FAQFAQ  SearchSearch  MemberlistMemberlist  UsergroupsUsergroups RegisterRegister  Log inLog in

 Announcement 

Forum „tylko do odczytu”

Zapraszamy do dyskusji w naszej
Grupie World of Tomb Raider na Facebooku



Previous topic «» Next topic
Shadow of the Tomb Raider - wrażenia z gry
Author Message
Primo3001 
Student



Joined: 20 Oct 2016
Posts: 47
Location: Bydgoszcz
Posted: 02-10-2018, 17:10   

MaXoR


Quote:
Bo jeżeli z Twoich wcześniejszych wypowiedzi wynika, że jest Ci obojętne jak się będzie np. nazywać tytuł, bohaterka itp. to jesteś BEZCZELNYM ignorantem, który "po cichu" próbuje sobie zakpić z wielu innych ludzi, widzących dorobek serii nieco szerzej, a więc siłą rzeczy trochę inaczej niż Ty.


Odnoszę wrażenie, że słowo "ignorant" nie jest tu użyte prawidłowo.

Ostatnie co bym powiedział to to, że próbuję sobie zakpić. Przeciwnie. Zupełnie Was rozumiem. Gdyby hipotetycznie mój ulubiony muzyk nagle ogłosił, że przechodzi na disco-polo, to też nie kryłbym rozczarowania i również krytykowałbym tę zmianę. Również twierdziłbym, że jest to odejście od korzeni itd. Jednak jeśli muzyk tak by właśnie chciał, taka byłaby jego wizja artystyczna, to nie miałoby sensu zmuszać go do nagrywania tego, co robił wcześniej, a tym bardziej nie uważałbym, ze fani disco-polo, którym podoba się "nowa wersja" tego muzyka są w błędzie i "oceniają jego muzykę bez szerszego kontekstu". Nie twierdziłbym też, że te osoby mają słaby gust. Po prostu widzą to inaczej, szukają w muzyce czegoś innego. Jak pisałem. Rozumiem Was. Jednak ja wiem, że artyście zawsze potrzebna jest niezależność i jeśli ma on prawa do marki lub jest jej twórcą - to niech robi z nią co tylko zechce. Ludzie niech głosują poprzez portfele i... serwisy "typu metacritic"

Jeśli nowe gry Cie się nie podobają, to nie jest powód by twierdzić, że obiektywnie są słabe. Zawsze możesz po prostu w nie nie grać. A "dorobek serii" o którym wspominasz... Dla mnie też jest ważny w przypadku każdego medium. Jednak nigdy nie powinien on zmuszać artysty do trwania w jakichś schematach. Według mnie twórca taki powinien mieć całkowicie wolną rękę.

Quote:
pewnym "na sucho" przeliczaniem jakiejś punktacji, która w istocie świadczy o NICZYM.


Punktacja świadczy o niczym? Powiedziałbym, że świadczy o uśrednionej opinii graczy w stosunku do gry. A to dość sporo.

Quote:
A wchodząc z przysłowiowymi butami w tzw. sferę sentymentalną innych nigdy nie znajdziesz żadnej aprobaty, i zasłanianie się jakąś "merytoryczną dyskusją" ma w takim układzie małe znaczenie.


Zasłanianie się merytoryczną dyskusją? Nie wiem czy rzeczywiście tak było, czy po prostu tak zabrzmiało, ale powiało fanatyzmem. Miałem jednak nadzieję, że z Tobą taką dyskusję można poprowadzić. Co zabawne, możliwe, że przyczyną tego jest fakt, że na awatarze masz Alana Rickmana, którego bardzo szanuję i po prostu lubię jako aktora. Inna sprawa, że jest tam akurat w roli Snape'a, ale jednak. :D Nie mam też zamiaru szukać tu jakiejkolwiek aprobaty.
Gdy ktoś wchodzi z butami w moją strefę sentymentalną, to nigdy nie mam nic przeciwko, zawsze chętnie kulturalnie podyskutuję.



Quote:
Ciągle też powtarzasz, że coś_tam szanujesz, ale uparcie swoje "filozoficzne mundrości" usiłujesz wciskać.


Bo szanuję. Jednak jeśli się z czymś nie zgadzam, to zawsze lubię podyskutować. Być może nawet przekonać kogoś do czegoś, co w internecie udaje się rzadko. I wcale nie tak znowu uparcie. Często w dyskusjach sam przyznaję rację, jeśli rzeczywiście argumenty "przeciwnika" są logiczne i poparte sensownymi argumentami. No i jeśli znajdę rzeczywiste potwierdzenie jego słów w różnych źródłach, które można uznać za obiektywne i niezależne.

Quote:
Niejako powtórzę: Tomb Raider nie wziął się znikąd i bez względu czy któraś z nowszych części podoba Ci się bardziej, czy mniej, to pewnym FUNDAMENTEM jest tu właśnie ta właściwa istota tej gry, która m.in określoną społeczność scala. I jeżeli do Ciebie to nie trafia to tę społeczność po prostu pomyliłeś... a jeżeli tego nie rozumiesz, to albo durnia udajesz, albo nim jesteś - jedno z dwóch.


Nigdy nie twierdziłem, że należę do tej społeczności. Nie zamierzam się też o to "ubiegać". Co do początku przytoczonego cytatu, to tu po raz kolejny mógłbym wspomnieć o niezależności jaką powinien zawsze mieć artysta. Pisałem o tym wyżej w tym poście :D



Quote:
albo durnia udajesz, albo nim jesteś - jedno z dwóch.


Po raz kolejny - argumentum ad personam. Zgodnie z sztuką erystyki używa się go gdy nie ma się już innych argumentów.




Kaczmarek35

Quote:
Nigdzie nie napisałem, że RoTR jest najsłabszy z 12 części cyklu, ale w trójce najsłabszych. Słabsze są od niego Chronicles i Angel of Darkness.


A ja mógłbym ponownie zapytać czy jest to jedynie Twoja opinia, czy uważasz to za fakt. Nie zrobię tego, bo w zasadzie odpowiedziałeś mi dalszą częścią posta.

Quote:
Z początku były dla mnie zbyt casualowe


Powiem szczerze, ze nie wiem jaki obszar gier zajmują u Ciebie gry "casualowe". Z początku myślałem, że może chodzić o gry łatwiejsze pod względem gameplayu. Oficjalna definicja wskazuje jednak bardziej na generalnie gry mobilne, przeglądarkowe i ogólnie gry o bardzo prostej mechanice. Mam tu na myśli gry typu "candy crush".

Quote:
Najlepsze filmy są casualami ?
Tu się ośmieszasz - najwyżej cenione kino to ambitne i artystyczne


Tymczasem ja napisałem to:

Quote:
Obiektywnie najlepsze filmy zwykle też są "casualami".


Zauważ, ze nie twierdzę, że są to najlepsze filmy. Twierdzę, że filmy o najwyższych ocenach (czyli obiektywnie najlepsze) są zazwyczaj produkcjami bardzo popularnymi - słowo "casualami" jest tam w cudzysłowie. I tutaj też zataczamy koło, bo znowu możemy wracać do tematu "czym jest ocena obiektywna i subiektywna". Najlepszych filmów jest tyle ilu widzów.

Ciekawi mnie też czym jest dla Ciebie "kino ambitne i artystyczne". Myślę, że duża część filmów jest robiona z jakimiś ambicjami ze strony twórcy. A "artystyczność" to pojęcie tak szerokie i subiektywne, że odnoszę wrażenie, że filmy ambitne i artystyczne to te, które Ci się podobają. Wybacz że tak to ujmuję, ale zawsze odnoszę takie wrażenie, gdy dla kogoś głównym kryterium jest to aby film był "ambitny". I w zasadzie nie dotyczy to tylko filmów.

Quote:
Najlepsze filmy są casualami ?
Tu się ośmieszasz - najwyżej cenione kino to ambitne i artystyczne,
a ty śmiesz twierdzić, że kino rozrywkowe, które zarabia dużo w kinach to kino najlepsze i najwyżej cenione. Każdy krytyk oraz osoba, która ma pojęcie o dobrym kinie obaliłaby twoje wypociny na ten temat.
Zachwycasz się popularnymi filmami i wznosisz je na piedestał,
a nie znasz wiele z najwyższej półki.


Pozwól, ze ponownie zacytuję. Najwyżej cenione? Przez kogo? Przez widzów? Przez recenzentów? Przez Amerykańską Akademię Filmową? Czyja ocena jest "tą właściwą"? Skąd wiesz jakimi filmami się zachwycam? Nie pamiętam, żebym dzielił się z Tobą tą informacją. Pisałem jedynie o filmach "OBIEKTYWNIE najlepszych", uznawanych za najlepsze przez widzów, akademię filmową i recenzentów.


Quote:
Brak recenzji niskich i używania skali 2-6 to jawna kpina.


Ta skala wciąż jest używana, ale raczej nie w odniesieniu do kinowych czy growych hitów, bo te są tworzone zwykle na tyle umiejętnie, że się w niej jednak nie mieszczą.

Quote:
Nie ma przypadków po za tym. W każdym gatunku gier 70-80% najlepszych gier powstało w latach 1995-2007, a 20-30% 2008-2018.


Ciekawe dane procentowe. Zapytam tylko o jedno. Skąd są te liczby? Zrobiłeś jakieś badanie statystyczne, czy po prostu zapomniałeś o podaniu źródła? Bardziej jednk podejrzewam, ze podałeś te dane tak po prostu z głowy na podstawie swoich przekonań i upodobań. No chyba, ze masz coś co to potwierdza.

Quote:
TES-Skyrim ma masę zalet, ale to przykład casualowego gniotka.
W grze rpg słaba fabuła, questy, dialogi, postacie to żenada.
I ich tłumaczenia, że to niemożliwe połączenie w grze z dużym światem więc nie mogą przyłożyć się do tych aspektów jak w Gothic 1, Wiedźmin 1,
Wiedźmin 2. A później mamy dwie gry z wielkim otwartym światem, które miażdżą w tych elementach Skyrima i pokazują, że można:
Wiedźmin 3 i Kingdom Come:Deliverance.


To, że Ty twierdzisz, że Skyrim jest casualowy, to nie znaczy, że tak jest. Według oficjalnej definicji "gry casualowej" Skyrim nią na 100% nie jest. I nie zaliczy się też do tej oficjalnej grupy ani żaden nowy, ani stary Tomb Raider.



I wiem, ze ogromnie zbaczamy z tematu "wrażeń z gry", czytający to być może administratorze/moderatorze, ale uważam, że nawet jeśli pojedynczy post nie odnosi się bezpośrednio do tematu, to jako grupa kilku postów, stanowi coś z czego można wyciągać jakieś wnioski, które są już jak najbardziej na temat. To chyba było zdanie nieco "zbyt wielokrotnie złożone" :D
 
 
MaXoR 
Praktykant



Joined: 08 Jan 2016
Posts: 126
Location: Via Caravelli
Posted: 03-10-2018, 02:30   

@Primo3001:

Posłuchaj... dyskutować zawsze jakoś tam można, ale Twój styl (mimo zachowania wszelkich form uprzejmości) jest ewidentnie odpychający. Sprawia wrażenie lekceważenia, albo innymi słowy czegoś ignorowania... a TO jest typowa cecha ignorantów - ludzi m.in w jakiś sposób niedouczonych - mam nadzieję, że się domyślisz, co w ten sposób chcę wyjaśnić, bo Twoja uszczypliwość nt. poprawnego pochodzenia słowa 'ignorant' także się przyczynia do negatywnego Cię postrzegania. Niektóre cechy wypowiedzi są po prostu pewną wizytówką osobowości - i tak na marginesie mówiąc - nie zawsze się da wygumkować "ad personam". ;)

I serio nie chcę mi się z Tobą "przekrzykiwać" w sprawach, które są boleśnie oczywiste - bo na ten przykład - SotTR nigdy nie poszedłby w takim (a nie innym) kierunku, jeżeli zdecydowana większość graczy wyraźnie by się tego nie domagała. A świadczy o tym nawet wypowiedź samych autorów, którą zacytowałem swego czasu w wątku "przed premierą". I tak, jak to we wcześniejszym poście napisałem, każdemu określone gry mogą się w naturalny sposób różnie podobać, ale sugerowanie przewracania konkretnej filozofii jaką TR powinien reprezentować (a zwłaszcza, że nie poczuwasz się do pewnej społeczności z tą grą związanej) będzie z całą pewnością BARDZO ŹLE odebrane - to jedno miej tylko na uwadze.
_________________
No worries... I'm a professional, but I don't get paid for it. 😉
 
 
Primo3001 
Student



Joined: 20 Oct 2016
Posts: 47
Location: Bydgoszcz
Posted: 03-10-2018, 20:04   

Nie, nie nie. Słowo "ignorancja" ma bardzo konkretne znaczenie i na pewno nie oznacza ignorowania czy lekceważenia. No ale nie ma co zagłębiać się w zawiłości polonistyczne :D Nie jestem też osobą uszczypliwą, choć nie dziwię Ci się, że możesz tak to odbierać, gdyż jak wiadomo - nie zgadzamy się w pewnych kwestiach. Z drugiej strony ja już kilkukrotnie zostałem przez Ciebie obrażony w taki czy inny sposób. Nie będę na to szukał cytatów, ale mogę jedynie prosić byś tego nie robił. Obrażanie innych tylko dlatego, że mają inne zdanie? Czy to wydaje Ci się być dobre?

"(...) - tym razem skupiono się na wspinaczce i grobowcach, ponieważ takiego zbalansowania domagali się gracze."

To jest ten cytat z wątku "przed premierą". I moim zdaniem im się udało, bo i wspinaczka i grobowce są w tej grze jak dla mnie wyraźnie lepsze. Teraz w grobowcach wyglądało to tak, że trzeba było wiedzieć co się chce zrobić żeby to zrobić. W obu wcześniejszych częściach zwykle tak nie było. Wspinaczka wygląda dość podobnie, ale dodana do gry lina po której można zjeżdżać dodała nieco głębi.

Quote:
SotTR nigdy nie poszedłby w takim (a nie innym) kierunku, jeżeli zdecydowana większość graczy wyraźnie by się tego nie domagała.


Bo w mojej ocenie fakt, że Shadow jest oceniane sporo niżej nie jest winą tych pozytywnych Twoim zdaniem (a niewidocznych dla mnie jako fana tylko trzech najnowszych gier) zmian, ani zmian w grobowcach. Mi te elementy odpowiadały. Nie podobały mi się za to zadania poboczne i poszerzone za bardzo zbieractwo, które wybijało z właściwej gry, a tak naprawdę w zasadzie się nie przydawało. A więc nie twierdzę, że nie podoba mi się kierunek tej gry, tylko raczej pewne elementy gameplayu.

Quote:
ale sugerowanie przewracania konkretnej filozofii jaką TR powinien reprezentować


Wybacz, ale nigdy niczego takiego nie sugerowałem. Postaram się może nieco jaśniej powiedzieć co miałem na myśli. Chodzi mi tylko o niezależność jaką powinno się dawać każdemu artyście, w tym twórcy gier. Jeśli twórcy Tomb Raidera zechcą wrócić do historii "klasycznej" Lary, to niech to robią, jeśli taka jest ich wizja. Ja bym to skrytykował, ale nie wymagałbym od twórcy tworzenia tego co mi się podoba. Gdyby twórcy mojego ulubionego The Elder Scrolls nagle zapowiedzieli, że robią z tego grę strategiczną, to też bym to krytykował, ale na pewno nie twierdziłbym, że fani tejże strategii są w błędzie lubiąc tę grę. Mówię to właściwie juz drugi raz, ale naprawdę nie widzę tu powodu do negatywnych emocji. Twierdzę tylko, ze artyście zawsze należy się wolność w działaniu. Jak ten nowy film Tomb Raider. Moim zdaniem jest beznadziejny między innymi dlatego, że twórcy za bardzo odeszli od oryginału, który polubiłem. Jeśli jednak taka była wizja twórcy filmu - to niech tak będzie. Jeśli komuś film się podoba, rozumiem. A jeśli ten ktoś nie grał w grę a film mu się podoba, to ma do tego pełne prawo.

Nie chcę żadnego "przewracania filozofii TR", staram się jedynie powiedzieć, że uważam, że ważna jest niezależność twórcy i JEGO wizja.

Quote:
(a zwłaszcza, że nie poczuwasz się do pewnej społeczności z tą grą związanej) będzie z całą pewnością BARDZO ŹLE odebrane - to jedno miej tylko na uwadze.


Zawitałem na to forum właśnie dlatego, ze się "poczuwałem". Jeśli chcesz, to rzuć okiem na moje pierwsze posty. Byłem bardzo przyjaźnie nastawiony, ale dramatycznie szybko okazało się, ze w zasadzie nie ma tu fanów nowych gier, a z fanami starszych da się pisać tylko o różnicach pomiędzy starym a nowym. Niektórzy potrafią się przy tym mocno denerwować. Jedynym problemem był fakt, że jestem asertywny i gdy się z czymś nie zgadzałem, wolałem zawsze to napisać.

A czy TR (lub na przykład The Elder Scrolls czy Wiedźmin, których można powiedzieć, że jestem fanem) POWINIEN reprezentować jakąś filozofię? Moim zdaniem (i jest to coś o co mi w tej rozmowie chodzi) żadna z tych gier nie POWINNA. Najważniejsza jest wizja artysty. Jeśli twórca chce reprezentować tą filozofię, to super, ale gdy chce zrobić coś niezależnego - też trzeba to zrozumieć. Można to krytykować, nie kupować, uznać, że "to już nie to", ale nie wolno "rozkazywać" artyście by dalej robił to co my lubimy. Nie można też twierdzić, ze jeśli nam się coś nie podoba, to jest to złe. Takie jest w tej kwestii moje zdanie.
 
 
krtomb 
WoTR Team



Joined: 25 Nov 2006
Posts: 1097
Location: Helheim
Posted: 03-10-2018, 20:36   

A propos mówienia o Sztucznej Inteligencji - to miałem cichą nadzieję, że po tym, co pokazali w tym roku na E3 przy okazji promocji TR, trochę nad tym popracują. Niestety sromotnie się na tych nadziejach przejechałem, bo jednak nic z tego nie wyszło. Wrogowie sami włażą pod przysłowiowy nóż i ich jedyna przewaga, to że gdy Cię znajdą i szybko im nie umkniesz - giniesz jak świnia pod ostrzałem (mówię o levelu Hard). Niezwykle rozczarowujące jest klonowanie mechaniki skradania z Uncharted 4, gdzie tak naprawdę i tak działało to o wiele lepiej niż w Shadow i przynajmniej nie było tak żenujące (choć wciąż tam z kolei bolą mnie niewidzialni sojusznicy Nate'a).

W ogóle widzę pewną prawidłowość w trylogiach od CD.

Reboot 2013 = zachwyt i wysokie oceny, pozytywne recenzje - mówi się o powiewie świeżości i uwspółcześnieniu serii. Legend - tak jak wyżej. Jedyne na co wówczas narzekano, to krótkość gry, ale dzięki time-trialom i innym gameplayowym sztuczkom, jakoś dało się nieco ten czas wydłużyć.

Rise = zachowawczo, ale niejako rozwinięto mechaniki jedynki, wysokie oceny (niestety jak już padło wyżej nad wyrost), niestety słabsza sprzedaż, więc zadowolenie wydawcy spada. Nigdy konkretnych danych sprzedaży WSZYSTKICH kopii nie opublikowano ani co do ilości, ani co do zarobionej kasy. Znów nietrudno się domyślić, że wydawca jojczy. TR Anniversary - dokładnie to samo, co wyżej jeśli chodzi o oceny graczy i sprzedaż choć dane były - to były mało satysfakcjonujące.

Shadow = najbardziej tombraiderowy ze wszystkich trzech, bardziej dopracowany świat, usunięto elementy, które wkurzały (izolacja Lary i jej większa hardość), mniej tatusia i płakusiania, fani klasyków dostali rasowe grobowce z krwi i kości, pięknie osadzone w historii regionu, ale niższe oceny wśród środowiska growego, trochę technicznych glitchy (Wait for Streaming), zdecydowanie dojrzalsza fabuła bez Rhianny. Do tego bardziej zaawansowany system dostosowania poziomu trudności rozgrywki, wyłączanie/opcjonalność podpowiedzi itp. Underworld - praktycznie to samo. Dojrzalsza fabuła, nawiązania do klasyków, lepsza wizualnie od poprzedniczek, piękne, różnorodne lokacje, Player Tailoring (kto pamięta?), fani klasyków widzą w tym więcej Tomb Raidera w Tomb Raiderze, ale oceny środowiska growego też podzielone i mniej entuzjastyczne.

Deja vu? Czy może prawidłowość? Marzy mi się, by kolejne Tomb Raidery - o ile powstaną - były odosobnionymi historiami, nie związanymi z jakimś jednym antagonistą (Natla/Trójca/Potrzebuję odpowiedzi), odosobnionymi lokacjami, które owszem wzbogacają uniwersum, ale stanowią odrębne przygody. Rzygam trylogiami. Po dwóch ostatnich były rebooty więc może już starczy?
_________________
"In place of a dark Lord you would have a queen! Not dark but beautiful and terrible as the dawn! Treatreous as the sea! Stronger than the foundations of the Earth! All shall love me and despair!"
 
 
MaXoR 
Praktykant



Joined: 08 Jan 2016
Posts: 126
Location: Via Caravelli
Posted: 04-10-2018, 04:05   

@Primo3001:

Widzę, że dalej się upierasz ciągnąć tę dyskusję w swoim (trochę mało fajnym) stylu...
...a więc Ci odpowiem: czym innym są pewne emocje które wynikają z np. jakiegoś oburzenia i czym INNYM pewien lekceważący stosunek do rozmówcy i tematu - sposób "cedzenia" słówek i ubierania je w grzecznościowe formy powoduje, że zamiast rzeczowej rozmowy zaczyna się robić słowna przepychanka. Sorry... ale takie coś mnie odpycha i dlatego wielokrotnie użyłem określenia, że filozofujesz - w tym pejoratywnym znaczeniu. A przy okazji:

Primo3001 wrote:
Nie, nie nie. Słowo "ignorancja" ma bardzo konkretne znaczenie i na pewno nie oznacza ignorowania czy lekceważenia.

i WYRAŹNIE Ci to napisałem: ... a TO jest typowa cecha ignorantów - ludzi m.in w jakiś sposób niedouczonych (samo słowo pochodzi z łac. - ignorantis - niewiedzący lub potocznie nieuk).


A więc kolejno jedziemy dalej:

Primo3001 wrote:
I moim zdaniem im się udało, bo i wspinaczka i grobowce są w tej grze jak dla mnie wyraźnie lepsze. Teraz w grobowcach wyglądało to tak, że trzeba było wiedzieć co się chce zrobić żeby to zrobić. W obu wcześniejszych częściach zwykle tak nie było. Wspinaczka wygląda dość podobnie, ale dodana do gry lina po której można zjeżdżać dodała nieco głębi.

Bingo - wreszcie coś "tombrajderowego" i stricte na temat zauważasz. :D


Primo3001 wrote:
Quote:
ale sugerowanie przewracania konkretnej filozofii jaką TR powinien reprezentować

Wybacz, ale nigdy niczego takiego nie sugerowałem.

Owszem - tak i dlatego to słowo podkreśliłem, ale masz (jak mniemam) na tyle instynktu samozachowawczego, że nie czyniłeś tego wprost, a tzw. kontekstami... gdyż w przeciwnym wypadku nie stawiałbym Ci zarzutów o "filozoficzne mundrości".


Primo3001 wrote:
Postaram się może nieco jaśniej powiedzieć co miałem na myśli. Chodzi mi tylko o niezależność jaką powinno się dawać każdemu artyście, w tym twórcy gier. Jeśli twórcy Tomb Raidera zechcą wrócić do historii "klasycznej" Lary, to niech to robią, jeśli taka jest ich wizja. Ja bym to skrytykował, ale nie wymagałbym od twórcy tworzenia tego co mi się podoba.

I tu się w pewnym stopniu mylisz, bo skoro coś byś skrytykował tzn. że masz pewne oczekiwania, a produkcja gier jest o wiele bardziej specyficznym rynkiem niż np. malowanie obrazów, czy nawet kręcenie filmów. Ba, często i gęsto jest wręcz odwrotnie - w interesie twórcy jest bowiem pewne wysondowanie preferencji i oczekiwań odbiorców, bo świat (niestety) pieniądzem stoi, a nikt nie lubi kupować kota w worku i/lub ponosić jakichś strat.


Primo3001 wrote:
Twierdzę tylko, ze artyście zawsze należy się wolność w działaniu.

"Wolność w działaniu" na rynku gier jest pojęciem dosyć względnym i nie chodzi tu o to, aby wdzierać się do jakiegoś studia i palcem pokazywać co mają robić. Dochodzą natomiast do głosu różne oczekiwania, które przy wszelkich kontynuacjach tym bardziej zyskują na znaczeniu, a poza samą ideologią... to stwierdzenie: "klient płaci i wymaga" wcale nie umarło. :P


Primo3001 wrote:
Nie chcę żadnego "przewracania filozofii TR", staram się jedynie powiedzieć, że uważam, że ważna jest niezależność twórcy i JEGO wizja.

Bardzo się cieszę, że nie chcesz czegoś przewracania, ale ta "niezależność i wizja" brzmi trochę jak abstrakcyjnie górnolotny frazes (haha).


Primo3001 wrote:
Zawitałem na to forum właśnie dlatego, ze się "poczuwałem". Jeśli chcesz, to rzuć okiem na moje pierwsze posty. Byłem bardzo przyjaźnie nastawiony, ale dramatycznie szybko okazało się, ze w zasadzie nie ma tu fanów nowych gier, a z fanami starszych da się pisać tylko o różnicach pomiędzy starym a nowym. Niektórzy potrafią się przy tym mocno denerwować. Jedynym problemem był fakt, że jestem asertywny i gdy się z czymś nie zgadzałem, wolałem zawsze to napisać.

To bardzo miło z Twojej strony... ale skoro jesteś taki asertywny, to dlaczego chcesz się tak jednostronnie uprzeć, aby nowa odsłona TR była traktowana jak jakiś wyrwany kompletnie znikąd i odrębny twór, a klasyki dla Ciebie nie istnieją? A przecież nie chodzi o to, że masz je lubić, ale po prostu brać pod uwagę - traktować jak pewien rodowód - chodzi tu przede wszystkim o zamysł eksplorowania grobowców i jakichś np. mało znanych światów. Coś Ci poradzę: zmień trochę swój styl i ton, i wszystko da się pogodzić.


I jeszcze jedno:

Primo3001 wrote:
A czy TR (lub na przykład The Elder Scrolls czy Wiedźmin, których można powiedzieć, że jestem fanem) POWINIEN reprezentować jakąś filozofię? Moim zdaniem (i jest to coś o co mi w tej rozmowie chodzi) żadna z tych gier nie POWINNA. Najważniejsza jest wizja artysty.

Zakręciłeś się wokół tej "artystycznej wizji" jak chińskie eRZet, ale jeżeli tak się przy tym upierasz, to gra bez swojej filozofii (i stylu) praktycznie tej wizji spełniać nie będzie. ;)
_________________
No worries... I'm a professional, but I don't get paid for it. 😉
 
 
Primo3001 
Student



Joined: 20 Oct 2016
Posts: 47
Location: Bydgoszcz
Posted: 04-10-2018, 17:26   

Quote:
i WYRAŹNIE Ci to napisałem: ... a TO jest typowa cecha ignorantów - ludzi m.in w jakiś sposób niedouczonych (samo słowo pochodzi z łac. - ignorantis - niewiedzący lub potocznie nieuk).


Z "niedouczonymi", nie posiadającymi elementarnej wiedzy, się zgadzam, ale początkowo użyłeś tego słowa w kontekście "ignorowania" i dlatego wydawało mi się że być może warto się dowiedzieć, czy uważasz, że nie posiadam elementarnej wiedzy, czy że ignoruję szerszy kontekst serii TR.

Quote:
nie czyniłeś tego wprost, a tzw. kontekstami... gdyż w przeciwnym wypadku nie stawiałbym Ci zarzutów o "filozoficzne mundrości".


Mówiłem po prostu wprost co myślę o szeroko pojętej "wolności artystycznej" podając jako przykłady różne inne media itp. Jeśli odebrałeś to jako "filozoficzne mundrości" albo jakiś podtekst, no to zaręczam, ze starałem się pisać jak najjaśniej

Quote:
I tu się w pewnym stopniu mylisz, bo skoro coś byś skrytykował tzn. że masz pewne oczekiwania, a produkcja gier jest o wiele bardziej specyficznym rynkiem niż np. malowanie obrazów, czy nawet kręcenie filmów. Ba, często i gęsto jest wręcz odwrotnie - w interesie twórcy jest bowiem pewne wysondowanie preferencji i oczekiwań odbiorców, bo świat (niestety) pieniądzem stoi, a nikt nie lubi kupować kota w worku i/lub ponosić jakichś strat.


Otóż to. Nie wydaje mi się jednak żebym się mylił. Dlatego wcześniej już pisałem, że "ostatecznie gracze będą głosować portfelami i ocenami". Więc jeśli ten hipotetyczny "Batman w stylu The Sims" się nie spodoba, to ludzie go nie kupią i artysta najpewniej poleci na bruk. Dlatego też właściciele marek zwykle decydują sie na kogoś kto nie wywróci wszystkiego do góry nogami. Jeśli jednak właściciel marki i artysta chcą zrobić taki przewrót, to niech robią.

I rzeczywiście - co do kolejnych części TR mam pewne oczekiwania. I upraszczając - gdy kolejna gra ich nie spełni to po prostu jej nie kupię. Być może skrytykuję, ale uszanuję jednocześnie taką decyzję twórców, którzy nie mają żadnego obowiązku robienia gier pod graczy.

Oczywiście doskonale wiem, że często (pewnie wręcz zawsze) to robią, bo świat (niestety) pieniądzem stoi, ale nawet mimo to trzeba dać im wolną rękę.

Quote:
Bardzo się cieszę, że nie chcesz czegoś przewracania, ale ta "niezależność i wizja" brzmi trochę jak abstrakcyjnie górnolotny frazes (haha).


Bo być może jest to stwierdzenie górnolotne, ale w uproszczeniu dobrze obrazuje to co chcę przekazać.

Quote:
dlaczego chcesz się tak jednostronnie uprzeć, aby nowa odsłona TR była traktowana jak jakiś wyrwany kompletnie znikąd i odrębny twór, a klasyki dla Ciebie nie istnieją? A przecież nie chodzi o to, że masz je lubić, ale po prostu brać pod uwagę - traktować jak pewien rodowód - chodzi tu przede wszystkim o zamysł eksplorowania grobowców i jakichś np. mało znanych światów.


Traktuję je jako rodowód, wcześniej już przecież o tym pisałem. Oryginał jest tylko jeden i jest to pierwsza część TR. W tym samym kontekście pisałem o tym, że "ta gra po reboocie mogłaby się nazywać dla mnie jakkolwiek chce". Bo hipotetycznie dla mnie mogłaby. Spodobałaby mi się przecież tak samo pod dowolną nazwą. Gra nazywa się jednak jak nazywa, więc oczywiście szanuję jej korzenie, a to, że wcześniejsze gry mi się nie podobały jest sprawą marginalną. Filmy z Jamesem Bondem też lubię, ale pierwsze 3 części z Seanem Connerym nie bardzo mi się podobały.

No i na pewno nie upieram się by nowa odsłona TR była traktowana zupełnie osobno. "Zabiegałem" jedynie o to by pozwolić mi oceniać ją jako osobny twór, jako, że wcześniejszych część praktycznie nie znam. A był z tym problem, choć ja uważam, że wynikał on raczej z niedopowiedzeń i niepotrzebnego "czytania między wierszami". Pomiędzy moimi wierszami nic nie było :D

Quote:
Coś Ci poradzę: zmień trochę swój styl i ton, i wszystko da się pogodzić.


Ekhm...
Quote:
ale nie każ o Tobie myśleć: Primo-filozofek. :hehe:


Quote:
Kumasz coś z tego?


Quote:
CHRZANISZ jak potłuczony


Quote:
jesteś BEZCZELNYM ignorantem


Quote:
uparcie swoje "filozoficzne mundrości" usiłujesz wciskać


Quote:
jeżeli tego nie rozumiesz, to albo durnia udajesz, albo nim jesteś - jedno z dwóch.


Twój styl i ton również bywają barwne :D

Quote:
Zakręciłeś się wokół tej "artystycznej wizji" jak chińskie eRZet, ale jeżeli tak się przy tym upierasz, to gra bez swojej filozofii (i stylu) praktycznie tej wizji spełniać nie będzie. ;)


Zakręciłem się, ponieważ to to jest przyczyną "sporu" w tej konwersacji. Ponadto... Czy nowe TR nie mają swojej filozofii? Swojego stylu? Dla mnie zdecydowanie mają i dlatego je lubię.
 
 
MaXoR 
Praktykant



Joined: 08 Jan 2016
Posts: 126
Location: Via Caravelli
Posted: 04-10-2018, 20:48   

Primo3001 wrote:
Z "niedouczonymi", nie posiadającymi elementarnej wiedzy, się zgadzam, ale początkowo użyłeś tego słowa w kontekście "ignorowania" i dlatego wydawało mi się że być może warto się dowiedzieć, czy uważasz, że nie posiadam elementarnej wiedzy, czy że ignoruję szerszy kontekst serii TR.

Można w tym układzie powiedzieć, że jedno z drugiego wynika - coś na podobnej powiedzmy zasadzie jak np. niedouczeni kierowcy - lekceważą albo ignorują przepisy ruchu drogowego (chociaż czasami można to robić świadomie).


Primo3001 wrote:
Mówiłem po prostu wprost co myślę o szeroko pojętej "wolności artystycznej" podając jako przykłady różne inne media itp. Jeśli odebrałeś to jako "filozoficzne mundrości" albo jakiś podtekst, no to zaręczam, ze starałem się pisać jak najjaśniej

I tutaj tkwi pewne sedno problemu, bowiem od samego początku Twojej bytności na tym forum, prawie wszystko co zdążyłeś napisać, sprawia wrażenie kogoś, kto przyszedł się po prostu pomądrzyć. I nie wątpię, że intencje masz być może dobre, ale rozmieniasz to na drobne i nie wypowiadasz się w prosty i zrozumiały sposób, a jeżeli jeszcze dołożymy do tego sugestie kogoś, kto nie chce czegoś zrozumieć (lub to udaje) to pojawiają się określone emocje - zwróć uwagę - pytając się czy np. "coś kumasz" staram się do Ciebie dotrzeć w możliwie prosty sposób, bez jakichś patetycznych frazesów... i temu prawdę mówiąc sam sobie jesteś winien. Widać bowiem gołym okiem, że jesteś typem człowieka, który lubi się czepiać tzw. słówek, ale to nie jest ambasada Izraela i dlatego ponowię prośbę: zmień swój styl i ton, bo absolutnie żadnej sympatii to nie wzbudza.


Primo3001 wrote:
I rzeczywiście - co do kolejnych części TR mam pewne oczekiwania. I upraszczając - gdy kolejna gra ich nie spełni to po prostu jej nie kupię. Być może skrytykuję, ale uszanuję jednocześnie taką decyzję twórców, którzy nie mają żadnego obowiązku robienia gier pod graczy.

I zwróć uwagę... dochodzimy w Twoim rozumowaniu do absurdu, bo jeżeli twórca nie ma obowiązku czegoś robić robić, a odbiorca kupować, to czemu ma to służyć? Na takiej z resztą zasadzie wszelka powiedzmy obsługa klienta nie miałaby racji bytu - usłyszałbyś coś takiego: spadaj na drzewo, ja nie mam obowiązku nic robić, a ty kupować. Ja wiem, że to być może duże uproszczenie, ale takie podejście jest bardzo niezdrowe, bo co Ci z tego, że "coś" uszanujesz, ale nie kupisz - taki był cel? Sorry... ale brzmi to jak kolejny patetyczny frazes.


Primo3001 wrote:
Traktuję je jako rodowód, wcześniej już przecież o tym pisałem. Oryginał jest tylko jeden i jest to pierwsza część TR. W tym samym kontekście pisałem o tym, że "ta gra po reboocie mogłaby się nazywać dla mnie jakkolwiek chce". Bo hipotetycznie dla mnie mogłaby. Spodobałaby mi się przecież tak samo pod dowolną nazwą.

Nie wątpię, że jak raz TOBIE by się spodobała... ale nie na tym rzecz polega, aby wypracowaną i rozpoznawalną markę, ot tak sobie, "puścić z dymem". Jest bowiem cała rzesza graczy w jakimś sensie z tym związana i elementarna logika podpowiada, że takie znienacka przeinaczenie byłoby pewnym końcem Tomb Raidera znanego i rozumianego w bardzo określony sposób. A o spowodowanych tym ewentualnych stratach... to nawet nie będę się wypowiadał.


Primo3001 wrote:
No i na pewno nie upieram się by nowa odsłona TR była traktowana zupełnie osobno. "Zabiegałem" jedynie o to by pozwolić mi oceniać ją jako osobny twór, jako, że wcześniejszych część praktycznie nie znam.

I wyobraź sobie, że nie ma w tym nic złego - masz pełne prawo ich nie znać, a wiesz natomiast czego zabrakło? Trochę tzw. pokory i bardziej wyważonych poglądów w postach. Gdyż jak to wcześniej już wspominałem, można coś oceniać "po nowemu", ale nie zawsze i bezkrytycznie można się odcinać (w tym układzie) od gier starszych - główny bowiem sens tych nowych ma również się w założeniu na tym samym opierać. ;)
_________________
No worries... I'm a professional, but I don't get paid for it. 😉
 
 
Luthien 
Podróżnik



Joined: 06 Feb 2007
Posts: 605
Location: Katowice
Posted: 04-10-2018, 22:30   

Po tych wszystkich okrzykach radości jaki nowy Tomb Raider jest wspaniały nieco się zawiodłam. Przyznam szczerze, że nie porwał mnie. Owszem, gra się przyjemnie, no może poza zbieraniem zabugowanych znajdziek (tym mnie wyjątkowo gra wkurzyła :fire: i mogliby naprawić ten błąd) ale nadal wiele brakuje bym byla usatysfakcjonowana. Jest lepiej niż w poprzednich częściach, ale niestety grałam w tym roku w dużo lepsze tytuły.

Pozdrawiam,
Luth
_________________
 
 
krtomb 
WoTR Team



Joined: 25 Nov 2006
Posts: 1097
Location: Helheim
Posted: 05-10-2018, 20:52   

Quote:
"Batman w stylu The Sims"


Ten moment gdy mówisz, że mnie nie czytasz, a potem odnosisz się do moich analogii, jednocześnie udając, że tego nie robisz :D :P :jumper: :hehe: :mrgreen2: :D Zrobił mi ten wpis dzień :D

No zgadzam się częściowo z Luthien. Na finał trylogii to powinno mieć więcej dynamitu i sprawiać więcej frajdy. Niemniej i tak propsuję za lepszą grę od Rise :P
_________________
"In place of a dark Lord you would have a queen! Not dark but beautiful and terrible as the dawn! Treatreous as the sea! Stronger than the foundations of the Earth! All shall love me and despair!"
 
 
MaXoR 
Praktykant



Joined: 08 Jan 2016
Posts: 126
Location: Via Caravelli
Posted: 02-11-2018, 04:50   

To być może trochę nie na temat...
ale tak w nawiązaniu do opublikowanego niedawno TR Suite ... to firma moim zdaniem robi błąd nie angażując ludzi kalibru Nathan McCree. Bo nawet nie trzeba cytować np. IMDb - Nathan McCree has been heralded as the best composer in the computer games industry for the last 10 years - wystarczy np. posłuchać flagowego Venice Violins. Jest to oczywiście amatorskie wykonanie i nie może się rzecz jasna równać z orkiestrą symfoniczną, a sprzęt na którym ów gość gra to nawet nie jest tzw. średnia półka, ale wyraźnie czuć ducha kompozytora - inspiracje dziełami wielkich klasyków typu Bach lub Vivaldi, tak nie wspominając o słynnej finałowej kantacie z IX symfonii Beethovena. Jeżeli ktoś odrobinę zna się na muzyce ... to gorąco polecam. ;)
_________________
No worries... I'm a professional, but I don't get paid for it. 😉
 
 
Cez 
World of Tomb Raider



Joined: 12 Dec 2003
Posts: 3731
Location: Tczew/3city
Posted: 03-11-2018, 12:17   

MaXoR, ale TR Suite jest właśnie wykonywane przez profesjonalną orkiestrę z Londynu :)
_________________
 
 
MaXoR 
Praktykant



Joined: 08 Jan 2016
Posts: 126
Location: Via Caravelli
Posted: 03-11-2018, 14:55   

Cez wrote:
MaXoR, ale TR Suite jest właśnie wykonywane przez profesjonalną orkiestrę z Londynu :)


Trochę nie bardzo zrozumiałeś intencję mojej wypowiedzi... :)
Ja doskonale o tym wiem, i co więcej - byłem jednym z uczestników akcji Kickstarter. Ale "naocznie" nie bardzo mogę się tym przykładem bezpośrednio posłużyć, gdyż istnieje coś takiego... jak ochrona prawno-autorska. ;)
_________________
No worries... I'm a professional, but I don't get paid for it. 😉
 
 
Kalisto 
Nowicjusz


Joined: 24 Sep 2016
Posts: 14
Location: Rzeszów
Posted: 03-11-2018, 17:59   

Zawsze marzyłam, żeby pojechać do Peru lub Meksyku. Zobaczyć te wspaniałe ruiny prekolumbijskie, przejść się po dżungli, przepłynąć Amazonką. Najnowsza część dała mi taka namiastkę. Miasto Cozumel, jego jaskinie i ten wspaniały klimat. Dżungla co prawda nie do końca odzwierciedlona ale ma się to uczucie brnięcia przez zieleń. Tylko zamiast tej ryby bardziej by pasowała anakonda. Kuwak Yaku wygląda jak pewnie miasteczko jakie można spotkać w tej części świata. Paititi przypomina miejsce sprzed przybycia Kolumba. No i moja ulubiona postać Unuratu. Prawdziwa królowa. W tej części podobało mi się tak dużo grobowców i znajdźiek. Zawsze bawiło mnie że Lara podnosi ciężkie surowce czy drewno a piórka już nie uniesie. I ta wspaniała wspinaczka. Nie podobało mi się tak jak w poprzedniczce nawiązanie do religii. To że naciera na mnie cały batalion najemników. Najbardziej wkurzało mnie że ledwo się walka zaczyna a tu mam w plecach jednocześnie 4 maczety. Albo te wkurzające Jashil czy jak im tak było. Jak zwykle miałam tez dość czasówek.
Jednak nie żałuję zagrania w ta grę i czekam na następne przygody.
_________________
joanna
 
 
MaXoR 
Praktykant



Joined: 08 Jan 2016
Posts: 126
Location: Via Caravelli
Posted: 15-11-2018, 05:15   

Zaliczyłem niedawno The Forge (czyli DLC - Kuźnia) i muszę przyznać, że dodatek jest całkiem przyzwoicie zrobiony, ogólny poziom całej gry moim zdaniem trzyma - kolejny plus dla autorów. Jedna tylko rzecz została zdecydowanie źle pomyślana... a mianowicie: tytułowy grobowiec jest pewną spójną częścią całej tej dodatkowej misji, która ma zasadniczo miejsce w Kuwaq Yaku i tam też całą zabawę należałoby zaczynać. ALE... można popełnić jeden błąd, który ja właśnie zrobiłem - zasugerować się grobowcem, w tym oddzielnym sensie, jako np. eksploracyjna (+ inne tryby) misja dostępna z osobnego menu, i przejść to niejako w pierwszej kolejności, gdyż taka możliwość od razu istnieje. I nie polecam na "dzień dobry" w taki sposób tego robić, bo w pewnym stopniu zepsuje to wrażenia jakie cała ta historia reprezentować powinna.
_________________
No worries... I'm a professional, but I don't get paid for it. 😉
 
 
v1per80 
Podróżnik



Joined: 23 Oct 2008
Posts: 353
Posted: 15-12-2018, 16:46   

Orientuje się ktoś, czy w końcu wyszedł patch na obsługę Ray Tracinga ? Pytam, bo wyszły nowe stery poprawiające wydajność RT (BF V ma różnicę rzędu 150% poprawy wydajności w niektórych momentach).
_________________
I5 9600K@5Ghz+Noctua NH-D14+TT,Asus Z390 TUF Pro Gaming,16GB Ram Fury HyperX DDR4 16GB 3466MHz CL19@18,HDD 2.75TB+SSD Samsung Evo 970 500GB+850 250GB,Gigabyte Eagle OC GF RTX 3060Ti ,Projektor Benq W1700 4K HDR10,Chieftec Nitro 88+SPS-850C 850W,Net 300MB
 
 
 
MaXoR 
Praktykant



Joined: 08 Jan 2016
Posts: 126
Location: Via Caravelli
Posted: 15-12-2018, 18:15   

v1per80 wrote:
Orientuje się ktoś, czy w końcu wyszedł patch na obsługę Ray Tracinga ? Pytam, bo wyszły nowe stery poprawiające wydajność RT (BF V ma różnicę rzędu 150% poprawy wydajności w niektórych momentach).


Temat trochę bardziej pasuje do działu tech ... :)
Ale z tego co wiem, to opóźnienie wynika m.in ze skopanej październikowej aktualizacji Windowsa, która dopiero teraz etapami jest wdrażana. Innymi słowy nie wszyscy ją jeszcze mają, a chodzi tu o wsparcie M$ dla DirectX Raytracing (DXR). A więc możliwe, że lada moment będzie też dostępny patch dla gry, bo na Steamie też się o to ludzie dopytują.
_________________
No worries... I'm a professional, but I don't get paid for it. 😉
 
 
Tumberski 
Nowicjusz



Joined: 04 Mar 2014
Posts: 25
Location: Wioska
Posted: 03-01-2019, 12:42   

Siema :D Postanowiłem coś tu skrobnąć i podzielić się swoim zdaniem ^_^

Grę odpaliłem z wielką ekscytacją, zważywszy że miałem dostęp 2 dni szybciej dzięki Croft Edition. Zaraz po tym jak zmieniłem język na angielski dubbing :P Podekscytowanie nie minęło, kiedy w końcu odzyskałem kontrolę nad postacią. Odnosiłem wrażenie, że w końcu gram w Tomb Raidera, z krwi i kości. I to uczucie utrzymywało się do momentu dojścia do Kuwak Yaku. Na szczęście nie spędza się tam zbyt wiele czasu i znowu fabuła prowadzi nas przez klimatyczne miejscówki, tak jak to powinno wyglądać w TRrze. Bo lokacje są takie jakie powinny. W końcu. Gra wygląda... ładnie dla oka. Ładne światła i kolory, natomiast same tekstury jakoś... nie bardzo. Miałem wrażenie, że jest płasko a tekstury określiłbym starymi. Animacje spoko, z tym że wtórne. Nie przeszkadzało mi to. Wracając do fabuły. Jakoś zaczęła się rozjeżdżać mniej więcej w połowie. Zaćmienie słońca słabo wyeksponowane, praktycznie w ogóle. Nie licząc końcówki gry. Jedność z dżunglą przereklamowana. Nowe umiejętności są do użycia w grze kilka razy. W ogóle te drzewko umiejętności jest w 70% zbędne. Gra nie daje możliwości użycia skilli bo nie ma do tego po prostu okazji. Samej walki w grze też jest trochę mało. Akurat w tej częściby się przydała, bo sama gra jest chyba najbardziej stonowaną z reboota i mało się w niej po prostu dzieje. Zwłaszcza jeśli przechodzimy grę od razu na 100%.
Charakter Lary... jest bardziej zbliżony do tego, który znamy ale na pewno nie jest to to. Jest kilka perełek w grze, filmików, w których widać prawdziwą Larę i momentów, gdzie robi się wielkie oczy. Fajnie, że Lara w końcu umie żartować, śmiejąc się z tego przy okazji. Soundtrack... leci w tle i pasuje do tego co jest na ekranie. Tyle. Jak już o dźwiękach mowa - mam wrażenie, że Lara nic nie waży, booo jak się nią biegnie to nie słychać praktycznie nic co wskazywałoby na to, że ma przyczepione jakieś czekany, że ma strzały w kołczanie czy cokolwiek. To już w Aniwerku podczas wspinaczki wszystko brzęczało a tu praktycznie echo.
Ogólnie gra się przyjemnie, natomiast na pewno nie jest to najlepsza część trylogii. Pomijając klimat. Jest genialny.
Gra jest dobra, warto zagrać, śmiało można ją polecić. Nie rozczarowałem się, ale też specjalnie mnie tu nic nie zaskoczyło.
 
 
Tumberski 
Nowicjusz



Joined: 04 Mar 2014
Posts: 25
Location: Wioska
Posted: 03-01-2019, 12:43   

Siema :D Postanowiłem coś tu skrobnąć i podzielić się swoim zdaniem ^_^

Grę odpaliłem z wielką ekscytacją, zważywszy że miałem dostęp 2 dni szybciej dzięki Croft Edition. Zaraz po tym jak zmieniłem język na angielski dubbing :P Podekscytowanie nie minęło, kiedy w końcu odzyskałem kontrolę nad postacią. Odnosiłem wrażenie, że w końcu gram w Tomb Raidera, z krwi i kości. I to uczucie utrzymywało się do momentu dojścia do Kuwak Yaku. Na szczęście nie spędza się tam zbyt wiele czasu i znowu fabuła prowadzi nas przez klimatyczne miejscówki, tak jak to powinno wyglądać w TRrze. Bo lokacje są takie jakie powinny. W końcu. Gra wygląda... ładnie dla oka. Ładne światła i kolory, natomiast same tekstury jakoś... nie bardzo. Miałem wrażenie, że jest płasko a tekstury określiłbym starymi. Animacje spoko, z tym że wtórne. Nie przeszkadzało mi to. Wracając do fabuły. Jakoś zaczęła się rozjeżdżać mniej więcej w połowie. Zaćmienie słońca słabo wyeksponowane, praktycznie w ogóle. Nie licząc końcówki gry. Jedność z dżunglą przereklamowana. Nowe umiejętności są do użycia w grze kilka razy. W ogóle te drzewko umiejętności jest w 70% zbędne. Gra nie daje możliwości użycia skilli bo nie ma do tego po prostu okazji. Samej walki w grze też jest trochę mało. Akurat w tej częściby się przydała, bo sama gra jest chyba najbardziej stonowaną z reboota i mało się w niej po prostu dzieje. Zwłaszcza jeśli przechodzimy grę od razu na 100%.
Charakter Lary... jest bardziej zbliżony do tego, który znamy ale na pewno nie jest to to. Jest kilka perełek w grze, filmików, w których widać prawdziwą Larę i momentów, gdzie robi się wielkie oczy. Fajnie, że Lara w końcu umie żartować, śmiejąc się z tego przy okazji. Soundtrack... leci w tle i pasuje do tego co jest na ekranie. Tyle. Jak już o dźwiękach mowa - mam wrażenie, że Lara nic nie waży, booo jak się nią biegnie to nie słychać praktycznie nic co wskazywałoby na to, że ma przyczepione jakieś czekany, że ma strzały w kołczanie czy cokolwiek. To już w Aniwerku podczas wspinaczki wszystko brzęczało a tu praktycznie echo.
Ogólnie gra się przyjemnie, natomiast na pewno nie jest to najlepsza część trylogii. Pomijając klimat. Jest genialny.
Gra jest dobra, warto zagrać, śmiało można ją polecić. Nie rozczarowałem się, ale też specjalnie mnie tu nic nie zaskoczyło.
 
 
MaXoR 
Praktykant



Joined: 08 Jan 2016
Posts: 126
Location: Via Caravelli
Posted: 03-01-2019, 17:20   

Tumberski wrote:
Nowe umiejętności są do użycia w grze kilka razy. W ogóle te drzewko umiejętności jest w 70% zbędne. Gra nie daje możliwości użycia skilli bo nie ma do tego po prostu okazji.


To święta prawda ... :)
... i jest to chyba jedna z najsłabszych stron tej gry - bardzo marnie (a w zasadzie zbyt sztywno) rozplanowany progres możliwości gracza względem poszczególnych scen akcji. Chociaż pewien mały postęp jest, mi np. osobiście bardzo przypadło do gustu tzw. skupienie, a w połączeniu z kołczanem SIPA (do zdobycia w jednym z grobowców) frajda jest niczego sobie - prawie Max Payne mi się przypomniał (haha). Ale w pierwszym podejściu do gry, tak serio, to przydało mi się to raptem w dwóch misjach pobocznych. To stanowczo za mało... jak na potencjał całości. A biorąc pod uwagę, że w hameryce - jako dużym rynku - jest sporo tzw. hamburgerów, których mało interesuje wnikanie w jakieś szczegóły, i nawet już nie licząc różnych innych wpadek (choćby na etapie promowania) to podejrzewam, że jest to m.in jeden z przyczynków, iż uważa się SotTR za grę najbardziej niedocenioną. A można się o tym przekonać np. na Spider's Web w pewnym podsumowaniu gier ubiegłego roku... mimo, że moim zdaniem ten TR absolutnie nie zasługuje na żadne marginalizowanie.
_________________
No worries... I'm a professional, but I don't get paid for it. 😉
 
 
barteknowacki 
Nowicjusz


Joined: 25 Jun 2009
Posts: 14
Posted: 06-01-2019, 16:01   

Jestem właśnie świeżo po ukończeniu gry. Niestety, moje wrażenia z niej są średnie.
Zaczynając "grać w grę", miałem cały czas w pamięci trailer, jaki producenci wypuścili przed premierą. Trailer, który zapowiadał bardzo dużo - dynamiczną rozgrywkę, piękną grafikę i fabułę opartą na zaćmieniu. Niestety, z oczekiwań wyszła lipa. Oczywiście, wszystko co napiszę to tylko moje spostrzeżenia.
Akcja, w porównaniu z dwoma poprzednimi częściami, wg mnie, zwolniła. Na plus zmniejszenie ilości przeciwników do odstrzelenia, na minus - monotonia. Miałem takie odczucia że przez długi czas gry nic takiego się nie dzieje, do tego stopnia że zacząłem się zastanawiać "to jest cały czas początek gry?" Raz się płynie, raz ogląda freski, raz chodzi po mieście. Akcja przyspiesza a przede wszystkim, robi się ciekawsza i wciągająca (dla mnie) dopiero podczas podążania drogą światła (Droga Krzyżowa). W grach z 2013 i 2015 akcja zaczynała się znacznie szybciej, co ważniejsze, kolejne etapy były fajnie rozdzielone obozami. Dla niektórych pewnie była to oznaka liniowości jednak dla mnie miało się wrażenie, że historia "postępuje do przodu" (kolejne etapy) przez co miałem chęć nieustannie pójścia naprzód z ciekawości, co wydarzy się za chwilę. Towarzyszyło temu poczucie że jesteś centrum tej akcji, że każdy Twój krok ma wpływ na dalsze losy. W SOTTR miałem wrażenie, że akcja dzieje się mimo wszystko, a ja jestem tylko jej obserwatorem, maksymalnie, moderatorem.
Przechodząc płynnie do fabuły - eh..., moje "ulubione" elementy, małe, ukryte miasteczko, nawiązania do religii. Wiem, że stoję trochę w przeciwności do wielu graczy, którym fabuła z 2013r była płytka i dziecinna. Dla mnie jednak, fabuła tam była inna, wciągająca, mroczna, wyobcowana a zarazem jasno przedstawiona i mimo, że nieprawdopodobna - była "do uwierzenia". W ROTTR było już z tym gorzej, artefakt dający nieśmiertelność, hmmm, a tutaj "odtworzenie słońca, zrobienie świata na nowo" Do tego "eliksiry wytrzymałości, przenikliwości". To zbyt dużo, żeby dać temu wiarę. Inną cechą i być może to jest ta cecha, za którą lubię fabułę z 2013r. to to, że wszystko dzieje się "gdzieś", na jakiejś wyspie...i to wszystko ma tam swój swoisty koniec. W dwóch pozostałych grach fabuła kreowana jest jako mająca wpływ na cały świat - w takim rozumieniu, że "NA CAAAAŁY ŚWIAT".
Podchodząc z innej strony, zabrakło mi jakoś elementu takiej pompatyczności historii. Takiego czegoś, że zatrzymujesz się na chwilę z grą żeby pomyśleć "wow, muszę odetchnąć; niesamowite jest to co widzę; czuję respekt". Taki klimat jakby niepewności, strachu. Żeby dało się to odczuć, kluczowa jest odpowiednia ścieżka dźwiękowa.
I tutaj, powtórzę się któryś raz, soundtrack z 2013r wręcz nie ma sobie równych. Nadawał ton każdej lokacji, dotykał skrajnych emocji, budował napięcie. Tutaj przyznam, klimat też jest ale jak dla mnie, zbyt stonowany. Kiedy wchodzimy do jakiejś nieeksplorowanej świątyni, nie wystarczy zwykłe plum plum plik - ma się czuć powagę tego miejsca, majestatyczność budowli, niepewność i strach przed historią, która się kiedyś wydarzyła. Ciężkie dzwony, tuby a nie "tylko" odgłos, że budynek jest duży. ROTTR był pod tym względem skandaliczny, soundtrack był mdły i usypiający. Tutaj chociaż jest jakiś tam motyw. Podobnie jak z akcją, dopiero końcówka to jest to, co powinno być od początku.
Lecimy dalej. Grafika. Czy ktoś też miał wrażenie, że momentami brakuje jakichś cieni? Albo że mimo ilości roślinności, są one papierowe? Pod tym względem, znowu, 2013 mimo dużo mniejszego zaawansowania graficznego, była przyjemniejsza w odbiorze. ROTTR technicznie była wręcz cudna (śnieg, zaprojektowanie światła i cieni w zamrożonych grotach, aura zimy, śniegu + ognia z ognisk). Tutaj momentami jest fajnie, momentami bardzo niefajnie (głównie mam na myśli Patiti - trawom brakowało cieni, liście papierowe, wyprane kolory i brak "poświaty" (blasku, błysków świateł)). Bardzo dobrze było pod wodą, bardzo niedobrze, wygląd ognisk. Podsumowując ten akapit, gra ma duży apetyt na zasoby ale jakby nie umie tego pokazać. Nawet Lara jakby zbrzydła coś.
Z pozostałych elementów gry, bardzo nie przypadł mi do gustu sposób rozwoju postaci czyli drzewko umiejętności. Tu jak dla mnie, prostota z 2013 roku była bardzo dobra. ROTTR trochę z tym zakombinował ale jeszcze dawało to radę. Tutaj, umiejętności jest tyle i takiego typu, że w pewnym momencie nawet ich się nie "uczyłem" bo miało się wrażenie, że .... nic nie dają. Że ich wpływ na fabułę jest znikomy. (Jedyna fajna umiejętność to zabicie kilku wrogów z ukrycia) Podobnie ulepszanie broni - ulepszyłem łuk chyba tylko dwa razy, potem już nie miałem na to parcia (2013: znajdujemy chyba 3 albo 4 różne łuki po drodze, każdy z nich daje wymierną korzyść - wbijanie strzał w ściany, zabijanie grubiej opancerzonych wrogów etc.) Crafting - dobry do momentu zbierania "jadu/roślin na eliksir przenikliwości" - jak pisałem wcześniej, zbyt fantastyczne czy nawet bajkowe elementy jak dla mnie.
Jonah - dlaczego zmienili jego rasę? Co złego było w łysym osiłku z 2013r.
Ostatnim elementem na nie to długość gry. Główna historia wydaje mi się być krótka. Ma na to wpływ pewnie to o czym pisałem na początku, że długo ma się wrażenie że to dopiero "początek" gry a tak naprawdę zbliżasz się do ostatniego aktu.

Reasumując. Spostrzeżenia mogą wydawać się przydługie i być może większość z Was się z nimi nie zgodzi (czytając recenzje i ogólny odbiór gry), jednak starałem się zamieścić wszystko to, na co zwróciłem uwagę.
W grę muszę zagrać na pewno jeszcze raz bo być może to ja nie skupiłem się na niej wystarczająco mocno. Na teraz jednak, ogólna moja ocena gry to 6/10 przy TR 2013 10/10 i ROTTR 8/10.
 
 
MaXoR 
Praktykant



Joined: 08 Jan 2016
Posts: 126
Location: Via Caravelli
Posted: 07-01-2019, 00:50   

barteknowacki wrote:
W grę muszę zagrać na pewno jeszcze raz bo być może to ja nie skupiłem się na niej wystarczająco mocno.


To jak już zagrasz ten drugi raz... to wróć i napisz swój post ponownie, może się wówczas uda wyciągnąć z tego jakąś rzeczową średnią. :P :D
A w grze być może "pompatyczności" trochę brakuje, ale szczerze mówiąc Twój post ją dosyć dobrze rekompensuje (haha). Bo bez urazy, ale nie chodzi o jakieś bezmyślne ze sobą się-zgadzanie, ale o pewną filozofię postrzegania całej gry. I dochodzę tu do wniosku, że Crystalsi epoką reboota narobili kosmicznego dosłownie bigosu - do tego stopnia wypaczyli kultowego Tomb Raidera, że teraz każda próba tego prostowania będzie w oczach niektórych prowadzić na manowce. Owszem, zawsze można polemizować z dynamiką gry, oprawą graficzną itd. Ale miarą wyjściową nie jest tu żaden TR2013, bo nawet jeżeli potraktować to jako pewne wprowadzenie - mało np. klasycznie rozumianych grobowców i temu podobnych elementów eksploracyjnych, a skupić się na samej strzelankowej akcji, to nakreślona w tym postać jest mega-niespójna z jakimś masakrycznym rozdwojeniem jaźni - przerażona Lara-rozbitek vs. doskonale wyszkolony zabójca - to ma być "do uwierzenia" ? Dla mnie nie bardzo, gdyż zasadniczo przewraca sens tej gry, a same osadzenie lokacji typu wyspa/dżungla jest sprawą niesłychanie umowną, komu i na ile co się podoba. Na dobrą sprawę, każda z tych trzech nowych części jest w pewnym stopniu przerysowana, ale SotTR (mimo, że ma swoje wady i np. "strzelankowo" jest kiepsko zrobiony) ma tu najbliżej do oryginalnej natury tej gry. Noo... chyba, że komuś się nie podoba pierwowzór, ale wówczas każda rozmowa o Tomb Raiderze nie przedstawia żadnego większego sensu.
_________________
No worries... I'm a professional, but I don't get paid for it. 😉
 
 
Soyokaze 
Nowicjusz


Joined: 21 Jun 2018
Posts: 7
Posted: 27-02-2019, 11:11   

Ja po całym reebocie miałem nadzieję, że bardziej rozwiną etapy eksploracji i wrócimy do grobowców i ich eksploracji.
Sądziłem, że od tej części Crystal wróci w nowszym wydaniu do tego co było w starszych wersjach. Nie chodzi o sterowanie, prowadzenie fabuły, której nie było, ale więcej "badania" i głowienia się nad tym co zrobić.

Niestety po wstępie i przy końcówce, które było mocne, to dalsza część jest tylko spacerkiem liniowym po dżungli, choć mamy jeden otwarty teren, to w nim nie ma za bardzo co robić. Nawet fabularnie jest cienko. Ot tylko odzyskujemy sprzęt :p

60-70% gry dzieje się na powierzchni. 2 małe wioski, jedno duże miasto. Nawet część pobocznych grobowców jest na powierzchni. W ogóle gra zwolniła i zwolnienie uważam za plus, ale teraz to przesada :O Sądziłem, że po udanym Rise będzie wszystko to bardziej dopracowane. Jest... ciut nudno :P

Fabuła też monotonna, niezbyt ją śledziłem. A główny antagonista był mało wyraźny. Zresztą sam motyw, który go motywował, był słaby. W Rise było to lepiej umotywowane. Bardziej osobiście, a tutaj? Ratowanie społeczności Inków? Szczerze? Jakoś guzik mnie to obchodziło w tej części :niewiem:

Największy zarzut mam do grobowców oraz krypt. A także do pierdół. Grobowce krótkie, wręcz żadnych zagadek. Można utknąć przy jednej, z lustrami. Reszta to na pstryknięcie palcami. Są prostsze niż w Rise. Nagrody też lipne. Jakieś stroje, które mnie g** obchodzą! Chodziłem tylko w jednym. Słabe wykrycie i większy defense, z powodu walk.

Umiejętności też lipne. W ogóle to ja bym tylko kilka rozwinął reszta bezsensowna i mało przydatna. Większe płuca i wszystko co pod wodą, ale to tylko tak w połowie, bo potem brak dużych lokacji do pływania. Zabicie czekanem 2 przeciwników. Przydało mi się to w jednej lokacji, gdy byliśmy tylko z łukiem, potem wcale tego nie używałem. I Najbardziej przydatne, to odporność na ataki. Reszta zbyteczna.

Druga rzecz to masa pierdół, przy których nie chciało się już w ogóle robić 100% gry, tak samo zbieranie rzeczy do craftingu. Nie wiem po co to zbierałem, skoro modernizacja broni mało co dawała. Jedynym upierdliwym przeciwnikiem, byli strażnicy szkatułki. I tutaj broń palna się przydawała.

Mniej walki, więcej ukrywania to duży plus. Jedyny minus, to uciążliwe walki wręcz :p Jeden cios i szary ekran bliski zgonu, a tubylcy też potrafią przylać.

Nie jest źle ale widać regres w tej serii. Zwijanie się, cofanie. No i sam sposób grania mnie już znużył i to bardzo. Cała ta mechanika, bardziej, niż starsze części :>

Dla mnie to takie 7-/10 :P

krtomb wrote:
W ogóle widzę pewną prawidłowość w trylogiach od CD.


Też to widzę.
krtomb wrote:
Reboot 2013 = zachwyt i wysokie oceny, pozytywne recenzje - mówi się o powiewie świeżości i uwspółcześnieniu serii. Legend - tak jak wyżej. Jedyne na co wówczas narzekano, to krótkość gry, ale dzięki time-trialom i innym gameplayowym sztuczkom, jakoś dało się nieco ten czas wydłużyć.


Zgoda. We wszystkim, oprócz tego, że forma Crystal spada z każdą serią :nono:

krtomb wrote:
Rise = zachowawczo, ale niejako rozwinięto mechaniki jedynki, wysokie oceny (niestety jak już padło wyżej nad wyrost), niestety słabsza sprzedaż, więc zadowolenie wydawcy spada. Nigdy konkretnych danych sprzedaży WSZYSTKICH kopii nie opublikowano ani co do ilości, ani co do zarobionej kasy. Znów nietrudno się domyślić, że wydawca jojczy. TR Anniversary - dokładnie to samo, co wyżej jeśli chodzi o oceny graczy i sprzedaż choć dane były - to były mało satysfakcjonujące.


Zachowawczo i według mnie najlepiej jeśli chodzi o jakoś i zawartość. Ja przy Anniversary się odnalazłem. Pewnie to efekt tego, że to Tomb 1 w nowszej szacie :>

krtomb wrote:
Shadow = najbardziej tombraiderowy ze wszystkich trzech, bardziej dopracowany świat, usunięto elementy, które wkurzały (izolacja Lary i jej większa hardość), mniej tatusia i płakusiania, fani klasyków dostali rasowe grobowce z krwi i kości, pięknie osadzone w historii regionu, ale niższe oceny wśród środowiska growego, trochę technicznych glitchy (Wait for Streaming), zdecydowanie dojrzalsza fabuła bez Rhianny. Do tego bardziej zaawansowany system dostosowania poziomu trudności rozgrywki, wyłączanie/opcjonalność podpowiedzi itp. Underworld - praktycznie to samo. Dojrzalsza fabuła, nawiązania do klasyków, lepsza wizualnie od poprzedniczek, piękne, różnorodne lokacje, Player Tailoring (kto pamięta?), fani klasyków widzą w tym więcej Tomb Raidera w Tomb Raiderze, ale oceny środowiska growego też podzielone i mniej entuzjastyczne.


A tu się w ogóle nie zgodzę. Widzę spadek formy i to w obu trylogiach. Underworld był dla mnie mniej Tombowy od Anniversary, choć osobiście był 100 razy lepszy od Shadow. Nawet nie wiem gdzie widzą więcej Tomba w Tombie w ostatnim Reebocie. Dal mnie więcej było w Rise, za samo "penetrowanie" :jumper: miasta proroka. Czyżby sentyment do Dżungli? W Shadow to tylko było bieganie po mieście i otwartych terenach. Bardzo mało było lokacji zamkniętych.

Dla Reebot tak oceniam

2013 - 6+/10
2015 - 8-/10
2018 - 7-/10

A jak Legend?
Legend - 8/10
Anniversary 10-/10
Underworld 9/10

Różnica między danymi częściami podobna, to tu 2 oczka różnicy, to jedno. ale między seriami widzę spadek o 2 oczka w dół :p
 
 
MaXoR 
Praktykant



Joined: 08 Jan 2016
Posts: 126
Location: Via Caravelli
Posted: 09-04-2019, 00:24   

Nie mam pojęcia... jaka będzie fabuła i konstrukcja ostatniego DLC, a więc moja ocena na chwilę obecną może być zupełnie błędna, ale screen z TEGO newsa bardzo się kojarzy z klasycznym tombem, a czasami jeden obraz wart jest więcej... niż tysiąc słów, czyli marketingowo dobrze trafiony. :D
_________________
No worries... I'm a professional, but I don't get paid for it. 😉
 
 
Hemulen 
Podróżnik



Joined: 19 Nov 2005
Posts: 247
Posted: 16-10-2019, 08:10   

Myślę, że warto tu wkleić newsa z Kotaku - częściowo pokrywa się z wiadomością na WoTR, ale godny uwagi jest punkt drugi: wreszcie zniknie ograniczenie w doborze stroju Lary!

Kotaku wrote:
1. Is there going to be a surprise eighth bonus tomb?

No, though it does sound like one had been considered. Shadow of the Tomb Raider was released last September alongside the promise of seven more bonus tombs (each with an accompanying sidequest) for people who bought the season pass. Back in April of this year, the in-game menu that listed these bonus tombs started listing an eighth one as “coming soon.” No one associated with the game would ever say why. (We kept asking.)

Today’s Definitive Edition announcement mentioned that the new release of the game will include “all seven post-launch DLC.” So, what was up with that eighth listing?

“With the release of our Season Pass’s final DLC ‘The Path Home’, the team wanted to explore the potential for additional content for our community,” a rep for the game told Kotaku today. “After careful consideration, the team chose to create the Definitive Edition outfit ‘Croft Fitness’ which will be available November 5th, 2019.”

No new tomb, but a new outfit instead. That’s not what the hardcore fans were hoping for, but at least everyone now knows. And it’s not like those seven other tombs didn’t amount to anything. Many of them were pretty cool.

2. Is the game ever going to lighten up with its clothing restrictions?

Yes. Shadow of the Tomb Raider is full of outfits for Lara Croft to wear. Some are the kind of hiking and hunting outfits you might expect to see on an athletic and deadly British treasure hunter. Others are tribal outfits meant to reflect the kinds of clothes that would be fashionable in the remote Mayan city that serves as the hub for a lot of the game. There are three dozen outfits in the game, only a third of them tribal, but players can only put Lara in the tribal outfits when she is in the game’s massive hub, but not when she’s in any other areas. This restriction has frustrated many players. After all, if you go through the trouble to unlock a new outfit in a game, it can be annoying to not be allowed to wear it, even in a game that stresses realism and cultural immersion as much as possible. Fans have repeatedly asked for this to be patched out.

That restriction will be loosened for the Definitive Edition. “Players who have completed the game can choose to turn off outfit restrictions in the main game hub,” a rep said today. Anyone playing the game from the start will be forced to adhere to the old restrictions in their initial play-through but will then have more freedom in the endgame.

Changes made for the Definitive Edition will also be offered as part of a free update for Shadow of the Tomb Raider owners who bought the season pass. Those who have the game but don’t have the pass will be able to buy an upgrade to the full edition. It’s unclear if regular Shadow owners will get that outfit restriction change. We’re asking. Update - 6:00pm: A rep for the game confirms that everyone who has the game will get this change.

And with that, one of gaming’s great 2019 mysteries is put to rest.

źródełko: https://kotaku.com/shadow-of-tomb-raider-isn-t-getting-a-new-tomb-but-wil-1839072209?fbclid=IwAR01dbBlGMA9ep7OYhHuuXEcJrwhBxqcBQ84Yh1Ri4zAmA_BEDI50npj3sM
 
 
 
MaXoR 
Praktykant



Joined: 08 Jan 2016
Posts: 126
Location: Via Caravelli
Posted: 17-10-2019, 06:30   

"Po wydaniu ostatniego DLC z pakietu Season Pass pt. Droga do Domu, nasz zespół chciał zbadać potencjał dodatkowych zawartości dla naszej społeczności. Po dokładnym rozważeniu zdecydowaliśmy o stworzeniu stroju Croft Fitness (...)"

Zapewne twórcy liczą na to, że umiejętna ekspozycja kobiecego ciała... lepiej trafi do tzw. szerokiego grona odbiorców (czyli poprawi sprzedaż i zwiększy zyski). Kasa, kasa... i jeszcze raz kasa! :szampan:
_________________
No worries... I'm a professional, but I don't get paid for it. 😉
 
 
Display posts from previous:   
Reply to topic
You cannot post new topics in this forum
You cannot reply to topics in this forum
You cannot edit your posts in this forum
You cannot delete your posts in this forum
You cannot vote in polls in this forum
You cannot attach files in this forum
You cannot download files in this forum
Add this topic to your bookmarks
Printable version

Jump to:  

© 2002 - 2021 World of Tomb Raider | WoTR na Facebooku



Nasze strony wykorzystują pliki cookies. Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Więcej o cookies powie Ci wujek Google.

phpBB by przemo