Najgorsze momenty |
Author |
Message |
Julka
Student
Joined: 07 Dec 2013 Posts: 85 Location: Kielce
|
Posted: 04-02-2014, 11:05
|
|
|
Menkaure wrote: | AoD ma mieć z kolei swoją półoficjalną kontynuację. Co prawda stworzoną w RE, ale to zawsze jakaś forma powrotu do starych przygód Zagrody. |
Byłam na ich stronie, bardzo fajnie się to zapowiada. Ciekawe, czy to będzie w formie Custom Levelu, czy trochę bardziej oficjalnie, bo jacyś ludzie z Core się do tego przyłączyli. Fajnie by było, gdyby dodali jakieś inne animacje niż podstawowe i nowe umiejętności, wiele osób tworzy własne w swoich customach. Trzymam za nich kciuki.
Koniec |
|
|
|
|
Menkaure
WoTR Team
Joined: 18 Dec 2006 Posts: 1755 Location: Z Bulerbyn
|
Posted: 04-02-2014, 11:16
|
|
|
To będzie (raczej) tylko w dystrybucji cyfrowej (jak pozostałe customy). Wiadomo, że nie może też być odpłatne z wielu powodów.
RENG ma teraz tyle możliwości, że nowych animacji i umiejętności można się spodziewać, a nawet mieć pewność, że takie się pojawią. Już nie mówię o nowych animacjach skakania/grania na harfie plepleple, bo Lara już nawet piekła ciasteczka i gotowała zupy grzybowe. Czekam. |
_________________
|
|
|
|
|
Julka
Student
Joined: 07 Dec 2013 Posts: 85 Location: Kielce
|
Posted: 04-02-2014, 11:53
|
|
|
Mam nadzieję, że się do tego przyłożą, i pokażą więcej screenów. Zżera mnie ciekawość, jakie miejsca tam będą ukazane. Z tego co do tej pory pokazali, to wygląda to cudnie (jak na RENG)
|
|
|
|
|
Esina
Nowicjusz
Joined: 21 Feb 2014 Posts: 25
|
Posted: 21-02-2014, 12:06
|
|
|
Wracając do tematu, to wydaje mi się, że każdy klasyk ma takie momenty w których człowiekowi się żyć odechciewa, zwłaszcza gdy je przechodzi pierwszy raz. Ja osobiście nie lubię cysterny w TR1. Gdy się już ją zna na pamięć to pewnie nie sprawia żadnych kłopotów, ale ja TR1 przeszłam tylko raz i to z żywym GPS'em który właśnie w cysternie stracił orientację. Pamiętam, że błąkaliśmy się tam chyba z godzinę... A każdy kolejny pomysł wydostania się z tego levelu był bardziej absurdalny od drugiego.
Osobiście do Opera House, które jest tak gnębione, to nic nie mam Pamiętam, że swego czasu coś sobie przeczytałam na forum, że to taki okropny level... I kiedy zrobiłam pierwszy zapis w tym levelu i zauważyłam jego nazwę, to aż mi się słabo zrobiło. A potem okazało się, że nie jest wcale tak źle. Może i jest dużo przeciwników, ale to, że level jest wymagający, to chyba akurat dobrze. Gdyby każdy był krótki i przyjemny to zabawa kończyłaby się w dwie godziny
Jeśli chodzi o TR3 to ta część chyba króluje jeśli chodzi o najgorsze momenty (bo AOD nie biorę pod uwagę ). Chryste... Indie były luźne, za to potem przyszła Nevada... I prawdę mówiąc nadal gubię się w High Security Compound. Jest takie miejsce gdzie przesuwa się jakąś satelitę (satelita, talerz, białe duże coś, whatever) i skacze się z góry do wody. Jak Boga kocham, tyle razy już tam byłam i nadal tracę orientację. W końcu już nie wiem jaki jest sposób przejścia tego fragmentu po bożemu... Poza tym ciągle jakieś drzwi mi się nie otwierają... No patologia po prostu Plus kajak cudowny, którym mam ochotę cisnąć o ścianę i płynąć "na pieszo". I UPV. O tym to już nawet nic nie będę pisać, bo aż mi się gorąco robi jak myślę o Londynie. I końcowy boss. Nie dość, że obleśny, to jeszcze dość ciężki, nie powiem. Z TR4 nie przepadam za Kairem. City of the Dead mnie zmęczyło, ale potem te Tuluny i inne Trenczesy już mnie całkiem zamotały, nie wiedziałam gdzie mam iść... TR5 całe było dość proste... Ale nie lubiłam tych dziwnych ciamkadeł w Irlandii... Wiecie, te stworki obleśne. I level The Labirynth, mimo, że ciekawy, to trochę mnie zamotał... Ale może po prostu byłam zmęczona, daltego tyle mi zajęła rozkmina o co w nim chodzi. I ostatnia lokacja jakaś taka... nieładna Ale pomijając to wszystko... To jest Tomb Raider. Tego się nie kwestionuje, to ma własną logikę, trzeba to przyjąć na klatę |
|
|
|
|
Tumberski
Nowicjusz
Joined: 04 Mar 2014 Posts: 25 Location: Wioska
|
Posted: 17-07-2014, 11:48
|
|
|
Mam wrażenie, że w prawie każdej grze jest jakiś moment, na którym człowiekowi odechciewa się grać Po prostu go nie lubi
W TR1 nie mam takiego momentu, levelu, czegokolwiek TR1, mój ulubiony, perfekcyjny, przechodzę każdy lvl z przyjemnością
TR2: Nie przepadam za Wenecją, nie przepadam za wodnymi lvl, są za długie, ciągną się mi strasznie
TR3: Londyn. Zero tombraiderowości. I ważki w Lost City of Tinnos
TR4: Jedyny TR, którego nigdy nie przelazłem Byłem pod koniec Kairu, ale najbardziej nie lubię lvl z jeepem Muzyczka, techniawa jakaś, ciągłe zatrzymywanie się po sekrety - koszmar ; D
TR5: Cała Rosja i Nowy Jork. |
|
|
|
|
Mumia
Nowicjusz
Joined: 14 Aug 2014 Posts: 27 Location: Zewsząd
|
Posted: 14-08-2014, 16:29
|
|
|
Hmmm... w TR4 do szału doprowadziła mnie "Wielka Gra Semerkheta", ponieważ źle przetłumaczyłam angielskie zasady... W TR5 na poziomie "Red Alert!" cyborg spadł mi wprost do głębokiego dołu, no bo w mordę jeża zapisałam grę po naciśnięciu guzika w pokoju z mini barem! |
|
|
|
|
adi
Nowicjusz
Joined: 19 Jul 2014 Posts: 23
|
Posted: 28-06-2015, 13:31
|
|
|
Najgorsze momenty:
TR 1: Płonące filary w Palace Midas(zawsze na ostatnich sie palilam),walka z T-rex(dopiero wtedy zaczelam przygode z TR,więc nie mialam jeszcze wprawy),caly poziom Atlantis(duzo potworow i trudnych zagadek) oraz ogolnie wszystkie sekrety(zebralam moze lacznie z 5 )
TR 1 gold: Ogolnie jakis zagmatwany(chociaz i tak uwielbiam ten dodatek)
TR 2: Poziom Opera House(zbyt dlugi,chociaz ma wspanialy klimat),moment,w ktorym musimy doplynac do statku(malo powietrza i rekiny),moment,w ktorym w levelu Wreck of Maria Doria mamy zebrac sekret w takim korytarzyku,a gdy z niego wychodzimy to w nasza strone z ciemnosci wylania sie xzlowiek z palka(to jest straszne),przejezdzanie po skarpach skuterem snieznym(trudno jest sie dostac wyzej),poziom Barkhang Monastery(duzo przeciwnikow)
TR 2 gold: Faceci na skuterach snieznych z dzialkami(trudno ich pokonac),walka z potworem w levelu The Kingdom(jest bardzo szybki)
TR 3: Wielkie kobry(bardzo sie ich boje),walka z Tony'm na PlayStation(padem jest trudno sterowac),plywanie UPV w Londynie(malo powietrza,duzo wajch),plywanie kajakiem w Madubu George(chilerne sterowanie ),porwory i wazki na Antarktydzie(jest ich nieskonczenie wiele !!!!!)
TR 5: Walka ze smokami w Trajans Markets(sa bardzo wytrzymale),potworki w Irlandii(wkurzajace!!!!),poczatek poziomu Gallows Tree(dolinka,gdzie jest lina i potworki oraz pochylnie za nia),epizod w New York(co prawda jeszcze nie skonczylam,ale juz mnie wkurza) |
|
|
|
|
ADR
Podróżnik
Joined: 14 Oct 2006 Posts: 354
|
Posted: 29-06-2015, 22:02
|
|
|
Ważki z miasta Tinnos są śmiertelne jak zastrzeli się je wybuchową amunicją, np. granatnikiem. |
|
|
|
|
Kharupira
Nowicjusz
Joined: 10 Aug 2016 Posts: 7
|
Posted: 13-08-2016, 09:03
|
|
|
Co do Opera House, to jeden z moich ulubionych leveli z TR 2 Ma niesamowity klimat i jest bardzo wymagający, gnębiłam go dobre 2 tygodnie i bawiłam się przy tym doskonale *w ogóle TR 2 ma takie klimatyczne lokacje, Wenecja jest przepiękna*
Dla mnie najbardziej stresującym momentem klasyków *najbardziej stresującym, bo nie najgorszym, takich dla mnie nie ma ^^* jest podwodny labirynt w TR 4... brrr... ile razy tam zginęłam, pogubiłam się kompletnie i załamałam... sam labirynt jest piękny i trudność jest super, ale... o mój boże, ile stresu... ^^ |
|
|
|
|
Adam752
Nowicjusz
Joined: 28 Oct 2017 Posts: 7
|
Posted: 10-03-2018, 11:53
|
|
|
TR1 - stawiam na Natla's Mine. Nieswojo czułem się bez broni.
TR1 (dodatek) - The Hive - sekwencja gdzie wyskakuje 8 przeciwników jednocześnie. Początkowo zwątpiłem ale potem shotgun i wprawne skakanie rozwiązało sprawę.
TR2 - Sekwencje podwodne. Nawet nie samo pływanie ile walka z użyciem harpunów. Zajęło mi trochę zanim zacząłem trafiać w przeciwników i nie tracić przy tym życia w hurtowych ilościach. Poza tym jazda skuterem śnieżnym i moment gdzie trzeba rozwalić przeciwnika na skuterze. Przejedzie Larę - finito. Pociągnie jej serią z automatu - finito. Wymagający moment.
TR 2 (dodatek) - w sumie jak wyżej.
TR 3 - Ostatnie trzy poziomy (RX Tech Mines, Lost City of Tinnos i Meteorit Cavern) są mocno stresogenne. W niektórych miejscach trzeba się serio nieźle nagimnastykować. W lost city of tinnos nie lubię tej części z ogniem i wodą (zdobywanie masek).
TR 3 (dodatek) - Poruszanie się tym białym gokartem.
TR 4 - Podwodny labirynt.
TR 5 - Druga strzelnica i walka z drugim androidem w "red alert!". |
_________________ UKOŃCZONE GRY:
TR1 Gold - 6x
TR2 Gold - 6x
TR3 Gold - 6x
TR4 + Times Level - 6x
TR5 - 6x
TRAOD - 2x
LEGEND - 2x
ANNIVERSARY - 2x
UNDERWORLD - 2x |
|
|
|
|
|
You cannot post new topics in this forum You cannot reply to topics in this forum You cannot edit your posts in this forum You cannot delete your posts in this forum You cannot vote in polls in this forum You cannot attach files in this forum You cannot download files in this forum
|
Add this topic to your bookmarks Printable version
|
© 2002 - 2021 World of Tomb Raider | WoTR na Facebooku
Nasze strony wykorzystują pliki cookies. Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Więcej o cookies powie Ci wujek Google.
phpBB by
przemo
| |
|