[trampkijezusaa]

Aż dziwne, że nikt nie wspomniał o momentach w TR1:
ktoś kto wymyślił czasówkę w Koloseum powinien zostać wysterylizowany na początek. Jak sobie przypomnę ile to czasu mi zajęło, to myślę, że mnie szlag trafi. No i kochany Pierruś, który ni stad i zowąd wyskakiwał w najmniej oczekiwanych momentach. I jeszcze te mumie. Były śmieszne, ale jak przyparły do ściany to już nie było tak wesoło.

W TR2 oczywiście pamiętam, że On deck, to poziom , który najchętniej wymazałbym z pamięci. Grając pierwszy raz zaciąłem się tam, za drugim razem też. Dopiero za trzecim cudem odkryłem to czego nie widziałem prędzej. Opera House i czasówka w Wenecji też przyprawiały o zawroty głowy. Pierwszy level w Tybecie był dla mnie strasznie nudny. Potem było już lepiej. Floating Islands, nie skomentuję

[K@t]

Quote:

Aż dziwne, że nikt nie wspomniał o momentach w TR1

Bo "najtrudniejsze" i "najbardziej wymagające" to niekoniecznie od razu "najgorsze" Jak na mój gust, to wymieniłeś właśnie te elementy, które są znakiem rozpoznawczym takiego, a nie innego charakteru klasyków:)

[Łukasz]

[trampkijezusaa]

[lechu1235]

Quote:

Mnie też niektóre poziomy na Morzu Śródziemnym denerwowały. Ale mnie najbardziej denerwował Wrak marii Dorii, bo był paskudny. Mnie się bardzo podobał pierwszy poziom w Chinach i cała Wenecja

Co ty z głupoty gadasz, Lvl na MŚ i w Tybecie to IMO najlepsze momenty z TR2!

[gamera]

Najbardziej trudne momenty w Tomb Raiderach to ich znak rozpoznawczy,ze sa trudne i najgorsze to ich caly urok,w Tomb raider 1 najtrudniejsze byly piramidy,motalem sie tam niezmiernie,cysterby tez niczego sobie,najbardziej podobaly mi sie levele zaginionej doliny >>>> KLASYKA

[trampkijezusaa]

Quote:

Najbardziej trudne momenty w Tomb Raiderach to ich znak rozpoznawczy,ze sa trudne i najgorsze to ich caly urok,w Tomb raider 1 najtrudniejsze byly piramidy,motalem sie tam niezmiernie,cysterby tez niczego sobie,najbardziej podobaly mi sie levele zaginionej doliny >>>> KLASYKA

Tak Lost Valley to ulubiony moment w całej grze Co do piramid. Miałem jeden taki moment w drugim poziomie, że nie mogłem znaleźć wajchy do ostatniego artefaktu a okazało się, że sprytnie go ukryto ) uwielbiam TR, chciałbym pograć w inne części ale teraz matura = brak czasu

[Julka]

najgorsze momenty? Na pewno ten p cyborg z TRC, Boaz (nadal tam tkwię, nie mam po prostu na razie do AOD-a siły), i może jestem jakaś głupia, ale nigdy nie potrafiłam przejść TR4 dalej niż Burial Chambers, za pierwszym razem (jakieś 5 lat temu ) przy tej sali z kolcami, weszłam i powiedziałam "o nie, mam już dosyć, więcej w 4 nie gram", wcześniej 2 miesiące gre przechodziłam i byłam zmęczona. Do tej pory nie moge się zebrać żeby zagrać, mam wieczną urazę

[kwiatuszek]

Dla mnie najgorszym momentem był poziom z kajakiem. ,,Tym czymś" sterować się nie da! Nie no, może trochę dramatyzuje. No ale go NIE ZNOSZĘ! Nie lubię także tego momentu W tr 5, w którym trzeba było rozbujać się na linie. Trzeba było precyzyjnie namierzyć aby dobrze skoczyć. A do tego te cholerne gnomki... Nie no, masakra!

[Evil]

Irlandia irlandia i jeszcze raz irlandia nie mogę doskoczyć do tych takich zjazdów tych pochylych a i może jeszcze ten cyborg co do tej przepaści wpadał i boaz w Aod nie lubię też tej głowy w rzymie co ma te dziwne oczy

[Truz_kawka]

boaz. Zawsze mam problem z drętwą postawą Kurtisa.

boaz. Zawsze mam problem z drętwą postawą Kurtisa.

[Przemo]

Najgorsze momenty dla mnie to:
-Etap z kajakiem w Tombie 3
-Tomb 4 Całe Cairo City of the Dead do Citadel

[Przemo]

Truz_kawka: napisał/a

Quote:

boaz. Quote: Zawsze mam problem z drętwą postawą Kurtisa

W tym temacie chodzi o classic Tomb Raidera, a Boaz występuje w T AOD.

[Truz_kawka]

[K@t]

Nic się nie dzieje - już od kilku lat i tak pisze się tu o wszystkich częściach .

[mar!o]

[Truz_kawka]

[K@t]

Dlatego napisałem - nic się nie dzieje . Dział jest poświęcony klasykom, ale nikt nie broni pisać tu o nowszych częściach, czy porównywać je ze starszymi.

[Integral]

No właśnie, np. TR1 z TRA. Przecież od razu widać, że to drugie ma lepszą grafikę

[Truz_kawka]

[kwiatuszek]

[Asyenna]

Tomb Raider Anniversary powstał jako prezent dla fanów z okazji 10-cio lecia serii Tomb Raider.

[Truz_kawka]

[K@t]

Nie ma szans. Tomb Raider I to Tomb Raider I. Crystalsi odświeżyli go też po to, żeby połączyć fabularnie z Legendą.

Skoro stworzyli teraz całkowity restart serii, to i tworzenie remake'ów starszych odsłon traci też jakikolwiek sens. Zwłaszcza, że kolejne części (a przede wszystkim AoD, który o mało nie wpędził serii do grobu, ale za to zrobił to z Core Design) miały systematycznie coraz mniejsze grono wielbicieli, a średnia ocen stopniowo spadała. Remake TR3 czy AoD odpada także z marketingowego punktu widzenia. I wątpię, czy ktoś do tej formuły gameplayu zamierza wracać.

Oczywiście gdybać zawsze można, ale realnie patrząc - szanse są zerowe. I koniec offtopu, przy okazji.

[Menkaure]

AoD ma mieć z kolei swoją półoficjalną kontynuację. Co prawda stworzoną w RE, ale to zawsze jakaś forma powrotu do starych przygód Zagrody.