[Kasia Trent]

Sny, to bardzo rozległy temat, więc warto by porozmawiać. Mi śni się coś praktycznie codziennie. Najczęściej są to sny związane z jedną osobą No bo w końcu, to po części podświadomość... Ale nie zawsze, bo czasem śnią mi sie przeżycia z poprzdniego dnia.

Kiedyś bardzo często śniło mi się, że chodzę gdzieś i nagle nie mam butów na sobie. Szukam ich, ale nie mogę znaleźć. Ludzie się na mnie dziwnie patrzą, a ja czuję się zawstydzona. Było bardzo wiele tego typu snów, każdy dział się w innym miejscu, ale zawsze czułam się tak samo skompromitowana A jeszcze częściej śniło mi się, że uciekam przed kimś/czymś i biegnę, biegnę, ale nie starcza mi sił. Próbuję z całych sił biec, ale nie mogę. Nogi robią się ciężkie i nie mogę biec...
Na szczęście nie mam takich snów od jakiegoś roku, więc jest dobrze. Koszmary też żadko mnie już nachodzą.

[shephard]

Mi też najczęściej śni się Kasia Trent Koszmarów w życiu za dużo nie miałem... ale od paru dni mam jakieś dziwne sny....

[Derdonka]

Towarzystwo Wzajemnej Adoracji >> te sny tez podchodza pod flirt, wiec tamten topic bylby wlasciwszy

[Kasia Trent]

Jeśli chodzi o koszmary, to pamiętam tylko pare... Raz śniło mi się (jeszcze jak byłam mała, ale ten sen zapadł mi jakoś w pamięć), że spałam spokojnie w łóżku razem z rodzicami. A nagle do sypialni wpadli piraci i zabili moich rodziców. Nie zauważyli mnie, bo schowałam się za łóżkiem. Potem siedziałam tam długo sama i trzęsłam się ze strachu. W końcu przyszedł po mnie jakiś stary gościu i zabrał mnie na statek. Nie wiedziałam kto to, stałam na tym statku, patrzyłam się w morze i płakałam... Jak na mój wiek, to BYŁ koszmar A jeśli chodzi o inne koszmary, to nie pamiętam ich za wiele. Oczywiście wiele razy śniło mi się coś o pająkach, a takie sny w 100% uważam za koszmary. Najgorszy był sen o Morloku... wielkim, obleśnym pająku, który zamiast głowy miał czaszkę, całą obklejoną jakimś śluzem. Zabijał ludzi od razu, jednym ukąszeniem. Jak się obudziłam, to przez godzinę nie mogłam dojść do siebie. Siedziałam na łóżku i nie ruszłam się. Miałam wrażenie, że zaraz taki pająk skądś wyjdzie...

A raz to miałam taki jeb... głupi sen, że niewiem Śniło mi się, że siedziałam z jakąś babcią na ławce, a potem ona poszła do domu. Oglądałam wieczorem wiadomości i okazało sie, że została zamordowana... haczykiem Tak samo jak jej kot, tylko że on został przewieszony na lampie Niestety, sny raczej nigdy nie są normalne... Te głupkowate przeważają


>>Derdi, nie czepiaj się

[shephard]

A mi się kiedyś śniło że byłem na Omaha beach Zabili mnie prawie po tym jak wylazłem z barki desantowej . Potem chyba jeszcze wołałem "medic" Fajnie było... ale krótko

[Derdonka]

Nie czepiam sie, czuwam nad moralnoscia forum
A mnie ostatnio sni sie tylko i wylacznie praca, sprawozdania i ... maturzysci Czegokolwiek nie mialoby to oznaczac

[Kasia Trent]

To mi się RAZ w życiu śniło, że byłam Larą! Ale tylko jeden, jedyny raz. Czasem mi się śni Lara, albo coś z TR(najczęściej, że gram), ale nigdy, że jestem Larą. A tamten sen był taki krótki... A szkoda, bo było nawet fajnie



Derdi To z przepracowania, za dużo sprawozdań i za dużo myślenia o maturzystach

[Derdonka]

A czy ktoremus z panow snilo sie, ze byl Lara?

[shephard]

A mi nigdy się nie śniło że jestem Freemanem, Shephardem, Calhounem, Dentonem, Armstrongiem, Hammerem, Nicholsem lub Gastowskim

Oczywiście nikt nie wie o kogo chodzi Ale miałem pare snów że na wojnie byłem Raz mi się śnił jakiś partol w wietnamie i zaatakowali nas ale przyleciał Huey (UH-1)i nas urotał

[Kasia Trent]

Derdi Tak, napewno Bro, w końcu nie przyjął życzeń na dzień CHŁOPAKA!

Lara BROft: Tomb Raider

[Derdonka]

A mi nigdy nie snilo sie, ze jestem derdonka
Natomiast zdarzalo sie, ze snilo mi sie moje wirtualne zycie, czyli fora, blogi (ooo, z blogiem to byl zdecydowanie koszmar) i ludzie z ktorymi sie w ten sposob porozumiewam. Zwlaszcza taki jeden ludź
... edycja ...
Hmm ... Bo to mezczyzna, juz mowilam

[Valkiria]

Tego mi brakowało sny... mi się śniła Lara z 2 razy, nie więcej. A reszta moich snów jest związana z moimi rodzicami, że oni sobie kogoś znajdują i idą w swoją stronę (są rozwiedzeni) a ja stoję i płaczę wołając o pomoc. A ciekawe jest to, że to już się zaczęło. To rzecz bardziej osobista, ale ma to napewno nie tylko ja. No i sny o wampirach, lub, że jestem w morzu, nagle widzę rekina i uciekam (jestem przy brzegu) a on mnie łapie, a ja jestem za ciężka ( ) żeby wyjść na piasek. Dziwne...ja mam zawsze jakieś pokręcone sny .

[Kasia Trent]

Valkiria, mi się śniło podobnie! Że uciekam i uciekam, ale jestem taka ciężka, że nie mogę biec. Nogi mam jak z betonu i poprostu zatrzymuję się, bo już dalej nie mogę... I ZAWSZE budzę się, kiedy ktoś/coś ma mnie dopaść...

[shephard]

Mi się kiedyś śniło że mnie patrol ruskich goni Za dużo tamtego dnia grałem w Operation Flashpoint

[Valkiria]

Albo z tą ciężkością, jakiś maraton kiedyś miałam, biegnę i biegnę, ale niby biegnę z prędkością żółwia...no to nagle jestem w samolocie i próba bycia pierwszym na mecie, ale to samo jak z biegiem, ta sama prędkość...a wiadomo, że samolot jest szybszy... .

[Kasia Trent]

Mi się ostatnio śniło, ze skakałam z samolotu. Tylko to było takie dziwne... To był jakiś mały, ciasny samolot, ale mieściło się w nim dziwnie dużo ludzi. Niepamiętam kto tam dokładnie był, ktoś z mojej klasy i napewno Shep. Siedział na samym końcu, a ja przygotowywałam się do skoku. Ale to było takie... realistyczne, naprawdę się bałam tego skoku. A potem powiedziałam sobie, że nie będę tchórzem i skoczyłam. Ale jak to zawsze bywa - w najlepszym momencie, trzeba się obudzić...

[shephard]

Ta... znam to... Kiedyś mi się śniło że wysadzali jakiś budynek w powietrze i jak mieli już wysadzać to dzwoni budzik

[Valkiria]

No właśnie sny zazwyczaj kończą się w tym momencie co nie trzeba . Zawsze jest tak, że jak jest coś ciekawego w naszym śnie, to musi coś/ktoś nas obudzić i koniec . Potem nie ma opcji "riplay" i ciągniesz go dalej . Szkoda . Niektóre sny są tego warte. AAA...przypomniało mi się coś . Kiedyś śnił mi się nawet pan Kurtis Trent . Ja chyba byłam Larą i on mnie ścigał po rusztowaniu ( ), które było koło jakiegoś starego bloku mieszkalnego. Była zima...i zaskoczyło mnie to, bo otoczenie było jak z AoD! I to z Pragi . No to ja uciekam przed nim, to skaczę, biegam i nagle Trent skacze i jest dokładnie naprzeciw mnie. No to oczywiście rusztowanie się zawala (trochę sie przytyło ). Ja (Lara) ląduje z zakrwawioną ręką na śniegu a Kurt sobie odskoczył i wylądował na ziemi bezpiecznie . Ja wstaję a tu nagle wozy policyjne i policjanci. I zostałam zamknięta. To był mój senny dalszy ciąg spotkań Lary i Kurta.

[Kasia Trent]

Kiedyś, jak miałam jakiś świetny sen, a nagle się obudziłam, to żałowałam, że się skończył i próbowałam ciągnąć go dalej. Myślałam o tym co by mogło stać się później, ale to już nie to, co sen...

[MekCal]

Ja też jak się skończy jakiś przeyjemny sen, to już po obudzeniu się myślę o tej przyjemnej rzeczy objawionej w śnie... Myślę, jakby to wyglądało naprawdę i żałuję że tak nie jest. Deja vu raczej nie miewam.

[Frodo_hobbitek]

Mi się ostatnio śniło, że jestem Pogromną Wampirów i zabijam Charles'a i Dead. Zapewniam Was, że to nie był koszmar. W ogóle to czasami śnią mi się takie extra scnenariusze, np. o tajnym polskim pozarządowym wywiadzie... A potem, kiedy się budzę, niewiele z tego pamiętam. Kurtis śnił mi się pary razy, ale był sam.

[shephard]

Ja niedawno miałem już trzeci proroczy sen Najpierw mi się śniło że była katastrofa lotnicza... rano wstaje... patrze wiadomości w onecie a tam było napisane o tym że jakaś awionetka się rozbiła Drugi taki sen niepamiętam czego dotyczył, ale też jakiejś katastrofy. A w ostatnią niedzielę mi się śniło że w środę nie będzie ostatniej lekcji... i co? nie było!

[Kasia Trent]

Mój dzisiejszy sen był jakiś... dziwny Dlaczego dziwny? Sama niewiem, ale był jakiś inny niż normalne sny Moze dlatego, że jakoś bardziej niż zwylke czułam, jakby to się działo naprawdę, a po drugie nie skończył się z najmniej oczekiwanym momencie, tylko tak jakby na końcu A jak już mi się coś śni, to w momencie kulminacyjnem się kończy

A więc... Śniło mi się, że szłam gdzieś z Shephardem i zobaczyliśmy wielką jaskinię. Potem mi się przypomniała jakaś legenda o niej. Że kto tam wszedł, gubił się i nigdy nie wracał. Ale my razem weszliśmy. Tam było pełno drzwii i postanowiliśmy iść po kolei, zeby się nie pogubić. Cały czas trzymaliśmy się za ręce. Weszliśmy do pierwszego pokoju i znaleźliśy jakieś skrawki papieru. Tam była jakaś piosenka czy cuś. Poszliśmy do drugiego i znaleźliśmy plakietki z czaszkami W trzecim był dalszy ciąg tej piosenki. Złożyliśmy te papiery i poszliśmy dalej. Weslziśmy do jakiejś groty i tam było pełno wody. I pływała jakaś syrena. Zaczęłam śpiewać tą piosenkę, z tej kartki, a ona zasnęła Wróciliśmy się i wchodziliśmy do innych pokojów, ale w nich nic nie było. Potem zeszliśmy dalej, w doł i szliśmy po jakiś połamanych deskach. Po lewej była przepaść, a na ścianach tej przepaści wisiały na łańcuchach trupy. Potem nie pamiętam co było dokładnie, wiem, że chcieliśmy już wyjść, ale nie mogliśmy odnaleźć drogi, potem w końcu doszliśmy do samego początku, ale drzwii były zamknięte. Poszliśmy do drzwii po drugiej stronie, a tam była skrzynia z jakimś upiorem I żeby wyjście się otworzyło, trzeba było wypuścić tego upiora i szybko wyjść, zanim wyleci na korytarze Wiem, ze nam się udało wyjść i potem staliśmy przy jakiejś stodole

Ok.. sny zazwyczaj są bezsensowne, ale ten..... ?

[Malwinka]

Mnie sie ostatnio tez jakies dziwactwa snia. Pare dni temu snily mi sie jakies groby nie do konca zakopane. Przy jednym znalazlam damski, koloru srebrnego portfel. Wywnioskowalam, ze to musi byc grob kobiety. W srodku portfela bylo kilka kart do Tarota i jakas tresc wrozby. Oczywiscie nie pamietam, co w niej bylo. Potem dostalam jakas przesylke. Byly to zapakowane do torby foliowej (jak jakies mrozonki) damskie dlonie z dlugimi nie pomalowanymi paznokciami, ociekaly jeszcze swieza krwia. Dokladnie pamietam to uczucie, gdy trzymalam te dlonie w swoich dloniach. Byly takie delikatne. Brrr...

[shephard]

A mnie wqrza zawsze to że mi się coś śniło... np. dzisiaj. Jak jadłem śniadanie to jeszcze pamiętałem co to było. Potem dzwonie do mojej najdroższej Kasi i chce jej opowiedzieć i tu skleroza I tak często mam