalny kaktus



Joined: 19 Dec 2003
Posts: 2125
Location: Warszawa
Posted: 26-02-2008, 17:19   

Quote:
Bo główne osoby co okradają artystów to są ich wydawcy, którzy zarabiają na nich fortuny.


Oczywiście, po części masz rację, ale jednak nie do końca. Jasne, wydawcy zarabiają fortunę na artystach, ale to jest biznes. Co w tym złego, że ktoś chce zarabiać na muzyce? Dopóki pieniądz nie staje się głównym doradcą artysty (tutaj trochę zbaczam, bo mowa była o wydawcach), a jedynie nagrodą za dobre robienie tego co lubi robić i robi dobrze, nie widzę w tym nic złego. Co więcej, swojemu faworytowi chętnie wypcham kieszenie gotówką :p A jeśli chodzi o wydawców, to te pieniądze nie idą tylko na kebaby i dziwki, ale też na promocję kolejnych płyt danego artysty, na jego trasy koncertowe itp itd. Oczywiście są też skutki uboczne, bo dochody z, że tak to ujmę, wartościowego artysty, są też przekazywane na promocję Blogów27 czy innych Tokio Hoteli, ale tak już się ten rynek kręci. A przecież artysta za swoją płytę jednak też coś dostaje. I choćbyś nie wiem jakie rachunki stosował, to jednak więcej otrzyma od tego paskudnego wydawcy niż od pirata ;)

Do tego, jeżeli lubi się twórczość danego zespołu/wykonawcy to kupowanie jego płyt tak naprawdę leży w naszym interesie (zakłądając, że chodzi o artystów zagranicznych), ponieważ sprzedaż ostatniej płyty ma wpływ na planowanie przystanków trasy koncertowej.

Quote:
Wydaje mi się, że gdyby płyty ostatecznie kosztowały po 20zł max to sprawa wyglądała zupełnie inaczej.


No cóz, na pewno da się sprzedawać płyty po niższych cenach niż 50-60 zeta, ale za 20 to już chyba nie za bardzo (mowa oczywiście znów o zagranicznych), tak sądzę. No, chyba, że wystarczy Ci cienka wkładka z kiepskiego papieru za okładkę, ale wtedy jednak trochę tej magii, o której wcześniej pisałeś, znika. A i tak cena byłaby wyższa niż 20. Zresztą fakt jest taki, że dziś, w dobie mp3, płyty już raczej nie stanieją i powoli będą stawały się towarem dla kolekcjonerów. Masowa sprzedaż raczej odbywała się będzie internetowo, przynajmniej tak to teraz wygląda i takie są przypuszczenia.

Quote:
a teraz wymianiam na oryginały całą kolekcje mojego ukochanego Petera Hammilla co daje mi jakieś 50płyt po 65zł = 3250


Ty wymieniasz teraz, ale tak naprawdę kwota ta rozłozona była, zaokrąglając, na 40 lat, czyż nie? A to, znów w zaokrągleniu, daje raptem 7 zeta miesięcznie ;)

PS. Właśnie zauważyłem, że to temat o piractwie komputerowym, więc nie wiem czy nie oftopikujemy :p
_________________
C'mon Barbie, let's go party
 
 
Menkaure 
WoTR Team



Joined: 18 Dec 2006
Posts: 1755
Location: Z Bulerbyn
Posted: 27-02-2008, 08:37   

Z góry przepraszam za możliwy brak składu coponiektórych zdań, lecz sprawdźcie, która jest godzina :)
Godbluff wrote:
nie ma nic przyjemniejszego (...) niż zakup w media markt zafoliowanej płyty (najlepiej dopiero co wydanej) i powrót do domu, w którym to rozpakowywanie i zapach okładki i wysłuchiwanie dzwięków płynących z płyty snatoni niemal rytuał.

Każdą płytę osobiście przeżywam w inny sposób. Gdy jest to płyta, powiedzmy, Enyi to każdy kolejny dźwięk z głośnika przynosi mi spokojny nastrój, jestem szczęśliwy, że mogę posłuchać tak relaksującej muzyki. Gdy jest to płyta jakiegoś bandu muzycznego (szczególnie rockowego, metalowego) to przeżywam to w sposób również emocjonalny, lecz ze świadomością, że to moja muzyka, tworzona dla mojego ucha i nawet niemal zrywane struny gitar basowych czy elektrycznych potrafią mnie przenieść do świata kreowanego na krążku.
Zauwazyłem ostatnio, że niektóre płyty kupuję z sentymentu - znajduję przypadkowo w dziale z wyprzedażą i biorę, bo byłoby mi wstyd, gdybym zostawił takiego CDka na półce. Potem płyta leży zasypana kurzem. Po jakimś czasie jednak powrót do takiego albumu to orgia wspomnień i mnóstwa pozytywnych wrażeń :) Tak się stało, gdy podczas jednego z ostatnich czatów Cez wspomniał o niemieckiej grupie Tic Tac Toe.
Mr Macphisto wrote:
Do tego, jeżeli lubi się twórczość danego zespołu/wykonawcy to kupowanie jego płyt tak naprawdę leży w naszym interesie (zakłądając, że chodzi o artystów zagranicznych), ponieważ sprzedaż ostatniej płyty ma wpływ na planowanie przystanków trasy koncertowej.

Dzięki temu Nightwish wraz ze swoją nową płytą przyjechał do Polski i ich kolejny koncert jest nie tyle prawdopodobny co bardzo możliwy. W końcu do jesieni jeszcze daleko, a członkowie już podczas koncertu z 19 lutego br. otrzymali Złote Płyty.
Mr Macphisto wrote:
PS. Właśnie zauważyłem, że to temat o piractwie komputerowym, więc nie wiem czy nie oftopikujemy

Ma to jakiś związek ;) w końcu gdyby nie technologia komputerowa nie mielibysmy nagrywarek a co za tym idzie - wypalanych CDrków, co przecież jest piractwem ;)
_________________
 
 
mackano 
Nowicjusz


Joined: 17 Jun 2008
Posts: 16
Posted: 06-07-2008, 12:33   

Ja porusze nieco inne spojrzenie na temat ściaganych plików filmowych a właściwie ich rodzaj.Może nie jest to opinia na temat "pirat:kupujesz,ściągasz czy udostępniasz",jak większość osób wypowiadających się tutaj ale raczej jako taka ciekawostka i spostrzeżenia :)
Ktoś wcześniej mówił że ściąga jakiś film np. ze znaczkiem TV(TvRipy).Ogólnie to ze mną jest(jak w każdej dziedzinie) nieco na opak niż u normalnego człowieka :hehe:
Ja z kolei mam świra na oglądaniu i kolekcjonowaniu meczów piłkarskich z większych turniejów typu MŚ,ME czy PNA.Liczby meczów nie sposób u mnie zliczyć nie mówiąc już o poszczególnych bramkach czy skrótach.Jeśli tylko ten znaczek(obojętnie jakiej tv,bo posiadam nawet i z chińskiej) jest tym symbolem które znosi brzemię piractwa to piratem jestem w malutkim stopniu.Owszem zdarzy się sporadycznie ściągnąć jakiś film czy serial ale nie udostępniam tego dalej ani już tymbardziej nie sprzedaje.Swoją drogą jestem ciekaw kto kupuje(czyli piraci w pełnym tego słowa znaczeniu) lewe płyty z czymkolwiek skoro na sieci można znaleźć niemal wszystko.
Ogólnie nawet jeśli ten znaczek TV dalej czyni mnie piratem(w przypadku filmów) to do meczów prawa opiewaja (chyba) na transmisje na żywo.Tego produktu nie ma ani w wypożyczalniach kaset video/dvd ani w sklepach.No..może oprócz jakiegoś wielkiego finału czasem lub w wydaniach pod tytułem "Polacy w Mistrzostwach).Wtedy ale już bez tego znaczkaTV więc to by miało sens...
Co do gier bo jeszcze się nie wypowiedziałem...Najpierw gierkę przetestuję,i potem zależy..Albo ją szybciutko przejdę i usuwam albo zakupię oryginał jeśli to ma być kolejna część do kolekcji(Np TR,SH,RE,czy Commandos).
Teraz np planuję zrobić wydatek na nowego TR oraz Diablo 3 i to w ciemno...Bez testowania z sieci ;)
 
 
Hrithik_Roshan 
Obieżyświat



Joined: 04 Dec 2006
Posts: 1314
Posted: 06-07-2008, 14:20   

Quote:
Ja chcę być fair w stosunku do mojego ulubionego twórcy muzycznego, aktora, reżysera, programisty czy innej osoby, której jestem wdzięczny za coś, co zrobił/a.


Ja też chciałem być, a po 6 latach dowiedziałem się, że moja płyta "Jesteś jaki jesteś" to dobra kopia, choć kupiłem ją w normalnym sklepie muzycznym za 40 zł.

Nie stronię również od pobierania różnych rzeczy z sieci , ale w miare możliwości staram się zakupić to co mi się naprawdę podoba więc ostatnio TRA trafił do mnie do domu, to samo było 2 lata temu z TRAOD teraz planuję Legendę, ale co z grami które już wyszły ze sklepów i nie wracają ?

Filmy wogóle mnie nie interesują, jak mam jakiś hollywoodzki obejrzeć to pożyczam od znajomych, natomiast wszystkie produkcje indyjskie jakie mam są oryginalne, staram się na bierząco uzupełniać kolekcję, obecnie brakuje mi z 5-6 filmów, ale mam nadzieje to nadrobić.



ps. Mam pytanie : Czy to prawda, że po iluś-tam latach wygasają prawa autorskie (albo cos takiego) na dany produkt i jest on legalnie dostępny w sieci?
_________________
"wiara jest rozjebana"
 
 
mackano 
Nowicjusz


Joined: 17 Jun 2008
Posts: 16
Posted: 06-07-2008, 14:36   

Hrithik_Roshan wrote:

ps. Mam pytanie : Czy to prawda, że po iluś-tam latach wygasają prawa autorskie (albo cos takiego) na dany produkt i jest on legalnie dostępny w sieci?


Ogólnie jest coś takiego i dotyczy się to bodajże b. starych kawałków muzycznych czy filmowych.Zapis mówi coś o "dobrach dziedzictwa narodowego" i że każdy może takie coś mieć jeśli chodzi o krajowe produkcje(dokładnie nie pamiętam o co chodziło ani jak to było zapisane.
Na pewno nie dotyczy się to gier czy programów komputerowych gdyż tu pamiętam i cytuję "Żaden program kopmuterowy nie jest tak stary by wygasły do niego prawa autorskie"
 
 
fanshit 
Podróżnik



Joined: 04 Jul 2007
Posts: 471
Posted: 06-07-2008, 16:01   

Mnie chyba z tej przypadłości wyleczył Tomb Raider. Nigdy jakoś specjalnie nie piraciłam, bo większość gier pochodziła z magazynów, ale odkąd wciągnęłam się na poważnie w TR - w związku czym rozpoczęło się kolekcjonowanie gier - zaczęłam doceniać pracę wszystkich ludzi, którzy czasem kilka lat spędzają nad tworzeniem jednej gry. Tak jakoś samo naturalnie wychodzi, że wolę sobie zaoszczędzić na orygynał, niż jechać na kopii od kolegi.
_________________
Si te vas, si te vas, si te marchas
Mi cielo se hará gris
Si te vas, si te vas, ya no tienes
Que venir por mi !
 
 
 
Godbluff 
Praktykant



Joined: 07 Feb 2008
Posts: 145
Location: W-ch
Posted: 06-07-2008, 16:57   

Hrithik_Roshan wrote:
ps. Mam pytanie : Czy to prawda, że po iluś-tam latach wygasają prawa autorskie (albo cos takiego) na dany produkt i jest on legalnie dostępny w sieci?


Wychodzi na to, że tak. Oto tekst z wikipedi:

Czas trwania autorskich praw majątkowych
trwają w zasadzie przez cały czas życia twórcy i 70 lat po jego śmierci,
jeżeli twórca nie jest znany - 70 lat od daty pierwszego rozpowszechnienia utworu.

Jeżeli z mocy ustawy autorskie prawa majątkowe przysługują innej osobie niż twórca:
70 lat liczy się od daty rozpowszechnienia utworu,
gdy utwór nie został rozpowszechniony - 70 lat od daty ustalenia utworu;
50 lat w odniesieniu do nadań programów RTV (licząc od roku pierwszego nadania);
50 lat w odniesieniu do sporządzania i korzystania z fonogramów i wideogramów (licząc od roku sporządzenia)

Zastanawiam się jak to jest z muzyką klasyczną np. Bach. Z jednej strony artysta już dawno nie żyje a z drugiej to utwory są grane przez innych wykonawców (bo niestety wysłuchanie oryginału nie jest nam dane) i wydawanie przez wytwórnie, które również chronione są prawem.
 
 
milkshake 
Student


Joined: 05 Jul 2008
Posts: 99
Posted: 07-07-2008, 10:57   

Rok temu zerwałem z p2p... Teraz wchodzę na youtube i wrzutę, więc nie wiem, czy robi to jakąkolwiek różnicę. Ale, fakt, płyty też kupuję, choć tylko moich fav wykonawców.

Co do gier... Mam pokaźną kolekcję oryginałów-w-które-nigdy-nie-grałem i gier,które włączyłem raz i porzuciłem. Można powiedzieć - tonę w płytach. Przegrywane na półkach też się zdarzają, ale jeśli coś kupię, to oryginał ;]
 
 
sphinx123 
Nowicjusz


Joined: 15 Jun 2008
Posts: 28
Location: Bydgoszcz
Posted: 14-07-2008, 12:10   

Niezapominajka wrote:

Co do pirackich mp3, to tak jak powiedział K@t , kiedy podoba mi się tylko jeden utwór z całej płyty to nie opłaca się kupować jej w całości... A teraz przeważnie jest tak, że płyta zawiera jeden hit, a reszta to "przylepki".


Bullshit, masz coś takiego jak internetowe sklepy z muzyką, gdzie kupujesz pojedyncze empetrójki. Z piractwem sprawa wygląda tak: Gdy jakieś studio zrobi przeciętną gre, o której wszyscy zapomną tydzień po premierze, będzie chciało ją opchnąć za bagatela 120zł - splajtuje. Gdy Blizzard czy Bioware przyłoży się i wyda dobrą grę - będzie czerpał z niej zyski przez wiele lat (patrz WoW czy Diablo 2), mimo piractwa. Także, dobrym wydawcom piractwo tak bardzo nie szkodzi, za to miażdży tych słabszych ;<
 
 
Rob3rt 
Podróżnik



Joined: 06 Apr 2005
Posts: 718
Posted: 15-07-2008, 13:32   

milkshake wrote:
Rok temu zerwałem z p2p... Teraz wchodzę na youtube i wrzutę, więc nie wiem, czy robi to jakąkolwiek różnicę. Ale, fakt, płyty też kupuję, choć tylko moich fav wykonawców.

Ale wiesz, że to jest legalne? Wg. prawa POSIADANIE nielegalnej kopii to piractwo, a nie ma ani słowa o UŻYWANIU, także jako odbiorca filmów/muzyki uruchamianej bezpośrednio przez przeglądarkę internetową JEST legalne.

Co do mojej kolekcji: Posiadam dokładnie 7 pirackich płyt z grami, z chęcią wypisze ich tytuły:
- Dune 2000,
- Emperor Battle for Dune,
- Little Big Adventure 2,
- MDK 1
- ODDWORLD Abe's Oddysee
- ODDWORLD Abe's Exoddus
- Theme Hospital
wcześniej czy później i tak "wymienię" je na oryginały... problem pojawia się, że ja kupuję TYLKO PREMIEROWE WYDANIA, co w przypadku tych legendarnych gier,w dzisiejszych czasach może być ciężko...

może pomoże ktoś? :)

[ Komentarz dodany przez: Paciej: 15-07-2008, 15:00 ]
Ospoilerowane przeze mnie. Na czas negocjacji z administracją.

[ Komentarz dodany przez: Paciej: 15-07-2008, 18:24 ]
Ukarany, odspoilerowany.
_________________
 
 
 
sphinx123 
Nowicjusz


Joined: 15 Jun 2008
Posts: 28
Location: Bydgoszcz
Posted: 16-07-2008, 13:08   

Hrithik_Roshan wrote:

ps. Mam pytanie : Czy to prawda, że po iluś-tam latach wygasają prawa autorskie (albo cos takiego) na dany produkt i jest on legalnie dostępny w sieci?


Istnieje takie zjawisko, dotyczące gier komputerowych. Abandonware, jakoś tak xD Stare gry stają się darmowe, dużo stronek z takimi grami jest w necie.
 
 
Jaunty 
Obieżyświat



Joined: 26 Nov 2004
Posts: 960
Location: Getto Północ
Posted: 16-07-2008, 17:47   

sphinx123 wrote:
Hrithik_Roshan wrote:

ps. Mam pytanie : Czy to prawda, że po iluś-tam latach wygasają prawa autorskie (albo cos takiego) na dany produkt i jest on legalnie dostępny w sieci?


Istnieje takie zjawisko, dotyczące gier komputerowych. Abandonware, jakoś tak xD Stare gry stają się darmowe, dużo stronek z takimi grami jest w necie.


W świetle prawa abandonware nie jest legalny, a gry na owych "stronkach" są pirackie. Mimo iż dany tytuł nie jest dostępny w obiegu ani też nie aktualizuje się go na potrzeby nowych systemów operacyjnych, nie oznacza to, że właściciel zrzekł się do niego praw i rozdaje go za friko. Jednakże rzadko która firma próbuje walczyć z serwisami abandonware ze względu na niemal zerowy potencjalny przychód ze starych gier.
_________________

 
 
 
Piterek 
Praktykant


Joined: 23 Mar 2008
Posts: 126
Posted: 24-07-2008, 17:15   

Zaciekawił mnie ten artykuł: http://biznes.onet.pl/5,1419686,prasa.html
Był on w Gazecie Prawnej, co o nim sądzicie :??:
 
 
 
bobonton2 
Podróżnik



Joined: 31 Aug 2007
Posts: 519
Location: P-ń
Posted: 11-08-2008, 19:49   

Ja osobiście ne popieram piractwa i zazwyczaj go nie praktykuję. Jednak ostatnio zostałem do tego zmuszony. Moją płytę z TR3 [oryginalną] pożyczyłem kumplowi już ze trzy lata temu... Ostatnimi czasy ponownie naszla mnie chęc na trójkę, więc gdy nadarzyła się okazja, grzecznie spytalem kolegi kiedy ma mi zamiar ją oddać. No i dowiedzialem się, iż szanowny przyjaciel ZGUBIŁ moją płytę i nie moze mi jej zwrócić.

Właśnie ściągam TR3 z netu i nie mam z tego powodu wyrzutów sumienia, bo za tę gre kiedyś zapłaciłem. Drugi raz tej samej gry kupować nie zamierzam.

[ Komentarz dodany przez: Jerrem_Y: 11-08-2008, 19:59 ]
Nie nam oceniać czy za grę faktycznie zapłaciłeś czy też nie, więc z takimi wypowiedziami radziłabym się powstrzymać. Ostrzegam.

[ Komentarz dodany przez: Igi^MBE: 11-08-2008, 22:00 ]
A ja mu wierzę na słowo. A kupno gry to nie kupno CD tylko licencji na używanie oprogramowania, niezależnie od nośnika. Więc np przegranie, bo cd sie uszkodził jest legalne, podobnie jak przegranie, granie z kopii a oryginała ustawienie na półce. Prawo na to zezwala.
 
 
yahoo 
Student



Joined: 06 Dec 2008
Posts: 32
Posted: 09-12-2008, 09:02   

Piractwo jest dla mnie całkiem proste. Jestem za darmowym ściąganiem muzyki z internetu i EWENTUALNIE filmów. Dlaczego? Może zacznę od muzyki.

a) Muzycy zarabiają FULL Kasy na koncertach, gadżetach itd. Przy okazji sami mówią, że to co grają to ich wewnętrzna walka, poemat istny. To dlaczego nie można tego ściągnąć? I tak zarabiają krocie, a każdy prawdziwy fan czy tak, czy tak kupi oryginał. Chyba, że w muzyce chodzi im tylko i wyłącznie o pieniądze, ale w taki sposób zaprzeczają sami sobie.

b) Filmy z neta... Przyznam się szczerze, że nie ściągam filmów. No dobra. Ściągam tylko jeden serial, po moim avatarze łatwo się domyślić jaki :) . Głównie dlatego, że ciężko gdzieś znaleźć jakieś kostki, gdzie jest jeden sezon włożony, a i tak jedna kosztuje grubo ponad 100 zł, a sezonów jest 12. Lekka przesada. Dlatego wynagradzam im to i kupuję gadżety :) . Takie ściąganie jest dla mnie małym strajkiem przeciwko abonamentowi, który mnie wprost niszczy. Za co ja płacę?! ;(

c) Gry komputerowe są jak dla mnie absolutnie zakazane. Twórcy gier komputerowych zarabiają generalnie rzecz biorąc tylko na nich (chyba, że gra jest słynniejsza, wtedy jeszcze na gadżetach i/lub prawach do filmu). Dla mnie po prostu przyjemnie jest mieć nową płytę, cieszę się, że wzbogaciłem producenta i może on dzięki tym paru złotym zrobić nową grę.

Tyle.
_________________
Chudy Rój!
 
 
Igi^MBE 
⌖⌖⌖⌖



Joined: 11 Dec 2003
Posts: 1909
Location: Łódź
Posted: 09-12-2008, 09:35   

yahoo wrote:
Muzycy zarabiają FULL Kasy na koncertach, gadżetach itd

Ciężko się nie zgodzić. Wiesz, dobry zespół za JEDEN koncert dostanie tyle ile wynosi jego dochód ze sprzedaży całego nakładu płyty, do tego dochodzą granty za udział w reklamach i tym podobne drobiazgi. Zresztą - cała historia rozwoju ludzkości to kopiowanie i zapożyczanie od innych. Aczkolwiek - jestem w stanie zapłacić parę groszy za jakiś album, który chcę postawić na półce.
yahoo wrote:
Przyznam się szczerze, że nie ściągam filmów

Z filmami sprawa ma się podobnie - główny dochód to wyniki z kin. Sprzedaż dvd jest daleko na końcu. No i nie wszystko da się kupić, są tytuły niszowe i niedostępne.
yahoo wrote:
No dobra. Ściągam tylko jeden serial, po moim avatarze łatwo się domyślić jaki :) . Głównie dlatego, że ciężko gdzieś znaleźć jakieś kostki, gdzie jest jeden sezon włożony, a i tak jedna kosztuje grubo ponad 100 zł, a sezonów jest 12.

Wiesz, z tym serialem akurat jest inna sprawa - raz, że twórcy go legalnie wrzucili do sieci, dwa - Trey i Matt zagrali swojemu wydawcy na nosie i ogłosili publicznie, że jak ktoś chce ściągac i udostępniać SP to oni mają to w nosie i cieszą się, że się ich praca ludziom podoba, więc możesz to ściągać z czystym sumieniem.
 
 
 
Rob3rt 
Podróżnik



Joined: 06 Apr 2005
Posts: 718
Posted: 09-12-2008, 13:17   

yahoo wrote:
b) Filmy z neta... Przyznam się szczerze, że nie ściągam filmów. No dobra. Ściągam tylko jeden serial, po moim avatarze łatwo się domyślić jaki :) . Głównie dlatego, że ciężko gdzieś znaleźć jakieś kostki, gdzie jest jeden sezon włożony, a i tak jedna kosztuje grubo ponad 100 zł, a sezonów jest 12. Lekka przesada. Dlatego wynagradzam im to i kupuję gadżety :) . Takie ściąganie jest dla mnie małym strajkiem przeciwko abonamentowi, który mnie wprost niszczy. Za co ja płacę?! ;(

Jako zagorzały fan South Parku pozwolę sobie wesprzeć Cię i napisać, że ściągania tzw. TV RIPów jest legalne pod warunkiem, że zostały one zgrane w takiej formie w jakiej można było zobaczyć w TV (czyli wszystkie loga itp.)

PS. aktualnie na allegro można znaleźć zestaw pierwszych 11 sezonów za 350zł, co chyba nie jest wygórowaną ceną za ponad 150odcinków ;)
_________________
 
 
 
Display posts from previous:   
Reply to topic
You cannot post new topics in this forum
You cannot reply to topics in this forum
You cannot edit your posts in this forum
You cannot delete your posts in this forum
You cannot vote in polls in this forum
You cannot attach files in this forum
You cannot download files in this forum
Add this topic to your bookmarks
Printable version

Jump to:  

© 2002 - 2021 World of Tomb Raider | WoTR na Facebooku



Nasze strony wykorzystują pliki cookies. Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Więcej o cookies powie Ci wujek Google.

phpBB by przemo